Decyzję podjęła brazylijska federacja (CBV) po serii wideokonferencji i narad. Obaj selekcjonerzy Renan Dal Zotto (mężczyźni) i Jose Robert Guimaraes podkreślili, że w pełni się z tym stanowiskiem zgadzają. Początkowo plan Brazylijczyków przewidywał zebranie obu reprezentacji w ośrodku siatkarskim w Saquarema, ale po wysłuchaniu opinii ekspertów zrezygnowano z tego pomysłu.

Cytowany przez stronę cbv.com.br dyrektor federacji podkreślił, ze najważniejszym celem jest bezpieczeństwo osób, które miałyby wziąć udział w przygotowaniach. – Komitet medyczny stwierdził, że istnieje w tym momencie ryzyko zakażenia, więc nie chcemy nikogo narażać - powiedział Radames Lattari.

- Chcieliśmy się spotkać, ale rozumiemy, że jeszcze nie nadszedł ten moment. Będziemy monitorować nasze zawodniczki i robić, co w naszej mocy, by poradzić sobie z wirusem – zadeklarował szkoleniowiec kadry kobiecej.
Z decyzją zgadza się też Renan Dal Zotto, trener mężczyzn. – Kiedy planowaliśmy obóz w Saquarema, chodziło o to, by olimpijski ogień płonął w każdym z nas. Jesteśmy w roku przedolimpijskim i bardzo chcielibyśmy, by nasi zawodnicy mogli się spotkać, ale oczywiście, jeśli to niemożliwe, to rezygnujemy z naszych planów. Zdrowie jest na pierwszym miejscu – powiedział selekcjoner mistrzów olimpijskich z Rio de Janeiro.

Reprezentacje Polski nie mają takich problemów. Mężczyźni po raz spotykają się teraz w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale, a kobiety trenują w Szczyrku. Drużyna kobiet wygrała dwa sparingi z reprezentacją Czech. Podopieczni Vitala Heynena przygotowują się do meczów z Niemcami w Zielonej Górze (22 i 23 lipca).