Za sprawą konfliktu Sąd Rejonowy w Olsztynie, wcale nieduży, stał się obecny w przekazach medialnych niemal każdego dnia. Jako rzecznik ma pan teraz dużo więcej pracy?
Jako rzecznik prasowy mam zdecydowanie dużo więcej pracy. Przede wszystkim jestem sędzią sądu powszechnego, a „rzecznikowanie" to jedynie moja dodatkowa funkcja. Muszę w sposób możliwie najbardziej obiektywny przedstawiać zdarzenia dotyczące funkcjonowania wszystkich sądów okręgu SO w Olsztynie (a jest to dziesięć sądów rejonowych i jeden sąd okręgowy) oraz osób w nich zatrudnionych. Powinienem zatem powstrzymywać się od prywatnych komentarzy lub przedstawiania własnych opinii. Na szczęście mam ogromne wsparcie swojego biura prasowego i sędziów, którzy mnie od czasu do czasu zastępują, ale przede wszystkim, z którymi mogę się merytorycznie konsultować, jeśli mam wątpliwości w zakresie prawa cywilnego. Sam jestem bowiem karnistą.