Wnioskodawcy traktują swój apel jako pismo przedprocesowe i zamierzają dochodzić swoich roszczeń w sądzie.

- Nasze straty są nie tylko moralne, my w walce o utworzenie odrębnej gminy Grabówka ponieśliśmy także wymierne koszty. Nasze starania o gminę trwają od lat 90. Policzyliśmy koszty i wyszło nam, że kwota trzech milionów odpowiada tym kosztom, jakie ponieśliśmy - uzasadnia Tadeusz Karpowicz, sołtys Grabówki i działacz Stowarzyszenia Za lasem Nasza Gmina Grabówka.

Wniosek z żądaniem zadośćuczynienia adresowany jest do Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS i został złożony dziś w siedzibie władz regionalnych partii w Białymstoku. - Wysyłamy pismo do prezesa Kaczyńskiego, bo wcześniej już pisaliśmy i do premier Beaty Szydło, i do premiera Mateusza Morawieckiego. Bez skutku, bez odpowiedzi. Teraz może sam najważniejszy człowiek w PiS dowie się o naszej sprawie i odpowie - mówi Ludmiła Sawicka, radna gminy Supraśl, sołtys Sobolewa.

"Nasza sprawa" to zabiegi o podzielenie podbiałostockiej gminy Supraśl i wydzielenie z jej obszaru gminy Grabówka. W 2015 roku było referendum gminne, które jednak nie było ważne z powodu niskiej frekwencji, lecz - jak mówią zwolennicy secesji - większość głosujących była za utworzeniem nowej gminy. Jesienią 2015 roku rząd PO-PSL wydał decyzję o podziale gminy Supraśl od 2106 roku, jednak nowy rząd PiS odwołał tę decyzję.

W czerwcu 2017 Trybunał Konstytucyjny (już nowy, z prezes Julią Przyłębską) uznał, że unieważnienie decyzji o utworzeniu nowej gminy jest niezgodne z Konstytucją RP. Od tego czasu jednak rząd PiS żadnych decyzji już nie podjął.