Represje, zastraszanie, inkwizycja - krakowscy sędziowie o działaniach Ziobry wobec sędziów

Szykany, pomówienia, nękanie 70-letnich rodziców, nachodzenie sąsiadów, próby nakłaniania współpracowników do składania negatywnych opinii - tak prokuratura i CBA miały represjonować sędziego Waldemara Żurka, rzecznika KRS - ujawnili krakowscy sędziowie. Opisali też próby zastraszania innych sędziów. - Wzywamy kolegów sędziów, aby sądy przestały być nieme - zaapelowali.

Aktualizacja: 28.02.2018 10:05 Publikacja: 28.02.2018 08:22

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W wydanym w poniedziałek stanowisku członkowie Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego podziękowali Waldemarowi Żurkowi za służbę na stanowiskach rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie i rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa.

- Sędzia Waldemar Żurek w sposób konsekwentny i zarazem profesjonalny bronił niezależności sądów i niezawisłości sędziów, co - w czasie, kiedy władza wykonawcza i ustawodawcza, naruszając zasady wynikające z Konstytucji RP, podjęła szereg działań w celu podporządkowania wymiaru sprawiedliwości czynnikowi politycznemu - było działaniem wyjątkowo trudnym i wymagającym odwagi - napisali sędziowie.

Oszczerstwa, szykany, nękanie

Ujawnili jednocześnie, że organy ścigania "podporządkowane czynnikowi politycznemu" od około 2 lat prowadzą wobec sędziego Żurka "działania o charakterze represyjnym". Ich zdaniem włączyła się w nie także nowo powołana przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Krakowscy sędziowie opisują represyjne działania wobec Żurka. To m.in.:

- pięciokrotne przesłuchiwanie przez prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne w trakcie  trwającego już od blisko półtora roku postępowania dotyczącego kontroli oświadczenia majątkowego. Zaznaczają, że wbrew przepisom postępowanie to przez 6 miesięcy toczyło się bez jego formalnego wszczęcia i poinformowania sędziego Żurka o tym fakcie.

- bezprawne wtargnięcie funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego do strefy zamkniętej siedziby konstytucyjnego organu RP, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa, w celu doręczenia wezwania, które można było również doręczyć za pośrednictwem poczty,

- mające charakter nękania przesłuchanie ponad 70-letnich rodziców sędziego Waldemara Żurka,

- bezpodstawne nachodzenie przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego niektórych sąsiadów sędziego Żurka, czy osoby która rozlicza mu podatki,

- skierowana przeciwko sędziemu  Żurkowi kampanii oszczerczych pomówień w mediach publicznych, której następstwem jest skierowana wobec niego fala wystąpień o charakterze mowy nienawiści w postaci licznych połączeń telefonicznych i SMS-owych, w tym również zawierających groźby,

- nieuzasadniona kontrola sytuacji majątkowej będącej obecnie w szóstym miesiącu ciąży żony sędziego Żurka,

- kontrola spraw prowadzonych przez sędziego Waldemara Żurka zarządzona przez Ministra Sprawiedliwości na podstawie anonimowego doniesienia,

- mające charakter szykany odwołanie sędziego Waldemara Żurka, z funkcji rzecznika prasowego sądu, pomimo braku wymaganej opinii Kolegium sądu, a następnie szykanowanie jednej z osób, które sprzeciwiły się tego rodzaju procederowi – sędzi Ewy Ługowskiej, która została odwołana z funkcji Prezesa Sądu Rejonowego w Wieliczce,

- próby nakłaniania osób współpracujących z sędzią Waldemarem Żurkiem do składania negatywnych opinii na temat jego pracy.

Według krakowskich sędziów działania wobec sędziego Żurka  przywodzą na myśl skojarzenia z prześladowaniami przeciwników politycznych władzy w czasach PRL.

- Przypominają systemy kontroli obywateli i jednostkowych represji stosowane przez służby specjalne w systemach autorytarnych, które w przeszłości doprowadziły do wielu przypadków łamania praw człowieka - czytamy w stanowisku.

Ziobro próbuje zastraszać sędziów

Zgromadzenie zdecydowanie potępiło praktykę wszczynania postępowań karnych i dyscyplinarnych wobec sędziów, którzy wydawali decyzje nie uwzględniające wniosków prokuratury, czy też ich decyzje zostały uznane za politycznie niepoprawne.  W ich ocenie próbuje się w ten sposób  zmusić sędziów do uległości wobec władzy wykonawczej i prokuratury, która po połączeniu w 2016 roku stanowisk Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego została upolityczniona.

