Asesorzy chcą się trzymać z dala od polityki

Zamiast wejść do sal rozpraw, piszą oświadczenia. Proszą o ważenie słów i szykują odwołania od decyzji KRS do Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 03.11.2017 08:17 Publikacja: 02.11.2017 19:52

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro (2P) podczas uroczystości wręczenia

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro (2P) podczas uroczystości wręczenia aktów mianowania dla asesorów sądowych, którzy ukończyli Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.

Foto: Rafa? Guz

Konflikt na linii krajowa Rada Sądownictwa – Ministerstwo Sprawiedliwości trwa. Głos zabierają asesorzy. „Każdy z nas pragnie wykonywać służbę należycie, sumiennie i bezstronnie, z dala od jakichkolwiek sporów, zagadnień czy kwestii, które mają charakter polityczny" – napisali w oświadczeniu zamieszczonym na stronie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.

Mieli orzekać

Zdaniem asesorów sprzeciw KRS wobec wszystkich 265 osób nie jest oparty na okolicznościach, które w świetle przepisów mogą być podstawą takiej decyzji. Zwracają też uwagę, że Rada procedowała w sposób uniemożliwiający kandydatom usunięcie ewentualnych braków bądź też wyjaśnienie wątpliwości. Jednocześnie apelujemy do osób wypowiadających się publicznie na temat uchwały KRS, by rzetelnie weryfikowały podawane przez siebie informacje i nie wywoływały mylnego przekonania opinii publicznej.

Czy Rada mogła wezwać do usunięcia braków.

– Mam wątpliwości. Bo dokumenty potwierdzające spełnienie konkretnych przesłanek powinien mieć przed sobą minister, dokonując powołania konkretnej osoby na urząd – uważa Bartłomiej Przymusiński, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia.

– Proszę pamiętać, że do ustawy nowelizującej ustawę o KSSiP pokazała się szybko nowela. Za ten bałagan odpowiada minister sprawiedliwości. Uważam, że Rada nie miała innego wyjścia. Asesor musi legitymować się ważnym badaniem psychologicznym. To, co składają aplikanci w szkole (KSSiP), jest zaświadczeniem o zdolności do pełnienia obowiązków aplikanta, a nie sędziego – tłumaczy

Asesorzy apelują też o ważenie słów i oszczędność w stosowaniu figur retorycznych, które nie sprzyjają uczciwej i rzetelnej dyskusji.

– Problem ma bowiem znaczenie nie tylko dla osób, których dotyczy sprzeciw, lecz także dla sprawności działania polskich sądów, dotkniętych brakami kadrowymi – piszą asesorzy w oświadczeniu i szykują odwołania do Sądu Najwyższego od decyzji KRS.

Spór o zasady

Zarówno minister jak i wiceministrowie sprawiedliwości nie zostawiają jednak suchej nitki na KRS.

– Rada pokazała, że jest ciałem niereformowalnym – tak o decyzji KRS mówi Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.

– Waldemar Żurek chciał dokuczyć PiS i na zakładników wziął Bogu ducha winnych młodych prawników – ocenia z kolei Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.

W czwartek głos zabrał też wiceminister sprawiedliwości Michał Woś:

– Oceniamy decyzję KRS jako skandaliczną. Pokazuje, że wymiar sprawiedliwości wymaga szybkiej, daleko idącej reformy. Sama KRS w tym kształcie jest zupełnie niereformowalna – skomentował.

Sędzię Irenę Kamińską, prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis, oburzają wypowiedzi ministrów, że sędziowie bronią interesów korporacji. Dodaje, że w interesie samych sędziów leży, by przybyło ich do orzekania. Minister przetrzymuje jednak 800 etatów i uważa, że to nie spowalnia pracy sądów.

– Sam stworzył rozporządzenie, w którym określił warunki zostania asesorem. Tymczasem przesyła dokumenty zbyt późno, niepełne i domaga się od sędziów, by to prawo łamali. Wydaje się, że to działanie ma na celu podważenie zaufania do Rady – uważa sędzia Kamińska.

– Najbardziej mi żal tych ludzi, że nie trafią do orzekania – mówi „Bartłomiej Przymusiński. – Irytuje jednak ten cały bałagan legislacyjny, który jest powodem takich zdarzeń – dodaje.

Wymiana pism między resortem a KRS

- 21 września 2017 r. minister sprawiedliwości mianował 265 asesorów sądowych

- 13 października ich lista trafiła do Krajowej Rady Sądownictwa.

- 19 października do KRS wpłynął wniosek o powierzenie mianowanym aplikantom obowiązków sędziego oraz wprowadzenie wymaganych prawem dokumentów do systemu teleinformatycznego.

- 19 października przewodniczący KRS poinformował, że nie ma możliwości pobrania dokumentów – informacji z Krajowego Rejestru Karnego oraz od właściwych komendantów policji. W tym samym dniu, w związku z trudnościami w usunięciu awarii, przekazano KRS w wersji papierowej wykaz asesorów, 265 teczek z dokumentami oraz akty mianowania.

- Od 19 do 22 października do systemu wprowadzono dokumenty, których pobranie wcześniej nie było możliwe.

- 23 października KRS mogła pobrać komplet dokumentów. O godzinie 8.20 upoważniony pracownik KRS potwierdził, że do 26 października wszystkie załączone dokumenty zostały otwarte.

- 27 października w piśmie skierowanym do szefa Biura KRS wskazano, że od 23 października rozpoczyna się miesięczny termin na złożenie przez Radę sprzeciwu wobec pełnienia przez asesora obowiązków sędziego.

- 30 października KRS wniosła sprzeciw do mianowań wszystki 265 asesorów.

Konflikt na linii krajowa Rada Sądownictwa – Ministerstwo Sprawiedliwości trwa. Głos zabierają asesorzy. „Każdy z nas pragnie wykonywać służbę należycie, sumiennie i bezstronnie, z dala od jakichkolwiek sporów, zagadnień czy kwestii, które mają charakter polityczny" – napisali w oświadczeniu zamieszczonym na stronie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.

Mieli orzekać

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami