Niemiecki sędzia o demontażu państwa prawa w Polsce
„Chociaż każde państwo ma prawo reformować swój system wymiaru sprawiedliwości, to proces reformatorski nie powinien mieć na celu podkopywania niezależności sądownictwa" – tak zaczyna swoje wnioski zespół prawników tej organizacji.
Zauważają oni, że takie reformy powinny się odbywać z uwzględnieniem wystarczającej ilości czasu potrzebnego na ocenę ich skutków. I choć skrytykowano pośpiech legislacyjny w Sejmie, to doceniono plany Senatu co do szerszych konsultacji ustawy, także z ekspertami zagranicznymi.
Jednak oprócz ogólnych zaleceń i dyplomatycznych uprzejmości, autorzy raportu bez ogródek piętnują ograniczenia wolności sędziowskiej, szczególnie prawa do swobodnej wypowiedzi o systemie sądownictwa. Ich zdaniem przesądza to o nieważności całej ustawy.
OBWE formułuje dwanaście postulatów, w których domaga się zmiany lub usunięcia konkretnych przepisów ustawy dyscyplinującej. Przede wszystkim domaga się skreślenia regulacji zabraniającej sędziom kwestionowania kompetencji instytucji państwowych, w tym prawa do obsadzania stanowisk sędziowskich.
Autorzy raportu domagają się też usunięcia przepisów przewidujących odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za takie działania. Również nowa Izba Kontroli Nadzwyczajnej i spraw publicznych nie powinna mieć wyłącznej kompetencji w tych sprawach – stwierdza OBWE.