Po nieprawomocnej decyzji Izby Dyscyplinarnej uchylającej immunitet sędziowski od ponad 214 dni pani nie orzeka, czyli nie wykonuje służby, do której została powołana. Jaki to czas dla pani, przez lata czynnego sędziego?
To najtrudniejszy czas w moim życiu. Byłam i jestem osobą kochającą swoją pracę, służbę. Pracę stanowiącą realizację moich celów i oczekiwań. Pracę, która jest całym moim życiem. Teraz, gdy moja aktywność zawodowa ogranicza się do odwiedzin miejsca pracy, spotkań i rozmów z kolegami z pracy, śledzenia zmian prawa, bez dostępu do systemu komputerowego sądu, bez możliwości analizy akt, a przede wszystkim bez możliwości orzekania, czuję się jak ryba bez wody.