Podają przykłady:

-  sprawa karna dotycząca sędzi Agnieszki Poświaty i sędzi Małgorzaty Czerwińskiej, które pełniąc funkcje przewodniczących wydziałów w szczecińskich sądach przydzieliły do rozpoznania wnioski prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec byłych członków zarządu zakładów chemicznych „Police"", a w których to sprawach sądy obydwu instancji nie znalazły podstaw dla zastosowania środków zapobiegawczych,

- sprawa sędzi Agnieszki Pilarczyk orzekającej w procesie  dotyczącym błędu medycznego, który miał doprowadzić do śmierci ojca obecnego Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry. "Przedmiot i moment wszczęcia tego postępowania bezpośrednio przed wydaniem wyroku w sprawie jednoznacznie wskazuje, że jest ono skierowane przeciwko sędzi Agnieszce Pilarczyk i miało na celu jej zastraszenie" - uważają sędziowie z Krakowa.

- sprawa sędziego Dominika Czeszkiewicza, która toczy się przed Sądem Rejonowym w Suwałkach. Według krakowskich sędziów, działania prezesa sądu Józefa Sowula (wskazanego przez MS) mają podtekst polityczny i są formą odwetu za wcześniejsze orzeczenie sędziego Czeszkiewicza w innej sprawie, które zostało negatywnie odebrane w kręgach władzy.

Monowładza w miejsce trójpodziału

Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego odniosło się także do przyjętych ustaw o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Jego zdaniem oznaczają one wyjście Polski z kręgu zachodniej kultury prawnej, gdyż są równoznaczne ze złamaniem podstawowych standardów ochrony prawnej obywateli w postaci prawa do rzetelnego procesu przed niezawisłym i bezstronnym sądem.

- W ten sposób został dokonany wielki krok w stronę powrotu do czasów PRL, poprzez przejście z systemu opartego na zasadzie trójpodziału władzy do systemu monowładzy, w którym autorytet ośrodka decyzyjnego jest budowany na strachu obywateli pozbawionych realnej ochrony prawnej - głosi  stanowisko.

W tym przekonaniu utwierdzają sędziów kandydatury do Krajowej Rady Sądownictwa.  - Ujawniona przez media ilość personalnych i osobistych powiązań tych kandydatów z Ministerstwem Sprawiedliwości jest tak duża, że mający powstać organ będzie kolejnym organem władzy wykonawczej - uważają sędziowie z Krakowa.

Inkwizycyjne dyscyplinarki

Zgromadzenie uważa, że postępowania dyscyplinarne przeciwko sędziom oraz przedstawicielom innych korporacji prawniczych (prokuratorzy, adwokaci, radcowie prawni, notariusze) w sądach dyscyplinarnych pierwszej instancji i w przyszłej Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, wkrótce będą się toczyły w sposób upolityczniony i naruszający prawo do obrony. Świadczyć o tym mają m.in.:

- wybór sędziów do Izby Dyscyplinarnej SN przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa, a ławników tej Izby przez organ stricte polityczny, jakim jest wyższa izba parlamentu,

- przyznanie sędziom-członkom Izby Dyscyplinarnej SN nieuzasadnionego szczególnym nakładem pracy bardzo wysokiego, 40-procentowego dodatku do wynagrodzenia o charakterze jawnie korupcyjnym, który w środowisku sędziowskim  zyskał miano „judaszowych srebrników" (art. 48 par. 7 ust. O SN),

- możliwość uchylenia immunitetu sędziowskiego w ramach przyspieszonego, 24-godzinnego trybu postępowania (art. 55 par. 2 ust. o SN, art. 106 zd. par. 6 a u.s.p.),

- możliwość rozpoznania sprawy dyscyplinarnej nawet w razie usprawiedliwionej nieobecności sędziego i jego obrońcy (art. 115 „a" par. 3 u.s.p.),

- przyznanie bardzo szerokich uprawnień w ramach postępowań dyscyplinarnych przedstawicielom władzy wykonawczej, tj. Ministrowi Sprawiedliwości i Prezydentowi, w tym możliwości wniesienia przez Ministra Sprawiedliwości wiążącego sprzeciwu od decyzji rzecznika dyscyplinarnego o odmowie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego (art. 114 par. 9 u.s.p.),

- możliwość stosowania w postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko sędziom dowodów zdobytych bez kontroli sądowej, z naruszeniem przepisów prawa, w tym uzyskanych w wyniku stosowania kontroli operacyjnej rozmów telefonicznych (art. 115 „c" u.s.p.).

