Wielokrotnie poruszałam problem kradzieży tożsamości, zresztą artykułów, opracowań, analiz na ten temat jest cała masa w sieci. Wydaje się, że wobec tak dużego medialnego nagłośnienia problemu staramy się chronić swoją tożsamość coraz lepiej. Uświadamiając sobie negatywne konsekwencje podszywania się pod inną osobę, bardziej zwracamy uwagę, komu i jakie dane udostępniamy. Niestety, istnieje cała gama „aktywności człowieka" zawodowej i prywatnej, w których nasze dane funkcjonują bez specjalnych ograniczeń – żyją własnym życiem i mogą niestety być przejęte przez osoby trzecie.
Ogromna popularność e-usług, rozwój i aktywność w mediach społecznościowych, a nawet korzystanie z nowoczesnych telefonów lub innych urządzeń, do których logujemy się za pomocą danych biometrycznych, tworzą doskonałą przestrzeń dla kradzieży naszych danych.
Czytaj także:
Ubezpieczenie od wirusów i hakerów
Wykorzystanie cudzych danych to nic innego jak...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.