Rz: Pani prokurator, czy z kierowania Prokuraturą Regionalną w Białymstoku wynikają jakieś szczególne problemy? Każda prokuratura rządzi się przecież swoimi prawami...
Elżbieta Pieniążek: Kierowaniu każdą jednostką prokuratury towarzyszą różnorakie problemy. Nas też nie omijają. Zazwyczaj wiążą się one z brakiem odpowiedniej infrastruktury, szczupłością kadr, i to każdego rodzaju, skomplikowaniem spraw, które do nas trafiają, czy niezadowoleniem ze sposobu ich załatwienia. Istotnym problemem są, podobnie jak w innych prokuraturach, braki kadrowe, które powodują znaczne obciążenie ilością załatwianych spraw. Obciążenie to na bieżąco jest analizowane, a wynikające z tego wnioski są podstawą do podejmowania dalszych decyzji.
Czy są jakieś szczególne rodzaje spraw, które trafiają do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku?
Trafiają do nas sprawy o najpoważniejsze przestępstwa dotyczące mienia wielkiej wartości, w tym przeciwko obrotowi gospodarczemu, finansowo- -skarbowe oraz inne o charakterze gospodarczym. Jest ich sporo. Na tym nie koniec. Prowadzimy również sprawy błędów w sztuce lekarskiej, których skutkiem jest śmierć pacjenta. Ze względu na położenie regionu białostockiego mamy też sprawy charakterystyczne. Na terenach przygranicznych duża liczba spraw to typowy dla takich obszarów przemyt wyrobów akcyzowych, handel ludźmi, wyłudzanie VAT w mechanizmie karuzeli VAT-owskiej.
Pani prokurator, na czym polega kierowanie Prokuraturą Regionalną w Białymstoku?