Do Rządowego Centrum Legislacji trafił właśnie projekt noweli regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Zmiany mają wejść w życie szybko, bo już siedem dni po publikacji w Dzienniku Ustaw. Dzięki nim ma być sprawniej i sprawiedliwiej. Tak twierdzi resort sprawiedliwości. Sędziowie są innego zdania.
Dłuższe szkolenia bez taryfy ulgowej
Sędziowie, na których ciąży obowiązek szkoleniowy tylko przez 10 dni w roku, będą mogli liczyć na taryfę ulgową – nie dostaną w tych dniach nowych obowiązków. Jeśli ktoś będzie chciał doskonalić się zawodowo dłużej, będzie musiał to pogodzić z pracą.
– Nie dziwi mnie to – mówi sędzia Dariusz Mazur z Sądu Okręgowego w Krakowie. I podaje przykład. – Bez podstawy prawnej nowa prezes sądu okręgowego wydała zarządzenie, że na czas szkolenia sędziowie muszą wypisywać urlop wypoczynkowy – mówi.
Jeśli czas oczekiwania na rozprawę apelacyjną przekroczy pół roku od chwili wyznaczenia referenta, przewodniczący wydziału będzie mógł określić czas, po którym apelacje rejestruje się w systemie informatycznym. Teraz sprawy, które wymagają szybkiego działania, rejestrowane są w nim natychmiast.
W noweli resort stawia też na dalszą specjalizację sędziów. I nie chodzi już tylko o rodzaj spraw: cywilne, karne, gospodarcze, ale o kategorie, np. cywilne rozwodowe. Zmiany mają być wprowadzane tylko za zgodą wszystkich sędziów i asesorów orzekających w konkretnym wydziale.