Rz: Czy zdążycie na czas z uzgodnieniem wszystkich elementów gigantycznego kontraktu na Patrioty dla Polski, tak by pierwsze elementy antyrakietowej tarczy ruszyły zgodnie założeniami w 2022 r.?
John Baird: Raytheon jest absolutnie gotowy, żeby dostarczyć system na czas i zgodnie z harmonogramem. Przyszły kontrakt będzie realizowany w ramach procedury Foreign Military Sales, co znaczy, że Raytheon zawrze kontrakt z rządem Stanów Zjednoczonych, a następnie dostarczy mu sprzęt. Z kolei rząd USA dostarczy go rządowi Polski. Oczywiście, Raytheon blisko współpracuje z oboma rządami. Rozumiemy wymagania Polski i jestem pewien, że potrafimy je spełnić.
Strona amerykańska uprzedzała, że istnieje ryzyko w związku z opracowywanym dopiero systemem dowodzenia IBCS. Czy Raytheon, który nie jest wykonawcą IBCS, nie obawia się w tej dziedzinie opóźnień?
Rząd USA określi termin, w którym system IBCS będzie dostępny i gotowy do dostarczenia. Jeśli IBCS będzie się opóźniał, za zgodą rządów USA i Polski Raytheon może dostarczyć najnowszy system dowodzenia i kontroli ognia C2 dla wersji Patriot Configuration 3+ wykorzystujący wyprodukowany w Polsce sprzęt, m.in. kontenery, pojazdy i urządzenia komunikacyjne. Dzięki takiemu rozwiązaniu Polska od razu będzie mogła używać systemu Patriot. Ponadto nasze C2 zostało zaprojektowane tak, że można je będzie łatwo i szybko zastąpić systemem IBCS z wykorzystaniem maksimum istniejących komponentów. Zatem Polska nadal będzie mogła pozyskać IBCS, kiedy system ten wejdzie do użytku.
Podpisując w marcu 2018 r. największą umowę zbrojeniową w historii polskiej armii, minister obrony Mariusz Błaszczak ujawnił, że część należności – ok. 700 mln zł za elementy systemu Wisła – zostanie wydana w polskich zakładach. Na co może liczyć już w pierwszej fazie projektu rodzima zbrojeniówka? Czy krajowy przemysł stanie na wysokości zadania? Czy można wymienić dziedziny, w których współpraca z rakietowym potentatem z USA już teraz zapowiada się najbardziej obiecująco?