Portal przypomina, że sędzia Andrzej Janowski w 2009 r. otrzymał zgodę prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie na zamieszkiwanie w innej miejscowości niż siedziba sądu, w której orzeka, czyli w Iławie. W związku z tym w latach 2009-2018 co miesiąc składał do Prezesa Sądu Rejonowego w Szczytnie wnioski o zwrot poniesionych kosztów przejazdów do pracy i z pracy na trasie Iława-Szczytno. Jednak po jakimś czasie okazało się, że pieniądze pobierał niesłusznie, bo nie mieszkał w tym czasie w Iławie.

Rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wobec Janowskiego, uznając, że sędzia miał uzyskać nienależne świadczenia w kwocie łącznej co najmniej 42 254,98 zł, czym uchybił godności sprawowanego urzędu.

Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku zgodził się na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. W ubiegłym tygodniu na skutek zażalenia sędziego Janowskiego, decyzję tę zmienił Sąd Najwyższy.