Sprawiedliwość za zamkniętymi drzwiami po odwołaniu rozpraw

Przepis nie przyznaje żadnemu z organów sądu administracyjnego kompetencji do generalnego skierowania spraw na posiedzenie niejawne. Jest to bowiem rozstrzygnięcie indywidualne przewodniczącego wydziału lub składu orzekającego, dotyczące konkretnej sprawy.

Aktualizacja: 19.12.2020 08:00 Publikacja: 19.12.2020 00:01

Sprawiedliwość za zamkniętymi drzwiami po odwołaniu rozpraw

Foto: Adobe Stock

Pandemia Covid-19 zmieniła funkcjonowanie całego społeczeństwa, uderzając w praktycznie wszystkie dziedziny życia i gospodarki. Nie dziwi zatem, że odcisnęła swoje piętno również na działalności wymiaru sprawiedliwości – w tym w odniesieniu do sądów administracyjnych. Przygotowane na wiosnę przepisy dotyczące działania tego segmentu sądownictwa wydawały się zabezpieczać rozpoznawanie spraw zarówno w warunkach tzw. nowej normalności, jak i na wypadek zaostrzenia sytuacji epidemicznej. Służyć miały temu przede wszystkim przepisy umożliwiające przeprowadzenie rozpraw sądowoadministracyjnych w formule zdalnej, a także rozszerzające możliwości rozpoznawania spraw na posiedzeniach niejawnych (co do zasady z zastrzeżeniem jednej sytuacji, omówionej poniżej – za zgodą stron). Niestety, tzw. druga fala epidemii (albo tak naprawdę pierwsza), która nadeszła w październiku, negatywnie zweryfikowała wiele wcześniejszych założeń co do stosowania tych regulacji. Okazało się przede wszystkim, że sądy administracyjne w swojej zasadniczej większości są nieprzygotowane do przeprowadzania rozpraw w formie zdalnej, która przecież – wobec zachowania podstaw kontradyktoryjności i bezpośredniości rozpoznawania spraw – najpełniej realizowałaby konstytucyjne prawo obywateli do sądu w trudnym okresie pandemii, nie narażając sędziów, stron i pełnomocników na zbędne ryzyko. Tymczasem, jak wynika choćby z informacji podanej niedawno przez prezesa jednego z wojewódzkich sądów administracyjnych, systemy do przeprowadzania rozpraw online zostały rzeczywiście przez sądy administracyjne zakupione, ale umożliwiają one wyłącznie komunikację pomiędzy siedzibami różnych sądów administracyjnych (!). Oznacza to, że obowiązujący od maja tego roku przepis art. 15zzs4 ust. 2 specustawy covidowej jest de facto w sądach administracyjnych martwy i nie zanosi się na to, aby miał zacząć działać w dającej się przewidzieć perspektywie. Nie można wykluczyć, że w ogóle się nie przyda, jeśli (oby tak było) zagrożenie epidemiczne minie w trakcie nadchodzącego roku.

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami