Siatkarze wracają do gry. Być może z kibicami

Reprezentacja Polski - mistrz świata - wraca do gry. Być może na najbliższych meczach pojawią się kibice. Pierwszy już w środę, z Niemcami.

Aktualizacja: 21.07.2020 18:31 Publikacja: 21.07.2020 18:31

Vital Heynen nie kryje, że spotkania będą miały większą wartość marketingową niż sportową.

Vital Heynen nie kryje, że spotkania będą miały większą wartość marketingową niż sportową.

Foto: fot. Shutterstock

Podopiecznych Vitala Heynena czekają cztery spotkania towarzyskie. Najpierw podejmą w Zielonej Górze Niemców (środa 20.30, czwartek 18.00), a następnie w Łodzi zmierzą się z Estończykami (niedziela 20.00, poniedziałek 18.00). Dwa ostatnie spotkania ugości nie Atlas Arena, tylko mniejsza Łódź Sport Arena. Jest szansa, że na trybunach usiądą kibice.

Taka możliwość powstała po najnowszym rozporządzeniu Rady Ministrów. Podczas wydarzeń sportowych organizowanych w halach fani mogą wypełnić połowę miejsc. Wejścia widzów na obiekt w Zielonej Górze Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) zorganizować nie zdąży, ale sprawa spotkań w Łodzi pozostaje otwarta.

– Jesteśmy gotowi na organizację meczów z udziałem kibiców. Droga do tego jest jednak długa, a nam zostało mało czasu – zastrzega w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk.

Organizator potrzebuje nie tylko zgody na przeprowadzenie imprezy masowej (teoretycznie procedura trwa 30 dni), ale także sanepidu.

– Złożymy wszystkie dokumenty, ale bez 100-procentowej pewności, że przeprowadzenie meczu będzie bezpieczne, nie zamierzamy podejmować ryzyka. Całe lato i zgrupowania w czasie pandemii poszły nam ładnie i nie chciałbym, żeby na koniec wydarzyło się coś złego – przyznaje Kasprzyk.

Prezesowi marzy się, aby miejsca na trybunach zajęli obok siebie kibice oraz awatary, czyli tekturowe zdjęcia fanów, którzy kupili wirtualny bilet na wszystkie sierpniowe mecze kadry. Przed halami pojawią się kina samochodowe, gdzie także będzie można obejrzeć mecz.

Czas dla drużyn narodowych w siatkarskim kalendarzu zawsze zaczyna się późną wiosną i trwa do wczesnej jesieni. Odwołanie Ligi Narodów oraz przełożenie igrzysk olimpijskich w Tokio sprawiły, że wiele związków zrezygnowało z sezonu reprezentacyjnego i ich zespoły w tym roku nie rozegrają żadnego meczu. Polacy wybrali inny kurs, a za granicą mogą na nich patrzeć z zazdrością.

Dzisiejsze starcie z Niemcami będzie pierwszym meczem polskiej reprezentacji od 281 dni. Heynen nie kryje, że spotkania będą miały większą wartość marketingową niż sportową. Cztery transmisje to nie tylko prezent dla kibiców, ale i – a może przede wszystkim – dla telewizji oraz partnerów PZPS.

Polacy do najbliższych meczów przystąpią w gwiazdorskim składzie. Zabraknie jedynie kontuzjowanych środkowych Mateusza Bieńka i Jakuba Kochanowskiego. Ten drugi ze składu wypadł w ostatniej chwili, ma problem z barkiem. Zastąpi go Jan Nowakowski.

Siatkarze podobno dokładnie wiedzą, ile czasu spędzą na parkiecie. Artur Szalpuk przyznał się dziennikarzom, że w czterech meczach rozegra tylko cztery sety.

Zawodnicy do sparingów przygotowywali się podczas obozów w Spale. Pierwszy z nich, jeszcze w ostrym reżimie sanitarnym, był prawdopodobnie najdziwniejszym, jaki przeżyli. Na początku było więcej zabawy, później rozrywkę wyparła siatkówka. Plan drugiego zgrupowania siatkarze ustalili samodzielnie.

Każdy kadrowicz oraz członek sztabu szkoleniowego przejdzie przed najbliższymi meczami testy na koronawirusa. Sparingi z Estończykami odbędą się w hali, którą kilka dni temu zamknięto, bo zachorowała trenująca tam zawodniczka ŁKS Commercecon Łódź. Obiekt zdezynfekowano i będzie gotowy na spotkania Polaków. Prawdopodobnie ostatnie w sezonie, bo sierpniowy Memoriał Huberta Wagnera, choć nie został jeszcze oficjalnie odwołany, raczej się nie odbędzie.

Mecze Polaków pokaże telewizja Polsat Sport

Podopiecznych Vitala Heynena czekają cztery spotkania towarzyskie. Najpierw podejmą w Zielonej Górze Niemców (środa 20.30, czwartek 18.00), a następnie w Łodzi zmierzą się z Estończykami (niedziela 20.00, poniedziałek 18.00). Dwa ostatnie spotkania ugości nie Atlas Arena, tylko mniejsza Łódź Sport Arena. Jest szansa, że na trybunach usiądą kibice.

Taka możliwość powstała po najnowszym rozporządzeniu Rady Ministrów. Podczas wydarzeń sportowych organizowanych w halach fani mogą wypełnić połowę miejsc. Wejścia widzów na obiekt w Zielonej Górze Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) zorganizować nie zdąży, ale sprawa spotkań w Łodzi pozostaje otwarta.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski
Siatkówka
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle potrzebuje cudu. W przyszłym sezonie pomoże Bartosz Kurek