Do tragedii doszło w okolicy stacji benzynowej i zajazdu Zodiak w piątkowy wieczór. Najpierw 35-letni mężczyzna został potrącony przez volvo jadące w kierunku Warszawy.

Później przez ciało pieszego przejechały jeszcze cztery inne samochody, w tym ciężarówka. Mężczyzna zginął na miejscu.

Wypadek widziała kobieta, która była po drugiej stronie trasy. Postanowiła przejść przez obie jezdnie w stronę stacji benzynowej.

Została potrącona przez jadącego w stronę Radomia volkswagena golfa, za kierownicą którego siedział 30-letni mężczyzna. Mimo reanimacji kobieta zmarła.

Kierowcy wszystkich samochodów, które brały udział w wypadkach byli trzeźwi. Na S7 przez kilka godzin policja badała okoliczności wypadku, a na trasie były utrudnia w ruchu.