Postępowanie w tej sprawie zostało właśnie zamknięte. Nikt nie usłyszał w nim zarzutów.
Na decyzję o umorzeniu postępowania ma m.in. wpływ opinia biegłego z zakresu pożarnictwa, który nie potrafił odpowiedzieć ostatecznie, jak doszło do pojawienia się ognia pod przeprawą.
Biegły pracował nad tą sprawą wiele miesięcy. Korzystał ze wszystkich materiałów dowodowych, bazował na innych opiniach zgromadzonych w sprawie, a nawet przeprowadził eksperyment procesowy. Jednak to na niewiele się zdało. Śledczym nie udało się potwierdzić czy doszło do nieumyślnego zaprószenia ognia.
Prokuratorzy badali też wątek pożaru ugaszonego koło mostu kilka godzin wcześniej.Też nie udało się im potwierdzić, by miał on związek z późniejszym pożarem przeprawy.
Już w czerwcu prokuratura informowała o pierwszej opinii uzyskanej w tej sprawie. Wtedy ujawniono, że w zabezpieczonych próbkach biegły wykrył trzy grupy substancji, w tym substancję wchodzącą w skład preparatu do konserwacji drewna i związki pochodzące najprawdopodobniej z preparatu pianotwórczego użytego przez straż pożarną.