W Alabamie skazany na karę śmierci więzień konał ponad pół godziny. Czekał na egzekucję 21 lat – od wyroku skazującego za dokonane rok wcześniej ze szczególnym okrucieństwem morderstwo. Przed wykonaniem kary pozwał stan Alabama, twierdząc, że trzy zastrzyki są okrutną i przedłużającą agonię metodą. Wniosek w listopadzie został odrzucony. Jednak obiekcje dotyczące metody okazały się uzasadnione.

Skazaniec przez 13 minut po iniekcji był w stanie się ruszać, reagował na imię i wodził wzrokiem za strażnikami. Skonał w męczarniach. W rezultacie w USA po raz kolejny rozgorzała debata o karze śmierci.