Szwecja: sądy podważają decyzję parlamentu w sprawie azylantów

Dwa sądy migracyjne odrzuciły tzw. prawo o gimnazjum dla azylantów. W ten sposób Temida dała nauczkę rządowi.

Aktualizacja: 05.08.2018 11:59 Publikacja: 05.08.2018 08:15

Szwecja: sądy podważają decyzję parlamentu w sprawie azylantów

Foto: 123RF

W odpowiedzi na sensacyjne stanowisko dwóch sądów także Urząd Migracji ocenił, że nie jest w stanie podejmować pomyślnych dla uchodźców decyzji, jeżeli powołują się oni na prawo do nauki. Dlatego wstrzymuje cały proces stosowania nowych regulacji. Inne postępowanie godziłoby bowiem w praworządność, a losy nowych przybyszów zależałyby od tego, kto rozpatruje dany przypadek: Urząd Migracji czy sąd.

Czytaj także: Szwecja: nastolatka dostała azyl, żeby uniknąć ślubu

Chodzi tu o nowe przepisy, które weszły w życie 1 lipca i okazały się totalnym fiaskiem dla Socjaldemokracji, partii Zielonych oraz Centrum. Te trzy ugrupowania przegłosowały, że młodzi azylanci dotknięci długim czekaniem na przyznanie im prawa pobytu, którego w końcu im odmówiono, mogą znowu o nie wystąpić. Pod warunkiem że okażą gotowość do nauki w gimnazjum. Wielu z nowych przybyszów wyczerpało już wszelkie możliwości apelacji i otrzymało nakaz opuszczenia kraju. I przyszłoby im już tylko czekać na deportację lub się ukryć przed władzami, gdyby nie spowodowana protestami wolta rządu. Ci, którzy zabiegali o przyznanie azylu najpóźniej 24 listopada 2015 r. i nie dostali odpowiedzi przez 15 miesięcy, zostali poszkodowani. Zdążyli bowiem przez ten czas skończyć 18 lat i przestać mieć przywileje, jakimi cieszą się dzieci i młodzież przybyłe tu bez opiekunów. Dlatego decyzja o stworzeniu im drugiej szansy na pobyt miała zrekompensować zwłokę Urzędu Migracji. Uzasadnioną jednak napływem prawie 163 tys. migrantów w ciągu roku.

Rządowe posunięcie nie spotkało się bynajmniej z aprobatą urzędowych instancji, które wypowiadały się w tej kwestii. Sformułowania prawa o gimnazjach potępiła i Rada Legislacyjna, i Policja Krajowa. Ta ostatnia skonstatowała, że przepisy właśnie wprowadzone w życie oznaczają, że osoba, która raz po razie otrzymała odmowę azylu, może zastopować deportację poprzez skłądanie nowych wniosków z deklarowaniem woli nauki w gimnazjum. Każdy może się o to ubiegać – tłumaczył szef policji granicznej Patrik Engström. – Dostrzegamy bowiem ryzyko, że osoby skazane na deportację za popełnienie przestępstwa mogą złożyć wniosek zgodnie z legislacją o gimnazjach – mówił. Sam fakt, że starają się o pobyt, oznacza, że policja jest ubezwłasnowolniona. Nie może bowiem przeprowadzić wydalenia z kraju.

Zarzuty policji są poważne. Gdy jednak prawo przeforsowano, sądy przeprowadziły własną agendę. Sześć dni po wprowadzeniu reformy sąd w Malmö uznał, że nowe prawo w kwestii reguł dotyczących tożsamości jest tak pełne luk, że nie da się go zastosować. Sprawa dotyczyła młodego Irakijczyka, który nie był w stanie potwierdzić, kim był, chociaż jego wieku nie zakwestionowano.

W swojej apelacji migrant powoływał się na prawo do nauki w gimnazjum. Sąd ocenił jednak, że by uzyskać szwedzką wizę, musi uwiarygodnić swoją tożsamość. Irakijczyk nie był w stanie tego zrobić i jego prośbę odrzucono.

Według ekspertów, jeżeli rząd zdecydował się złagodzić wymóg wylegitymizowania się, to koliduje to z postanowieniami UE dotyczącymi współpracy strefy Schengen. Dlatego sąd uznał prymat europejskiej legislacji. Istnieją też niejasności, można zweryfikować prowadzenie się azylanta np., gdy ten złamał prawo, a nie posiada dokumentów.

Także sąd migracyjny w Sztokholmie uwzględnił zobowiązania Szwecji wobec praw unijnych i orzekł o nieprzyznaniu wizy młodemu przybyszowi z Afganistanu, by ten się uczył w szkole średniej.

Azylant z Iraku, któremu pobytu i prawa do nauki odmówiono, zaskarżył wyrok do Najwyższego Sądu Migracyjnego. Jego orzeczenie stanie się prejudykatem.

Z powyższej narracji można wyciągnąć następującą konkluzję. Praw nie da się formować byle jak. Muszą one bowiem uwzględniać podstawowe zasady. Przed przyjęciem kontrowersyjnych przepisów o gimnazjum przestrzegała wszak Rada Legislacyjna, określając je jako niedbale wykonany projekt. Mimo jednak wyraźnej dezaprobaty tej władzy złożonej z sędziów, także SN, wskazującej na możliwość przyznania azylu bez zasadnego powodu, rząd poszedł w zaparte. Doprowadził do głosowania w parlamencie, wybierając odejście od zasady równości wobec prawa. Cel stanowi bowiem zajęcie się specjalną grupą 9 tys. migrantów, głównie z Afganistanu.

Efekt nowych regulacji jest jednak inny. Z orzeczeń dwóch sądów wynika, że wielu azylantów nie otrzyma pozwolenia na pobyt ze względu na naukę. Chyba że najwyższa instancja postanowi prawo wspierać.

I okazuje się, że to, co miało być nadzieją dla azylantów, pogorszyło ich sytuację. Uczciwiej by było, gdyby rząd od początku zajął jednoznaczne stanowisko. A nie, najpierw „nie", które staje się „może jednak", a potem „tak" . A potem „nie"?

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

W odpowiedzi na sensacyjne stanowisko dwóch sądów także Urząd Migracji ocenił, że nie jest w stanie podejmować pomyślnych dla uchodźców decyzji, jeżeli powołują się oni na prawo do nauki. Dlatego wstrzymuje cały proces stosowania nowych regulacji. Inne postępowanie godziłoby bowiem w praworządność, a losy nowych przybyszów zależałyby od tego, kto rozpatruje dany przypadek: Urząd Migracji czy sąd.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe