Były bankructwa, kłopoty znanych firm i sukcesy zespołów z drugiego szeregu. Finał, w którym ZAKSA wygrała wszystkie trzy mecze z ONICO Warszawa, toczył się w cieniu skandalu z pierwszego spotkania, gdy sędzia zmienił swoją prawidłową decyzję, dającą zwycięstwo ONICO.
Być może ta sprawa będzie miała dalszy ciąg, gdyż ONICO wynajęło kancelarię prawną Bogusława Leśnodorskiego, ale na razie w Kędzierzynie-Koźlu cieszą się ze złota, i to zdobytego zasłużenie.
ZAKSA była najlepszą drużyną sezonu zasadniczego, niemal nie przegrywała, zwyciężyła w turnieju o Puchar Polski, a w finałowej serii prezentowała się bardzo dobrze. Zdobyła złoty medal po raz trzeci w ostatnich czterech latach i prezes Sebastian Świderski chce utrzymać zwycięski skład. Czy to się uda? Do Włoch odchodzi Mateusz Bieniek, ale zostają Benjamin Toniutti i Sam Deroo. Na razie nie wiadomo, co zrobi włoski trener Andrea Gardini.
Wiadomo natomiast, że w Warszawie nie zostanie Stephane Antiga, a decyzję o rozstaniu ogłoszono w połowie sezonu zasadniczego, co zdarza się rzadko, zwłaszcza wobec trenerów z sukcesami. Antiga pokazał, że wciąż nie boi się trudnych decyzji. Ściągnął do Warszawy Bartosza Kurka, którego cztery lata temu skreślił z reprezentacji przed mistrzostwami świata.
Kurka oraz Bartosza Kwolka zabrakło na parkiecie w finale i można się zastanawiać, czy z nimi ONICO zdołałoby wyrwać ZAKSIE mistrzostwo Polski. W stołecznym klubie mogą być jednak zadowoleni, bo w Warszawie zapanowała moda na siatkówkę. Mecze ONICO często toczyły się przy wypełnionych trybunach, przed kasami ustawiały się długie kolejki.