- W rezultacie opisanych rozwiązań zostanie wprowadzony w znacznym stopniu inkwizycyjny model postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziom i przedstawicielom innych zawodów prawniczych, który postępowania te upolityczni, a zarazem ograniczy prawa procesowe obwinionych w taki sposób, że ich pozycja będzie wyraźnie gorsza, niż pozycja oskarżonych w postępowaniach karnych - uważa Zgromadzenie dodając, że podane przykłady już podejmowanych działań wobec „niewygodnych" sędziów uzasadniają obawy.

Sądy muszą przestać być nieme

- Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego wzywa kolegów sędziów do tego, żeby sądy przestały być nieme.  Należy informować Forum Współpracy Sędziów, stowarzyszenia sędziowskie, organizacje pozarządowe, a także bezpośrednio media o wszystkich przypadkach naruszania niezawisłości sędziów. Takie działanie leży w interesie obywateli, gdyż zmierza do zapewnienia im prawa do rzetelnego procesu przed bezstronnym i niezawisłym sądem. Dopóki istnieją niezależne media istnieje możliwość efektywnej walki z działaniami zmierzającymi do podporządkowania sądownictwa czynnikowi politycznemu - czytamy w stanowisku.

Zgromadzenie zobowiązało władze Sądu Okręgowego w Krakowie do opublikowania podjętych uchwał na stronie internetowej Sądu oraz  przesłania ich  m.in. prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz  premierowi. Przetłumaczone na język angielski uchwały mają trafić także do zagranicznych organizacji i  instytucji monitorujących praworządność, m.in. do Trybunałów w Strasburgu i Luksemburgu, Komisji Weneckiej, Komisarza Rady Europy ds. Praw Człowieka.

Prezes Strączyński: w uchwale są nieścisłości

Uchwała krakowskich sędziów spotkała się z reakcją Macieja Strączyńskiego, prezesa Sądu Okręgowego w Szczecinie. Chodzi o fragment, w którym jako przykłady prowadzenia bezpodstawnych postępowań wobec sędziów podano sprawę karną dotyczącą sędzi Agnieszki Poświaty i sędzi Małgorzaty Czerwińskiej. Z uchwały wynika, że sprawa została wszczęta po tym, gdy obie sędzie, "pełniąc funkcje przewodniczących wydziałów w szczecińskich sądach, przydzieliły do rozpoznania wnioski prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec byłych członków zarządu zakładów chemicznych „Police”, a w których to sprawach sądy obydwu instancji nie znalazły podstaw dla zastosowania środków zapobiegawczych.”.

W opublikowanym na stronie SO w Szczecinie komunikacie prezes Maciej Strączyński oświadczył:

"Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi przekazane jej z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie postępowanie dotyczące okoliczności związanych z rozpoznawaniem wniosków Prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o zastosowanie tymczasowego aresztowania w sprawie dotyczącej Zakładów Chemicznych „Police”, a także z rozpoznawaniem złożonych w tej sprawie zażaleń prokuratorów na postanowienia oddalające wnioski o jego zastosowanie.


Pani Sędzia Agnieszka Poświata jest Przewodniczącą VI Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, w którym oddalone zostały liczne wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania w ww. sprawie. Pani Sędzia sama rozpoznawała niektóre z nich, a inne przydzieliła do rozpoznania sędziom kierowanego przez nią wydziału. Jednakże nie ma obecnie podstaw do stwierdzenia, że postępowanie dotyczy czynności Pani Sędzi. Ani ona, ani żaden pracownik czy sędzia wspomnianego Sądu Rejonowego nie byli przez prokuraturę przesłuchiwani.

Pani Sędzia Małgorzata Czerwińska jest natomiast sędzią Sądu Okręgowego w Szczecinie, w czasie przedmiotowych wydarzeń była sędzią II Wydziału Cywilnego Odwoławczego, obecnie jest Przewodniczącą I Wydziału Cywilnego. Nigdy nie orzekała w sprawach karnych i z opisywaną sprawą nie ma nic wspólnego."

W wydanym w poniedziałek stanowisku członkowie Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego podziękowali Waldemarowi Żurkowi za służbę na stanowiskach rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie i rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa.

- Sędzia Waldemar Żurek w sposób konsekwentny i zarazem profesjonalny bronił niezależności sądów i niezawisłości sędziów, co - w czasie, kiedy władza wykonawcza i ustawodawcza, naruszając zasady wynikające z Konstytucji RP, podjęła szereg działań w celu podporządkowania wymiaru sprawiedliwości czynnikowi politycznemu - było działaniem wyjątkowo trudnym i wymagającym odwagi - napisali sędziowie.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami