Nie wiadomo dokładnie, kto ten mur buduje. Rezydenci swoimi żądaniami? Zabiegani i niemający na rozmowę z pacjentem czasu lekarze? Autor książki „Mali bogowie" czy twórcy „Botoxu"? Może politycy a może dziennikarze opisujący częściej złych lekarzy niż ich ciężką codzienną pracę. Pewne jest jedno – co pokazują badania i o czym jednoznacznie mówią eksperci – właściwa komunikacja pomiędzy lekarzem i pacjentem nie tylko służy obojgu, ale ma olbrzymi wpływ na skuteczność terapii.
Jak budować partnerski dialog? Jak komunikować się z pacjentami niesłyszącymi, z zaburzeniami mowy i rozwoju? Czy osoba nieuleczalnie chora powinna znać diagnozę i rokowania? Jak rozmawiać z pacjentem i jego rodziną? Jak przebiega kształcenie kompetencji komunikacyjnych w Polsce i na świecie?
Na te i wiele, wiele innych zagadnień z relacji pacjent – lekarz będą szukać odpowiedzi uczestnicy drugiej interdyscyplinarnej konferencji naukowej pt. „Komunikacja w medycynie", która odbędzie się 27–28 października na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
– Lekarze i studenci sygnalizują nam, że brak im umiejętności komunikacji z pacjentem – opowiada dr Antonina Doroszewska, jedna ze współorganizatorów konferencji. – To są ważne elementy wykonywania zawodu. W czasie kształcenia zwraca się na nie na pewno za mało uwagi.
Paradoksalnie im lekarz ma mniej czasu dla pacjenta, tym lepiej powinien być przygotowany do rozmowy z nim. Lepsze kompetencje w tym zakresie usprawniają i skracają wizytę. Często chorzy chcą opowiedzieć o całym życiu i wtedy należy umieć właściwie pokierować rozmową.