Formalnie zdalna rozprawa nie różni się od klasycznej jawnej, kiedy jej uczestnik przychodzi do sądu i w niej uczestniczy, i może na nią przyjść jako publiczność, krewny czy znajomy. Tak samo dziennikarz.
Uczestniczyłem w wielu takich rozprawach w sądach warszawskich i właściwie w każdym jest inaczej. A to telebim jest w sąsiedniej sali (jak w SN), a to na korytarzu przed salą, a w innych wydziałach jest możliwość oglądania rozprawy z domu po uprzednim zgłoszeniu uczestnictwa i zalogowaniu. Często podsądny idzie do kancelarii pełnomocnika, siada przy nim i obserwuje przebieg rozprawy.