Dorota Zabłudowska: Państwo, zamiast chronić, czyni nas bezbronnymi

Sędziowie, których dane wyciekły z Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, chcą dymisji Zbigniewa Ziobry i dyrektor szkoły Małgorzaty Manowskiej. Państwo, zamiast chronić, czyni nas bezbronnymi – mówi Dorota Zabłudowska ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

Aktualizacja: 17.04.2020 05:44 Publikacja: 16.04.2020 16:27

Sędzia Dorota Zabłudowska

Sędzia Dorota Zabłudowska

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

Z KSSiP wyciekły dane kilkudziesięciu tysięcy sedziów i prokuratorów. Pani także?

Tak, mam informacje, że niestety moje dane też były w tym zbiorze.

Jak to możliwe?

No cóż, tłumaczenie KSSiP jest dość pokrętne. Obarcza się odpowiedzialnością jakąś bliżej nieokreśloną firmę zewnętrzną, która zajmowała się migracją platformy szkoleniowej. Jednak w moim przekonaniu firma zewnętrzna to jedno, a wybór tej firmy to drugie. Jeżeli dany podmiot, w tym przypadku KSSiP, administruje tak wrażliwym zbiorem danych, jak dane sędziów i prokuratorów, to powinien dołożyć wszelkich starań dla zabezpieczenia tych danych przed wyciekiem. Jestem bardzo ciekawa, na jakiej zasadzie nastąpił dobór podmiotu, któremu powierzono migrację danych, czy ten podmiot posiadał certyfikaty bezpieczeństwa i legitymował się odpowiednim doświadczeniem i adekwatną technologią. Ten wyciek to dla mnie kolejny przejaw absolutnego lekceważenia bezpieczeństwa sędziów i prokuratorów i ich bliskich. Najpierw publikuje się w Internecie nasze oświadczenia majątkowe, później nakazuje się nam ujawnienie przynależności do zrzeszeń, co umożliwia chociażby identyfikację naszego miejsca zamieszkania (spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota to też zrzeszenie) przy czym obowiązku takiego nie ma żadna inna grupa zawodowa, z politykami na czele. Ten wyciek danych to taka kropka nad „i". Całą tę sytuację uważam za skandal. Państwo, zamiast nas chronić przed przestępcami i hejterami, swoimi kolejnymi działaniami czyni nas praktycznie bezbronnymi. Jeżeli ktoś będzie chciał zrobić krzywdę sędziemu czy prokuratorowi, lub co gorsza ich rodzinom, nie będzie miał żadnego problemu.

Czytaj także: "Iustitia" chce dymisji ministra Zbigniewa Ziobry i dyrektor KSSiP Małgorzaty Manowskiej

O jakie dane konkretnie chodzi?

Zadziwiające jest to, że KSSiP nie potrafiła wskazać, jakie konkretnie dane zostały wykradzione. Otrzymałam jedynie ogólnikowy email o takiej samej treści jak w przypadku innych pokrzywdzonych osób. Skoro już kierownictwo szkoły dopuściło do wycieku danych, powinno dołożyć wszelkich starań w celu rzetelnego poinformowania pokrzywdzonych, które ich dane zostały udostępnione na zewnątrz.

Skąd szkoła miała takie dane?

Szkoła dysponuje danymi sędziów i prokuratorów z różnych powodów. Po pierwsze, udział w szkoleniach organizowanych przez KSSiP wymaga zarejestrowania się na platformie szkoleniowej. Po drugie, część sędziów i prokuratorów szkoli aplikantów, dlatego też przekazuje szkole swoje dane dla celów podatkowych. Dlatego tak istotne jest precyzyjne ustalenie, które dane zostały wykradzione – czy te do logowania na platformie (imię, nazwisko, nick, email, miejsce pracy), czy też te wrażliwe w postaci NIPu czy też PESELu.

O całej sprawie wie już prokuratura. Spodziewa się Pani ukarania winnych?

Mam nadzieję, że prokuratura dołoży starań w celu wyjaśnienia tej sytuacji, niemniej niestety jestem sceptyczna co do ich skuteczności, zwłaszcza jeżeli dane umieszczono na serwerach poza jurysdykcją europejską. Wówczas ustalenie osoby/osób, które te dane zamieściły, może być niezwykle utrudnione, jeżeli nie niemożliwe, zwłaszcza jeżeli Polska nie ma z danym krajem umowy o współpracy.

Jakie zagrożenie niesie za sobą ten wyciek dla konkretnych osób?

To zależy od rodzaju danych. O ile dane do logowania na platformie szkoleniowej nie są newralgiczne (aczkolwiek poprzez adres mailowy sędzia czy prokurator również może stać się obiektem ataku), o tyle inne dane są już kluczowe dla funkcjonowania zarówno w obrocie finansowym, jak i społecznym. Nie ma np. informacji, czy nie wykradziono również numerów PESEL. Ponieważ tego nie wiemy, jesteśmy zmuszeni do podejmowania różnych działań zabezpieczających. Sędziowie zakładają konta w BIKu, zastrzegają możliwość zaciągnięcia kredytu. To wszystko kosztuje. Jeżeli wykradziono również numery PESEL, można takie dane wykorzystać np. w wyborach korespondencyjnych.

Iustitia domaga sie dymisji ministra Ziobry i dyrektor Manowskiej. Liczycie na to, że Wasz głos zostanie wysłuchany

Liczymy na ukaranie winnych tej sytuacji. Sędziowie i prokuratorzy to funkcjonariusze publiczni, których praca ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania państwa. Jednocześnie z racji charakteru swojej pracy jesteśmy szczególnie narażeni na ataki, zarówno ze strony świata przestępczego, jak i stron postępowań niezadowolonych z rozstrzygnięć. Dlatego też nasze dane powinny być szczególnie chronione.

Z KSSiP wyciekły dane kilkudziesięciu tysięcy sedziów i prokuratorów. Pani także?

Tak, mam informacje, że niestety moje dane też były w tym zbiorze.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami