Raport Court Watch: sądy opieszałe w pracy i nadal mało pomocne

W ponad 20 proc. spraw to sędziowie są winni opóźnieniom w rozprawach.

Aktualizacja: 21.09.2016 11:37 Publikacja: 21.09.2016 06:45

Foto: Rzeczpospolita

Tylko 25 proc. społeczeństwa pozytywnie ocenia dziś wymiar sprawiedliwości. Rośnie liczba procesów trwających ponad rok, a sądy (w I połowie 2016 r.) nie poradziły sobie z załatwieniem spraw, które do nich wpłynęły (nie mówiąc o pozbywaniu się zaległości). Fundacja Court Watch od sześciu lat próbuje zmienić wizerunek Temidy. Wysyła do sądów obserwatorów, którzy, śledząc procesy, zbierają informacje o tym, co w sądach źle działa. Potem piszą raport i informują opinię społeczną o złych praktykach. Ostatni raport oparty na badaniach przeprowadzonych od lipca 2015 r. do lipca 2016 r. wypadł lepiej niż poprzedni, choć cały czas są kwestie, które niepokoją. W tym czasie wolontariusze przekazali 5 tys. 124 obserwacje posiedzeń sądowych. Przeprowadziło je 485 obserwatorów w 137 sądach. Spośród wszystkich obserwacji prawie połowa (44 proc.) pochodzi z wydziałów karnych. Niemal jedna trzecia (30 proc.) z cywilnych.

– Monitoring sądów przynosi efekty – uważa Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch. Przekonuje, że widać lekkie zmiany. Tam, gdzie monitoring jest intensywniejszy, poprawa jest bardziej widoczna. – Cały czas jednak obserwujemy pewną grupę sędziów, którzy nie zamierzają zmienić nagannych zachowań. Może powinniśmy przytaczać w badaniach nazwiska tych, którzy nie potrafią się dostosować do standardów – mówi „Rz".

Studencki kwadrans

Najczęściej nie odbywają się posiedzenia i rozprawy zaplanowane w sądach rejonowych (12 proc.), nieco rzadziej w okręgowych (9 proc.). Nie najlepiej jest też z punktualnością. Średnie spóźnienie to 15 minut. Zaledwie 6 proc. opóźnień było spowodowanych przez uczestników postępowania, w 23 proc. opóźnienie spowodował poślizg poprzedniej rozprawy (tak samo jak rok temu), w 23 proc. przyczyną opóźnienia (rok wcześniej 16 proc.) byli sami sędziowie. Wolontariusze odnotowali sporo rozpraw, które były na wokandzie jako pierwsze i ich opóźnienie trudno było racjonalnie usprawiedliwić.

– Bardzo często spóźnienie nie jest spowodowane przez sędziego, a mimo to tak jest odbierane przez uczestników. Może więc powinniśmy informować wprost, jaki jest powód opóźnienia, nawet jeżeli bywa, że są to problemy techniczne – uważa sędzia Waldemar Kostyra.

W trakcie monitoringu wolontariusze zanotowali też przypadki niekulturalnego i agresywnego zachowania sędziów – 3 proc., rok wcześniej było ich mniej, bo 2 proc. – Życzyłbym sobie, aby wolontariusze odwiedzali dużo więcej sądów – mówi „Rz" Marek Sołecki ze Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez Wymiar Sprawiedliwości. Jego zdaniem arogancję sądu widać dużo częściej, niż wynika z badania. Ujawniono też łamanie zasady jawności. Coraz rzadziej sędziowie są przeciwni obecności publiczności na salach rozpraw (2,2 proc. przypadków wobec 2,5 proc. poprzednio).

Prokurator na korytarzu

Wśród sukcesów odnotować można dalsze ograniczenie druzgocącego wpływu obecności prokuratora na salach rozpraw, poza czasem rozprawy, na odczucie niesprawiedliwości procesu. Jeszcze niedawno było tak w 20 proc. spraw; w ostatnim czasie tylko w 11 proc. spraw.

Wprawdzie ostatnio zwiększyła się liczba biur obsługi interesantów w sądach, ale wraz z nią pogorszyła się możliwość uzyskiwania prostych informacji w sekretariatach sądów. BOI funkcjonują w 100 proc. sądów apelacyjnych, w 94 proc. okręgowych i 91 proc. rejonowych. Na pytanie, czy jakiś pracownik sądu (poza ochroną) zechciał sam z siebie pomóc, 87 proc. petentów sądów rejonowych odpowiedziało „nie". W sądach okręgowych było podobnie – 87 proc., w apelacyjnych – 82 proc., a w wojewódzkich sądach administracyjnych – 56 proc.

Bramki i kamery

W sądach lepiej jest z bezpieczeństwem. Urządzenia do wykrywania metalu działały we wszystkich wojewódzkich sądach administracyjnych i niemal wszystkich okręgowych, brakowało ich w co ósmym sądzie apelacyjnym. Lepiej było w sądach rejonowych – bramek nie było w co 12. sądzie.

Tylko 25 proc. społeczeństwa pozytywnie ocenia dziś wymiar sprawiedliwości. Rośnie liczba procesów trwających ponad rok, a sądy (w I połowie 2016 r.) nie poradziły sobie z załatwieniem spraw, które do nich wpłynęły (nie mówiąc o pozbywaniu się zaległości). Fundacja Court Watch od sześciu lat próbuje zmienić wizerunek Temidy. Wysyła do sądów obserwatorów, którzy, śledząc procesy, zbierają informacje o tym, co w sądach źle działa. Potem piszą raport i informują opinię społeczną o złych praktykach. Ostatni raport oparty na badaniach przeprowadzonych od lipca 2015 r. do lipca 2016 r. wypadł lepiej niż poprzedni, choć cały czas są kwestie, które niepokoją. W tym czasie wolontariusze przekazali 5 tys. 124 obserwacje posiedzeń sądowych. Przeprowadziło je 485 obserwatorów w 137 sądach. Spośród wszystkich obserwacji prawie połowa (44 proc.) pochodzi z wydziałów karnych. Niemal jedna trzecia (30 proc.) z cywilnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe