Smart home – to określenie jeszcze do niedawna niewiele mówiło większości z nas. Dziś, jak pokazują badania, Polacy coraz śmielej sięgają po tzw. inteligentne rozwiązania, które z jednej strony zapewniają monitoring mieszkania i zabezpieczają je przed potencjalnym włamaniem, a z drugiej dają komfort sterowania wieloma funkcjami domu.
Dane Komisji Europejskiej nie pozostawiają złudzeń – w naszych mieszkaniach coraz więcej sprzętów jest „smart" – łączą się z internetem i możemy nimi sterować z poziomu aplikacji w smartfonie. Trend jest wyraźny. O ile obecnie w Unii Europejskiej jest około 8,5 mln inteligentnych domów i apartamentów, o tyle – wedle prognoz KE – w 2021 r. będzie ich już ponad 80 mln.
Boom to kwestia czasu
Sprzedaż urządzeń smart home, działających w domowej sieci IP (jak inteligentne głośniki, telewizory, kamery, oświetlenie czy termostaty), przez najbliższe pięć lat będzie rosnąć średnio o ponad 18 proc. rocznie. Jak podają analitycy IDC, w 2022 r. globalny rynek wchłonie blisko 940 mln urządzeń (w 2016 r. ich sprzedaż na świecie wynosiła 433 mln sztuk). Wydatki konsumentów na tego typu urządzenia internetu rzeczy (z ang. IoT) wyniosą w br. 62 mld dol. – prognozuje IDC.
Ile w Polsce? Nie wiadomo. Nasz rynek pod tym względem wciąż raczkuje. Badania wskazują, że Polacy znają rozwiązania z zakresu inteligentnego domu, ale wciąż jeszcze rzadko z nich korzystają. Według badania serwisu Oferteo.pl, przeprowadzonego wśród osób, które w 2017 r. budowały dom, rozwiązania smart home są znane, ale nadal rzadko stosowane. 62 proc. ankietowanych przyznało, że słyszało o takich systemach, ale z nich nie skorzystało. Natomiast 15 proc. badanych nie spotkało się wcześniej z takim pojęciem. Tylko 23 proc. respondentów zdecydowało się na wdrożenie takich technologii w nowo budowanym domu.