Wiesław Johann o zmianach w KRS

Wiesław Johann, przedstawiciel prezydenta w Krajowej Radzie Sądownictwa

Aktualizacja: 15.04.2018 16:48 Publikacja: 15.04.2018 16:47

Wiesław Johann

Wiesław Johann

Foto: tv.rp.pl

Rz: Tuż przed świętami wysłał pan zaproszenie do wszystkich członków Krajowej Rady Sądownictwa, w tym nowo wybranych 15 sędziów, na spotkanie w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa. Skąd ten pomysł?

Wiesław Johann: Jestem wiekowo najstarszym członkiem Rady, reprezentuję w KRS prezydenta. Czułem się więc w obowiązku coś zrobić w tej patowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.

Pismo z zaproszeniem szybko dotarło m.in. do opozycji. Ta podniosła larum, że oto za ich plecami próbuje pan zwołać posiedzenie KRS, skoro od tygodni nie robi tego pierwsza prezes Sądu Najwyższego...

Nie rozumiem tego zamieszania. Od początku była mowa o spotkaniu, a nie posiedzeniu. Ale jeśli ktoś chce szukać sensacji, to we wszystkim ją znajdzie.

Atmosferę podgrzewali sami posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Krystyna Pawłowicz, która także zasiada w Radzie, wręcz napisała, że skoro nie można powołać przewodniczącego KRS, to, żeby ruszyć z pracami, można spróbować powołać wiceprzewodniczących Rady. Trudno się dziwić opozycji, że do końca nie wierzyła w szczere intencje...

To nieporozumienie. Wiadomo było od początku, że chodzi o zwykłe organizacyjne spotkanie.

Dziś już wiemy, że tuż po świętach do niego doszło. Wszyscy zaproszeni się stawili?

Nie, z 15 nowych członków Rady nie było jednego sędziego, który był chory. Z pozostałego tzw. starego składu także zabrakło kilku. Między innymi pierwszej prezes Sądu Najwyższego.

Nie było też ministra sprawiedliwości...

Tak, to prawda. Obecność na spotkaniu nie była jednak obowiązkowa. Zresztą chodziło mi głównie o spotkanie nowych członków.

Jak przebiegało? Była kawa i ciasteczka?

Było skromnie i przyjemnie. Tak, była kawa i ciasteczka. Nowi członkowie się przedstawili, powiedzieli, czym się zajmują. Poznali siedzibę Krajowej Rady Sądownictwa, zasady pracy. To ludzie, którzy nigdy w życiu nie mieli kontaktu z taką pracą. Dla nich wszystko jest nowe i ciekawe. Przeszli długą, trudną drogę, zostali wybrani, chcieliby zacząć pracę.

A czy przypadkiem to spotkanie nie było kolejną próbą przypomnienia pierwszej prezes Sądu Najwyższego, że wszyscy czekają na zwołanie przez nią pierwszego posiedzenia nowej Rady, a cierpliwość powoli się kończy...

Nie, choć sytuacja KRS jest trudna. Jest organem konstytucyjnym i nie może być sytuacji, że ten organ nie spełnia swojej funkcji.

Rada ma zadania do wykonania. Na jej decyzje czekają sędziowie, którzy ubiegają się o awans. To trudna sytuacja dla tych ludzi i dla nas. Wiemy, że brakuje sędziów, że przewlekłość postępowania staje się coraz większym problemem, że sądy tracą w oczach społeczeństwa, a my mamy związane ręce.

Tuż po spotkaniu dużo mówiło się o liście, który członkowie KRS napisali do pierwszej prezes Małgorzaty Gersdorf.

To był list z prośbą, bardzo wyważony... Napisano w nim, że mając na względzie dobro społeczne, członkowie Rady apelują o „niezwłoczne zwołanie posiedzenia plenarnego Krajowej Rady Sądownictwa". Wskazują, że niezwołanie posiedzenia uniemożliwia prawidłowe działanie konstytucyjnego organu państwa. Dotyka spraw zwykłych obywateli, którzy mają prawo oczekiwać sprawnego działania sądów, co wymaga m.in. pilnego obsadzenia wolnych stanowisk sędziowskich.

Członkowie napisali też, że brak funkcjonowania Rady oznacza również paraliż sądownictwa dyscyplinarnego... to raczej nie brzmi jak prośba.

Ani jak groźba. To po prostu stwierdzenie faktu.

Dużo mówiło się jednak o tym, że list, który trafił do prezes Gersdorf, nie został podpisany przez sędziów.

Powtórzę jeszcze raz – to był spontaniczny apel do pani prezes, a nie formalne wystąpienie. Nie widzę powodu, dla którego wszyscy mieli go podpisać. To szukanie dziury w całym.

Kiedy nowa KRS zacznie działać?

Nie wiem. Nie wie tego nikt poza prezes SN. Mamy teraz sytuację absolutnie patową. Wszyscy czekamy na jej decyzję.

Wygląda na to, że sytuacja może pozostać patowa na dłuższy czas...

Tak, bo jeśli prof. Gersdorf przestanie być pierwszym prezesem SN, to trzeba będzie czekać na powołanie nowego. Kandydatów do tej funkcji zgłasza prezydentowi Zgromadzenie Sędziów SN. Ale nie wiadomo, czy do tego zgromadzenia dojdzie ze względu na ustawowe kworum w świetle nowych przepisów o SN i wygaszeniu kadencji sędziów z powodu wieku emerytalnego.

To niejedyny problem. Nie działa też biuro KRS.

Biuro jako takie działa. Minister Ziobro odwołał jednak starego szefa biura KRS. A szefa biura powołuje przewodniczący KRS, którego nie ma. Problem staje się więc coraz większy.

Jest jakaś szansa na wyjście z tego impasu?

Nikt poza pierwszą prezes nie może nic zrobić, chyba że pojawi się zmiana w ustawie o KRS o osobie zwołującej pierwsze posiedzenie nowej KRS.

A czy patrząc na to, co dzieje się ostatnio w relacjach sędziowie – Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Sąd Najwyższy – MS, nie można się było tego spodziewać?

Można było, ale chyba nikt do końca tego nie przewidział.

Przez chwilę PiS próbowało załatwić tę sprawę. Do Sejmu trafił projekt zmian w ustawie o KRS, który przewidywał, że to nie pierwsza prezes SN, tylko prezes TK zwołuje posiedzenie KRS. Szybko jednak się z tego pomysłu wycofali...

Takie nagłe zmiany nie są dobrym rozwiązaniem. Niestety mogą się okazać jedynym.

Co teraz?

Czekamy... ale jak długo?

- rozmawiała Agata Łukaszewicz

Rz: Tuż przed świętami wysłał pan zaproszenie do wszystkich członków Krajowej Rady Sądownictwa, w tym nowo wybranych 15 sędziów, na spotkanie w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa. Skąd ten pomysł?

Wiesław Johann: Jestem wiekowo najstarszym członkiem Rady, reprezentuję w KRS prezydenta. Czułem się więc w obowiązku coś zrobić w tej patowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe