Technologiczna rewolucja w działach HR

Zarządzanie kapitałem ludzkim I Czas na sztuczną inteligencję i chmurę.

Publikacja: 13.08.2018 21:00

Technologiczna rewolucja w działach HR

Foto: Adobe Stock

Cyfryzacja obejmuje coraz większą część procesów związanych z zarządzaniem kapitałem ludzkim (czyli HR) w firmach. W tym rekrutację, która przeniosła się do internetu, gdzie w II kwartale tego roku opublikowano ponad 601 tysięcy ogłoszeń o pracy.

Ten wzrost to zarówno efekt hossy na rynku pracy, jak i cyfryzacji procesów rekrutacyjnych w firmach, gdzie era papierowych CV szybko odchodzi w przeszłość – także wskutek nastawienia kandydatów do pracy. Według wiosennego barometru rynku pracy Work Service portale rekrutacyjne są obecnie głównym źródłem informacji o ofertach pracodawców. W sumie ponad połowa najbardziej popularnych sposobów szukania pracy dotyczy internetu. Większość Polaków przegląda także zakładki „Kariera" na firmowych stronach pracodawców, a niemal jedna trzecia wykorzystuje w tym celu media społecznościowe, na czele z profesjonalnymi portalami networkingowymi, takimi jak GoldenLine czy LinkedIn.

Oferta na komórkę

Zaktualizowany profil ma tam już 81 proc. specjalistów i menedżerów uczestniczących w tegorocznym badaniu firmy rekrutacyjnej Antal (przed rokiem było to 70 proc.). Dla rosnącej liczby firm portale społecznościowe, w tym także Facebook, stają się jednym z głównych kanałów dotarcia do kandydatów i budowania marki pracodawcy.

Jak zaznacza Paulina Garstka, menedżer ds. innowacji i projektowania usług w Deloitte, cyfryzacja jest już widoczna na każdym etapie życia pracownika w organizacji. Począwszy od podstawowej obsługi płacowo-kadrowej, w ramach której papier zastępowany jest przez ekran komputera czy smartfona, a inteligentne roboty wyręczają ludzi w konieczności wykonywania czasochłonnych obliczeń. Pracownicy w szybszy i wygodniejszy sposób mogą zarezerwować urlop czy mieć wgląd w swoje dane.

Cyfryzacji w coraz większym stopniu podlega też tzw. miękki HR. Zastosowanie chatbotów czy mobilnych aplikacji pozwala na bieżące monitorowanie doświadczeń i nastrojów pracowników. Nowe technologie zmieniają też ofertę rozwojową i szkoleniową firm; tradycyjne szkolenia zastępowane są przez e-learning, a dzięki temu pracownicy mogą się kształcić w dowolnym miejscu i czasie.

Jednak obszarem HR, w którym widać dzisiaj najwięcej technologicznych zmian, jest rekrutacja, gdzie w coraz większym stopniu wykorzystuje się mobilne technologie i sztuczną inteligencję, co pozwala na automatyzację i przyspieszenie procesów. Coraz więcej firm wykorzystuje specjalistyczne platformy do zarządzania rekrutacjami, które pozwalają gromadzić i selekcjonować aplikacje kandydatów – dopasowując je automatycznie do oferty i potrzeb pracodawcy. – System do zarządzania rekrutacjami wpływa na poprawę jakości procesów rekrutacyjnych i znacząco usprawnia pracę działów HR. Dużym ułatwieniem w ich pracy są m.in. automatyczne potwierdzenie otrzymania aplikacji, wysyłka powiadomień SMS czy korespondencja zbiorowa – twierdzi Katarzyna Trzaska, ekspert platformy eRecruiter i koordynator Koalicji na rzecz Przyjaznej Rekrutacji.

Działy HR w firmach i agencje zatrudnienia, idąc w ślad za mobilnymi kandydatami, coraz częściej sięgają też po mobilną rekrutację. Przybywa aplikacji – takich jak Kiwi Jobs, Jobsquare czy Praca za Rogiem – które pomagają szybko dotrzeć do potencjalnych pracowników w konkretnej lokalizacji. A kandydatom pozwalają sprawdzić, czy w wybranym miejscu są ciekawe oferty pracy. To coraz bardziej popularny sposób masowych rekrutacji pracowników na podstawowe stanowiska w handlu logistyce, gastronomii czy call centers.

– Do takich kandydatów najskuteczniej można dotrzeć, przesyłając im ofertę pracy w pobliżu domu za konkretną stawkę – wyjaśnia Katarzyna Godlewska, współzałożycielka Grupy Absolvent, która wiosną tego roku weszła na warszawski rynek z mobilną aplikacją Kiwi Jobs. Korzysta z niej kilkaset firm i ok 100 tys. potencjalnych pracowników. Dostają na smartfony oferty pracy z ich okolicy (wraz z oferowaną płacą) i gwarancję, że najpóźniej w ciągu 48 godzin pracodawca nawiąże z nimi kontakt. Ponad pół miliona użytkowników pobrało już aplikację Praca za Rogiem – dopasowuje ona oferty do wskazań kandydata, który określa rejon, miejsce pracy i poziom oczekiwanych zarobków.

