Certyfikacja biegłych to konieczność, a nie fanaberia

W ekspertyzach za dużo jest pomyłek, które mogą zaważyć na wyroku sądowym.

Publikacja: 17.03.2019 08:30

Certyfikacja biegłych to konieczność, a nie fanaberia

Foto: Adobe Stock

Biegli w polskim wymiarze sprawiedliwości. Problemy i wyzwania" pod takim hasłem spotkali się w miniony poniedziałek w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości eksperci z całej Polski, aby podjąć temat biegłych sądowych w wymiarze sprawiedliwości. I zastanowić się nad najbardziej palącymi kwestiami wymagającymi prawnego uregulowania.

Czytaj także: Biegli sądowi: fachowcy za grosze, czyli gorsze wypiera lepsze

Można by rzec: nic o nas bez nas...

W spotkaniu wzięli udział m.in. pracownicy naukowi uniwersytetów oraz innych ośrodków akademickich z całego kraju, eksperci placówek policyjnych, w tym najbardziej renomowanego ośrodka wykonującego badania kryminalistyczne – Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, eksperci Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie – najstarszej i najbardziej rozpoznawalnej placówki naukowo-badawczej wykonującej ekspertyzy sądowe w Polsce oraz biegli sądowi z różnych list sądów okręgowych. Biegli, którzy brali udział w spotkaniu, reprezentowali różne dyscypliny, różny staż, doświadczenie, ale także poziom przygotowania do zawodu, o czym sami mówili podczas dyskusji. Szczególnie cieszy, że biegli nie tylko wzięli udział w spotkaniu, nie tylko mogli zabrać głos w dyskusji, ale także byli prelegentami merytorycznych części konferencji i mieli realny wpływ na przebieg dyskusji. Zaproszeni goście podczas konferencji mówili o wszystkich aspektach funkcjonowania biegłych, od regulacji kodeksowych wpisu na listę poprzez bolączki formalne, w tym finansowe, mające odbicie w pracy i postrzeganiu biegłych sądowych w wymiarze sprawiedliwości.

Z pewnością ci z państwa, którzy śledzą moje felietony i interesują się tematyką działalności biegłych sądowych w Polsce (i nie tylko), chętnie poznają szczegóły konferencji. Zanim jednak przejdę do omówienia jej najważniejszych punktów, pragnę opisać system kształcenia ekspertów w policyjnych laboratoriach kryminalistycznych, a także w instytutach wykonujących badania specjalizujące się w naukach sądowych. Jak bowiem pokazała dyskusja podczas spotkania, nie wszyscy są świadomi istnienia bardzo sformalizowanej, wieloetapowej, złożonej i trudnej drogi do tego, aby zostać biegłym.

Jak zostać biegłym sądowym?

„Jeśli dla stwierdzenia okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymagane są wiadomości specjalne, zasięga się opinii biegłego lub biegłych". Termin „wiadomości specjalne" leżący u podstaw powołania biegłego nie jest terminem ostrym, uściślenie go jest o tyle ważne, że od tego zależy, jak często i kiedy wzywa się biegłych w procesie karnym. Przyjmuje się na ogół, iż są to wiadomości przekraczające normalną, ogólnie dostępną w danym społeczeństwie wiedzę o nauce, technice, rzemiośle, sztuce. W świetle orzecznictwa SN, do takich wiadomości nie należy wiedza dostępna dla dorosłego, przeciętnie inteligentnego człowieka o odpowiednim doświadczeniu życiowym, wykształceniu i zakresie wiedzy ogólnej .Tyle wymogi, zapisy kodeksowe i orzecznictwo w kwestii wiadomości specjalnych.

Relacja „mistrz–uczeń"

Policyjny system kształcenia ekspertów, ale także system kształcenia ekspertów IES w Krakowie oparty jest na zbliżonych, w mojej ocenie najbardziej wytrawnych z możliwych modeli nauczania, w relacji „mistrz–uczeń". Model ten jest starym i sprawdzonym sposobem kształcenia uczniów, obecnym we wszystkich kulturach i wszystkich epokach. Postać mistrza uosabiają przymioty mądrości, doświadczenia, a przede wszystkim szerokiej wiedzy, która ma być przekazana uczniowi. Celem takiego modelu kształcenia jest praktyczne „wyuczenie" zawodu/umiejętności poprzez bezpośrednią relację dwóch osób. Przekaz wiedzy i wykształcenie umiejętności, następuje w długotrwałym procesie. Droga do bycia biegłym w tych instytucjach rozpoczyna się egzaminem, rzadziej rozmową kwalifikacyjną. Od tego momentu przez okres od około 2 do nawet 6 at nauki, w zależności od dyscypliny kryminalistycznej, następuje cykl nauki.

Proces ten obejmuje opanowanie szerokiej wiedzy teoretycznej, potwierdzonej przez nauczycieli (doświadczonych ekspertów). Najważniejsze jest zdobycie umiejętności praktycznych. W okresie nauki kandydat na eksperta sporządza od kilkudziesięciu do nawet kilkuset opinii, a właściwie są to badania do opinii, gdyż nie ma jeszcze taki kandydat na biegłego tzw. prawa samodzielnego podpisu. Nie może podpisać opinii, wymieniany jest zatem w treści opinii – jako wykonawca badań, ale nie opiniujący. Przez cały okres nauki pozostaje on pod nadzorem „mistrza" (prowadzącego przyszłego eksperta). Ten proces kilkuletniej edukacji „czeladniczej"  urozmaicają – liczne egzaminy wewnętrzne, zewnętrzne, sprawdziany, testy, aby w końcu uzyskać możliwość ubiegania się o przystąpienie do egzaminu końcowego. Na rok przed tym terminem przyszły ekspert rozpoczyna badania do pracy końcowej, której obrona nastąpi podczas ostatecznego egzaminu.

Przez cały okres edukacji kandydata na eksperta kształcone są praktyczne umiejętności związane z zachowaniem i rolą biegłego podczas rozprawy sądowej. Tak przygotowany ekspert po zdanym egzaminie po raz pierwszy może podpisać swoją ekspertyzę. Stąd zwykle prezentem „za zdobycie uprawnień eksperckich" jest pióro lub długopis. Złożenie egzaminu nie kończy edukacji, gdyż tak naprawdę „(...)nie ma kresu doświadczenie doskonalące profesjonalną stronę wykonywania zawodu (...) każdy miewa słabość do postrzegania analizowanego stanu rzeczy przez pryzmat osobistego, zawężonego punktu widzenia. W celu zdynamizowania i urealnienia go (...) nieustannie prowadzimy krytyczny dialog z własnym i cudzym doświadczeniem. Na drodze życia zawodowego nie ma takiego punktu, w którym aspirujący do stawania się mistrzem mógłby odpowiedzialnie oświadczyć, że dużo wie(...)". To fragment doskonałego artykułu dr. Józefa Gurgula „Rola kryminalistyki w wykrywaniu przestępstw i zwalczaniu przestępczości".

Opisuję tak szczegółowo proces uzyskiwania uprawnień eksperckich w instytucjach przeprowadzających badania kryminalistyczne oraz inne nauki sądowe, ponieważ, po pierwsze, chyba nikt do tej pory tego nie zrobił, poza specjalistyczną literaturą. Po drugie, przeciętny, przepraszam za słowo „przeciętny", obywatel niemający nic wspólnego z ekspertami/biegłymi sądowymi, pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, jak trudnym i złożonym procesem jest „dochodzenie" do tytułu eksperta/biegłego.

Skoro zatem tak sformalizowany system kształcenia biegłych istnieje i funkcjonuje od wielu lat, skąd biorą się pomyłki i błędy w opiniach sądowych? Problem ten pojawił się także i podczas konferencji Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Otóż, diabeł tkwi w... drobnym szczególe. Opisany system szkolenia właściwy jest instytucjom, w których łącznie pracuje kilkuset biegłych, tylko część z nich funkcjonuje jako biegli sądowi, natomiast wielu obecnych na listach biegłych sądowych nawet nie słyszało o takim trybie szkolenia.

A zatem czy słuszny jest postulat certyfikacji biegłych? Pytanie to wydaje się retoryczne – certyfikacja biegłych w obliczu licznych pomyłek w opiniach, mogących niestety skutkować błędnym wyrokiem – stała się dzisiaj koniecznością.

Jeden z głównych paneli dyskusyjnych wspomnianej konferencji poświęcony był wyłącznie certyfikacji biegłych. Certyfikacja ta, choć postrzegana różnie przez różnych uczestników spotkania, miała wspólny mianownik: obiektywna i rzetelna weryfikacja umiejętności biegłych sądowych. Jedno uniwersalne rozwiązanie dla biegłych wszystkich specjalności oczywiście nie istnieje. Niemniej bez względu na to, czy weryfikacja taka następowałaby na podstawie zgromadzonej dokumentacji czy opierałaby się na niezależnych testach kompetencji, jest najważniejszym zadaniem wymagającym sprawdzenia przygotowania, przede wszystkim praktycznego, kandydatów na biegłych. Przeszkód dobrze przeprowadzonej certyfikacji jest ogrom, na pierwszy plan wysuwa się sama ilość biegłych, ale także duża ilość dyscyplin, które reprezentują biegli, wpisani na wszystkie listy biegłych sądowych w Polsce. Kolejną trudnością jest dzisiaj brak wyspecjalizowanych jednostek przeprowadzających testy biegłości/kompetencji w naukach sądowych.

„Kroczący" system certyfikacji biegłych

Uzasadnione zatem wydaje się bardzo słuszne podejście, zaproponowane przez jednego z prelegentów, polegające na „kroczącym", systematycznym podejściu do certyfikacji kolejnych dyscyplin/dziedzin, które reprezentują biegli. Z pewnością taki proces nie jest obliczony nawet na kilka lat, wymaga bowiem przygotowania wielu narzędzi do stworzenia całego systemu certyfikacji opartego o zróżnicowane techniki i sposoby weryfikacji umiejętności biegłych. Jeśli jednak ten proces, nie zacznie się już teraz, za kilka lat może się okazać, że „przespaliśmy" moment na podjęcie działań.

Podkreślany przez wielu uczestników problem przewlekłości postępowań, związany z koniecznością wykonywania wielu opinii w tej samej sprawie. Problem zwiększających się kosztów postępowań prokuratorskich, procesów, powodujących obniżenie zaufania obywatela do sądu w ogóle – wielokrotnie przywoływany podczas spotkania, był jednym z wiodących wątków bardzo gorącej dyskusji.

Dobrze się stało, że sami biegli mogli zwrócić uwagę na problemy, z którymi się borykają, które ich bolą.

Biegli w polskim wymiarze sprawiedliwości. Problemy i wyzwania" pod takim hasłem spotkali się w miniony poniedziałek w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości eksperci z całej Polski, aby podjąć temat biegłych sądowych w wymiarze sprawiedliwości. I zastanowić się nad najbardziej palącymi kwestiami wymagającymi prawnego uregulowania.

Czytaj także: Biegli sądowi: fachowcy za grosze, czyli gorsze wypiera lepsze

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe