Drony to jeden ze światowych fenomenów technologicznych. Sektor ten rozwija się niezwykle dynamicznie. Znaczenie bezzałogowych statków powietrznych (BSP) dla globalnej gospodarki będzie gigantyczne – według prognoz tylko w USA rozwój bezzałogowców stworzy w najbliższych latach aż 100 tys. nowych miejsc pracy i przyniesie gospodarce dodatkowe 80 mld dol. Analitycy Goldman Sachs prognozują, że w ciągu pięciu lat rynek BSP w Stanach Zjednoczonych urośnie o około 400 proc.
Perspektywiczny rynek
Również w Polsce wzrost jest imponujący. W naszym kraju od paru lat mówi się o tej branży jako jednej z potencjalnych globalnych specjalności rodzimej gospodarki (eksperci PwC oprócz bezzałogowców równie optymistycznie wypowiadali się na temat druku 3D i potencjału rodzimych firm tego sektora).
Europejski rynek dronów jest znacznie mniejszy od amerykańskiego czy chińskiego. Jego globalny udział szacuje się na 28 proc., a wartość na blisko 1,2 mld dol. Według prognoz KE cywilne drony w ciągu najbliższych dziesięciu lat mogą stanowić nawet 10 proc. unijnego rynku lotniczego. Sektor ten miałby być wart 15 mld dol. Analitycy przewidują, że branża UAV do 2050 r. może stworzyć w Europie nawet 150 tys. miejsc pracy.
Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, w naszym kraju sektor BSP wyceniany jest (nie licząc dronów militarnych) na 116 mln zł. Szacunki Instytutu Mikromakro są jednak znacznie bardziej optymistyczne. Wskazują, że o ile w 2015 r. wartość rodzimego rynku sięgała 164 mln zł, o tyle obecnie przekracza ona już 250 mln zł.