W awangardzie internetowej rekrutacji jest potentat branży budowlanej, giełdowy Budimex. Jako pierwsza duża firma w Polsce tej wiosny zaczął łowić kandydatów do pracy z pomocą Emplobota – rekrutacyjnego chatbota, zainstalowanego na firmowej stronie spółki. Budimex sięgnął po rozwiązanie rodzimego startupu Emplocity, który rozwija zautomatyzowaną, opartą na sztucznej inteligencji platformę do rekrutacji połączoną z chatbotem działającym na facebookowym komunikatorze Messenger.

Obustronne korzyści

Krzysztof Sobczak, szef Emplocity, twierdzi, że rodzima branża HR jest otwarta na nowe technologie. I przypomina, że według ubiegłorocznego raportu spółki „Sztuczna inteligencja w rekrutacji pracowników" już 48 proc. rekruterów widzi miejsce dla rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji w docieraniu do kandydatów i pozyskiwaniu ich aplikacji.

Emplobot konwersuje z potencjalnymi kandydatami do pracy 24 godziny na dobę, pytając ich m.in. o doświadczenie, umiejętności i oczekiwania finansowe. Na podstawie odpowiedzi system sprawdza, czy kandydat pasuje do profilu pracownika poszukiwanego przez spółkę.

– To rozwiązanie przynosi korzyści obu stronom; ułatwia potencjalnym kandydatom do pracy pierwszy kontakt z naszą firmą, a jednocześnie usprawnia i przyspiesza rekrutację – wyjaśnia Cezary Mączka, członek zarządu Budimeksu odpowiedzialny w firmie za HR. Teraz firma chce iść jeszcze dalej; przygotowuje się do wdrożenia systemu, który przeniesie wszystkie procesy HR – od rekrutacji i automatycznej analizy i selekcji CV, przez onboarding (czyli wdrażanie nowych pracowników), szkolenia, po planowanie zadań do internetowej chmury.

Zrobi to w oparciu o najnowsze technologie oferowane przez globalnych graczy – Oracle lub SAP Success Factor. System SAP Success Factor wdrożyła już m.in. giełdowa grupa Neuca, która na platformie chmurowej centralizuje dane o pracownikach, wspiera zarządzanie celami, rozwojem kompetencji i szkoleniami.

W ubiegłorocznym badaniu HR Trendy firmy Deloitte aż 73 proc. firm na świecie i 60 proc. w Polsce wskazało cyfrowy HR jako jeden z dziesięciu priorytetów w zarządzaniu kapitałem ludzkim. Jak wyjaśnia Paulina Garstka, cyfryzacja pomaga szybciej i efektywniej obsługiwać procesy, dzięki czemu działy HR mogą skupić się na ludziach – na ich potrzebach, doświadczeniach oraz rozwoju.

Marta Wiercińska ekspert firmy Gemius

W dzisiejszych czasach trudno sobie wyobrazić proces szukania pracy czy rekrutowania pracownika bez korzystania z przeznaczonych do tego serwisów internetowych. Znajduje to odzwierciedlenie w popularności stron z ofertami pracy. Według danych Gemius/PBI w czerwcu 2018 r. prawie 11 mln, czyli ponad 45 proc. dorosłych internautów w Polsce odwiedziło serwisy o tej tematyce. Internet to przestrzeń, w której możemy budować swój profesjonalny wizerunek, ale przede wszystkim jest to miejsce umożliwiające umieszczanie i przeglądanie ofert pracy. Dlatego z roku na rok przybywa serwisów, które są do tego przeznaczone, oraz rośnie liczba pojawiających się w nich anonsów.

Cyfryzacja obejmuje coraz większą część procesów związanych z zarządzaniem kapitałem ludzkim (czyli HR) w firmach. W tym rekrutację, która przeniosła się do internetu, gdzie w II kwartale tego roku opublikowano ponad 601 tysięcy ogłoszeń o pracy.

Ten wzrost to zarówno efekt hossy na rynku pracy, jak i cyfryzacji procesów rekrutacyjnych w firmach, gdzie era papierowych CV szybko odchodzi w przeszłość – także wskutek nastawienia kandydatów do pracy. Według wiosennego barometru rynku pracy Work Service portale rekrutacyjne są obecnie głównym źródłem informacji o ofertach pracodawców. W sumie ponad połowa najbardziej popularnych sposobów szukania pracy dotyczy internetu. Większość Polaków przegląda także zakładki „Kariera" na firmowych stronach pracodawców, a niemal jedna trzecia wykorzystuje w tym celu media społecznościowe, na czele z profesjonalnymi portalami networkingowymi, takimi jak GoldenLine czy LinkedIn.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko