„Solidarność” w prokuraturze PRL

Jednym z fenomenów okresu tzw. pierwszej Solidarności była jej obecność we wszystkich właściwie dziedzinach życia społecznego. Również w sektorach, które pojmowane były przez rządzącą PZPR jako podpora istniejącego systemu – pisze prokurator.

Aktualizacja: 09.06.2016 13:50 Publikacja: 09.06.2016 13:23

Foto: Marian Zubrzycki/Fotorzepa

Pierwsza organizacja związkowa powstała 1 grudnia 1980 r. w Krakowie. Związkowcy domagali się m.in. zwiększenia kontroli sądu dla prowadzonymi śledztwami i przyznania szerszych uprawnień pokrzywdzonym. Domagali się też gwarancji niezależności dla prokuratorów. Członkowie związku cały czas byli szykanowani przez kierownictwo prokuratury i władze państwowe. Po wprowadzeniu stanu wojennego „Solidarność" w prokuraturze została zlikwidowana, a jej członków zwolniono z pracy.

Jednym z fenomenów okresu tzw. pierwszej „Solidarności" było jej tworzenie we wszystkich właściwie dziedzinach życia społecznego. Nie tylko w zakładach pracy należących do sfery szeroko pojętej gospodarki. Również w takich sektorach państwa, które pojmowane były przez rządzącą PZPR jako podpora istniejącego systemu.

„Solidarnościowa zaraza" pojawiła się w sądownictwie, w organach podległych MON i MSW, nawet w Milicji Obywatelskiej. Do mniej znanych należy powstanie i działalność NSZZ „Solidarność" w Prokuraturze PRL.

Strajki zasiały ferment

Fala strajków lata 1980 r., zakończona podpisaniem Porozumień Sierpniowych, wniosła do prokuratury ferment. Początkowo przejawiał się stopniowym w rozkładzie dotychczasowych fasadowych związków zawodowych. Zrzeszone były w Centralnej Radzie Związków Zawodowych,?i instytucji całkowicie marionetkowej wobec kierownictwa PZPR. Doszło do masowego występowania pracowników ze Związku Zawodowego Pracowników Państwowych i Społecznych. Większość rad zakładowych przestała istnieć.

Rozpoczęły się dyskusje, czy i jakie związki zawodowe mają działać w prokuraturze. Na zwoływanych naprędce zebraniach zgłaszano wiele postulatów. Dotyczyły zarówno dziedzin czysto związkowych, jak i różnych aspektów działalności prokuratury. Ostatecznie przychylono się do koncepcji utworzenia samodzielnego związku zawodowego zrzeszającego tylko pracowników prokuratury. Decyzje w tej sprawie zapadły na naradzie przewodniczących dotychczasowych rad zakładowych ze wszystkich – prócz Koszalina – prokuratur wojewódzkich. Odbyła się ona 25 listopada 1980 r. w Prokuraturze Generalnej. Związek ten zyskał wyraźne poparcie kierownictwa prokuratury.

Od początku było jasne, że wszelkie próby zgłaszania przez prokuratorów akcesu do NSZZ „Solidarność", spotkają się z negatywnym przyjęciem ze strony kierownictwa.

Pierwsze koło w Krakowie

Po pierwszym okresie odprężenia spowodowanym podpisaniem Porozumień Sierpniowych zaczęły się mnożyć napięcia między powstającym niezależnym ruchem związkowo-społecznym „Solidarności" a sprawującymi władzę. Jesienią 1980 r. doszło np. do kryzysu związanego z rejestracją związku i próbą „poprawienia" jego statutu. W takiej atmosferze dochodziło do incydentów podobnych do tego z zebrania pracowników w Prokuraturze Rejonowej Praga-Północ w Warszawie. Przedstawiciel kierownictwa Prokuratury Wojewódzkiej wskazał na niemożliwość pogodzenia przynależności do „Solidarności" z pracą w prokuraturze i wezwał zwolenników wstąpienia do związku do oddania legitymacji służbowych.

Mimo to niektórych zastraszyć się nie udało. Pojedynczy prokuratorzy, niezależnie od siebie i nie wiedząc nic o sobie, w różnych regionach kraju zaczęli wstępować do NSZZ „Solidarność". Początkowo wstępowali do komórek „Solidarności", które w tym czasie formowały się przy sądach. Utworzenie własnego koła wymagało bowiem, zgodnie ze statutem związku, akcesu co najmniej dziesięciu osób. Było to trudne zwłaszcza w mniejszych prokuraturach rejonowych, zatrudniających czasem mniej pracowników niż wymagane minimum.

Jako pierwsza w Polsce 1 grudnia 1980 r. utworzona została organizacja związkowa przy Prokuraturze Wojewódzkiej w Krakowie. Zapewne doszłoby do tego wcześniej, lecz prokuratorzy jako legaliści czekali na formalną rejestrację statutu NSZZ „Solidarność", co nastąpiło 10 listopada 1980 r. Większość członków tej pierwszej organizacji związkowej stanowili pracownicy poszczególnych prokuratur rejonowych z terenu Krakowa. Koło to zostało formalnie zarejestrowane w Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim, będącym regionalnym szczeblem NSZZ „Solidarność", 12 grudnia 1980 r.

Wybrana demokratycznie komisja zakładowa z przewodniczącym prokuratorem Krzysztofem Bachmińskim z Prokuratury Rejonowej Kraków-Śródmieście na czele podjęła próbę powiadomienia o swym powstaniu pracowników innych prokuratur. Istotnym problemem była łączność. Pisma rozsyłane bezpośrednio do poszczególnych jednostek organizacyjnych prokuratury trafiały z reguły do szuflad kierownictwa tych jednostek. Wobec tego część zawiadomień starano się przekazywać za pośrednictwem organizacji zakładowych „Solidarności" przy sądach.

W ten sposób wiadomość o powstaniu krakowskiego koła dotarła do pracowników prokuratury szczecińskiej. Dało to impuls do utworzenia 10 stycznia 1981 r. drugiej w Polsce organizacji zakładowej przy jednostce prokuratury.

Organizację związkową „Solidarności" utworzyła również grupa pracowników Instytutu Problematyki Przestępczości w Warszawie. Jednostka ta formalnie podlegała prokuratorowi generalnemu PRL. Jej utworzenie nastąpiło 17 grudnia 1980 r. Członkami tego koła stało się także kilku prokuratorów i aplikantów z prokuratur warszawskich, którzy sami nie byli w stanie utworzyć samodzielnej komórki związkowej.

17 stycznia 1981 r. na I Ogólnopolskim Forum Prawników zorganizowanym przez Krajową Komisję Koordynacyjną NSZZ „Solidarność" Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, doszło do spotkania członków związkowych kół z Warszawy i Krakowa. Wśród uczestników tego Forum  znaleźli się także pojedynczy prokuratorzy sympatyzujący z „Solidarnością" z Poznania i Olsztyna. Zaowocowało to powstaniem 3 lutego 1981 r. kolejnej organizacji zakładowej w Olsztynie.

Niewygodne postulaty szerokich zmian w prawie

7 lutego 1981 r. zorganizowane zostało w Krakowie spotkanie przedstawicieli poszczególnych kół związkowych. Wzięli w nim udział delegaci z Olsztyna, Szczecina, Warszawy i Krakowa oraz prokurator Prokuratury Rejonowej w Brzegu (woj. opolskie) reprezentujący osoby zrzeszone w innych organizacjach. Nieobecni byli przedstawiciele powstałej 3 lutego 1981 r. organizacji związkowej „Solidarności" przy Prokuraturze Wojewódzkiej w Gdańsku. Uczestnicy spotkania byli zgodni, że konieczne jest utworzenie wspólnej reprezentacji na szczeblu krajowym. W tym celu powołano Tymczasową Krajową Komisję Koordynacyjną NSZZ „Solidarność" Pracowników Prokuratury PRL z siedzibą w Krakowie. Wybrano jej prezydium i przewodniczącego. Został nim wiceprokurator Prokuratury Rejonowej dla Dzielnicy Kraków-Nowa Huta Aleksander Herzog.

Od pierwszej chwili działania „Solidarności" w prokuraturze było jasne, że jej formuła wykracza poza klasyczne ramy związku zawodowego, skoncentrowanego na obronie interesów pracowniczych. Nie mogło być inaczej w sytuacji, gdy stanowiła ona wyłom w systemie totalitarnym. „Solidarność" była pierwszą masową organizacją społeczną niezależną od systemu władzy i aspirującą do tego, aby cały system życia społecznego w Polsce zmienić. Nic więc dziwnego, że przedmiotem prac prokuratorskiej „Solidarności" przede wszystkim stało się określenie kierunków pożądanych zmian w funkcjonowaniu prokuratury i całego systemu prawa i wymiaru sprawiedliwości. W uchwale z 4 kwietnia 1981 r. wskazano cele działania Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Prokuratury:

1. Umacnianie praworządności, doskonalenie systemu prawa jego stosowanie w pełni zgodne z zasadami socjalistycznymi demokracji i ze społecznym poczuciem sprawiedliwości;

2. Podjęcie działań zmierzających do dokonania zasadniczych zmian w funkcjonowaniu prokuratury, a zwłaszcza określenie na nowo jej rangi, miejsca i roli w życiu społecznym;

3. Dążenie do podniesienia prestiżu i pozycji zawodu prokuratora;

4. Spowodowanie zmian w organizacji i funkcjonowaniu prokuratury w kierunku zwiększenia skuteczności jej działania przy jednoczesnym dążeniu do podniesienia samodzielności jej pracowników;

5. Ochrona praw, godności i interesów pracowników prokuratury, a w szczególności dążenie do zasadniczej poprawy warunków płacowych i socjalno-bytowych.

„Solidarność" prokuratury włączyła się aktywnie do prac powołanego na I Ogólnopolskim Forum Prawników Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych NSZZ „Solidarność". Jej członkowie pracowali m.in. nad przygotowaniem społecznego projektu nowelizacji ustawy o Prokuraturze. Aktywnie uczestniczyli też w pracach zespołów do spraw nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego.

Prokuratorzy opowiedzieli się za powierzeniem sądowi w szerszym zakresie nadzoru nad śledztwem i umocnieniem niezależności prokuratora w stosunku do innych organów. Postulowali, aby uprawnienie do warunkowego umorzenia postępowania przekazać wyłącznie sądowi oraz żeby pokrzywdzonemu przyznać prawo odwoływania się do sądu od postanowienia o umorzeniu postępowania na zasadach ogólnych. Prokuratorzy wyrażali pogląd, że każdy obywatel winien mieć prawo inicjatywy wszczęcia postępowania o przestępstwa ścigane z urzędu z uprawnieniem do zażaleń w tych sprawach. Domagali się też utworzenia gwarancji niezależności dla prokuratora.

Pierwsze zapowiedzi likwidacji Związku

Od pierwszych dni istnienia „Solidarności" w prokuraturze uwidoczniła się polityka ignorowania przez kierownictwo tego faktu. Przejawiało się to w odmowach udostępniania lokali, miejsc na tablice ogłoszeń, pomieszczeń na zebrania, a także pomijania poszczególnych organizacji związkowych w procesach opiniowania. Stosunki pomiędzy kierownictwem prokuratury a działającą w niej „Solidarnością" były wyraźnie uzależnione od stosunków między władzą partyjną i państwową a całym Związkiem.

Już w lutym 1981 r. wysłannicy Prokuratury Generalnej odwiedzali prokuratury na terenie kraju. Zapowiedzieli wówczas, że w prokuraturze nie może być „Solidarności". Uprzedzali też, że likwidacja już istniejących Komisji Zakładowych jest jedynie kwestią czasu.

19 marca 1981 r. doszło do tak zwanych wydarzeń bydgoskich –pobicia przez milicjantów działaczy „Solidarności" z Janem Rulewskim na czele. W następstwie ogólnopolskiego strajku ostrzegawczego i podpisania 30 marca 1981 r. tzw. porozumienia warszawskiego, 9–10 kwietnia 1981 r. obradowała w Gdańsku Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „Solidarność". Omawiano na obradach kwestie szeroko pojętej praworządności. Uczestniczyli w nich przedstawiciele prezydium Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości Adam Strzembosz i Janusz Ślężak oraz przewodniczący Krajowej Komisji Koordynacyjnej Prokuratury Aleksander Herzog. 25 kwietnia 1981 r. rozpoczęły się spotkania zespołu z przedstawicielami władz prowadzone w Ministerstwie Sprawiedliwości. Już na pierwszym spotkaniu strona związkowa przedstawiła wiele zagadnień dotyczących funkcjonowania Prokuratury PRL. Szybko okazało się jednak, że przedstawiciele władz nie zamierzają uwzględnić postulatów „Solidarności".

Okres wiosny 1981 r. po kryzysie bydgoskim znamionowała także krótkotrwała odwilż w stosunkach między kierownictwem Prokuratury PRL a prokuratorską „Solidarnością". 24 kwietnia 1981 r. doszło do pierwszego i jak się potem okazało, jedynego spotkania prezydium Krajowej Komisji Koordynacyjnej z kierownictwem Prokuratury PRL, z zastępcą prokuratora generalnego Romanem Stężewskim na czele.

Propozycje zmiany ustrojowej

13 czerwca 1981 r. odbyło się w Krakowie II Ogólnopolskie Forum Prawników. Przedstawiono na nim wstępny projekt zmian ustawy z 14 kwietnia 1967 r. o Prokuraturze PRL. Projekt od strony redakcyjnej przygotowali Krzysztof Bachmiński i Aleksander Herzog. Do najważniejszych założeń projektu należało podporządkowanie prokuratury Sejmowi, a nie jak dotychczas Radzie Państwa. Miało to związek z budzącymi się nadziejami na powstanie demokratycznego parlamentu.

Prokurator generalny miał być powoływany przez Sejm na cztery lata, nie dłużej jednak niż na dwie kadencje. Proponowano wyposażenie prokuratora generalnego w uprawnienie do opiniowania projektów aktów prawnych pod względem zgodności z konstytucją i kierowania wniosków o uchylenie aktów niekonstytucyjnych do SN. Projekt kładł szczególny nacisk na zapewnienie niezależności prokuratora od innych organów władzy i organizacji politycznych, wzmocnienia pozycji zawodu prokuratora i jego samodzielności, stworzenia w prokuraturze kolegialnych organów o charakterze samorządowym. Proponowano wprowadzenie zasady równości wynagrodzenia prokuratorów z sędziami.

Ze względu na różnice zdań w kwestii modelu ustrojowego prokuratury na posiedzeniu Krajowej Komisji Koordynacyjnej 14 czerwca 1981 r. zalecono opracowanie drugiego wariantu ustawy o Prokuraturze. Miał on zakładać włączenie prokuratury do resortu sprawiedliwości. Choć ostatecznie projekt ten nie został opracowany, to kwestia ta stała się jednym z pretekstów do likwidacji „Solidarności" w Prokuraturze PRL.

Groźba zwolnień i zmiana prokuratora generalnego

Pismami z 21 września 1981 r. prokurator generalny Lucjan Czubiński przedstawił przewodniczącemu Rady Państwa Henrykowi Jabłońskiemu i sekretarzowi Komitetu Centralnego PZPR Mirosławowi Milewskiemu, sprawującemu wówczas partyjny nadzór nad prokuraturą, notatkę. Zawierała ona informacje o politycznych i organizacyjnych aspektach istnienia i działalności na terenie prokuratury kół NSZZ „Solidarność". Prokurator generalny wyraził pogląd, że istnienie NSZZ „Solidarność" w prokuraturze nie jest możliwe. Poprosił jednocześnie o wyrażenie akceptacji na zastosowanie środków zmierzających do wyprowadzenia Związku z szeregów prokuratorskich. Cel ten miał zostać osiągnięty poprzez nakłonienie do wystąpienia z niego, albo też poprzez rozwiązanie stosunku pracy i zwolnienie prokuratorów „ze względu na brak rękojmi należytego wykonywania obowiązków prokuratora".

24–28 września 1981 r. przełożeni służbowi, często z udziałem sekretarzy organizacji partyjnych, przeprowadzili rozmowy z wszystkimi członkami „Solidarności". Pracownicy byli wzywani do wyboru między członkostwem w NSZZ „Solidarność" a pracą w prokuraturze.

Krajowa Komisja Koordynacyjna podjęła kroki dla obrony zagrożonych pracowników prokuratury. O grożących represjach zawiadomiła władze krajowe i regionalne Związku. Wywołało to bardzo silną i skuteczną reakcję. Obradujący w Gdańsku na II turze obrad I Krajowy Zjazd „Solidarności" skierował do Rady Państwa PRL 5 października 1981 r. uchwałę nr 52/81, protestującą przeciwko represjom wobec prokuratorów- związkowców. Pod adresem kierownictwa prokuratury, Sejmu i Rady Państwa posypały się protesty różnych organizacji związkowych regionalnych i zakładowych. Podobne protesty płynęły z innych środowisk prawniczych, m.in. sędziowskich i adwokackich. W niektórych ośrodkach formalną opiekę nad kołami „Solidarności" w prokuraturach zaczęły sprawować organizacje Związku z wielkich, przemysłowych zakładach pracy, jak np. Komisja Robotnicza Hutników Huty im. Lenina w Krakowie. O sprawie napisał także „Tygodnik Powszechny". Być może m.in. na skutek tych protestów 9 listopada 1981 r. na stanowisku prokuratora generalnego Lucjana Czubińskiego zastąpił dr Franciszek Rusek.

Stan wojenny i likwidacja „Solidarności"

Wprowadzenie 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego oznaczało likwidację NSZZ „Solidarność" w Prokuraturze PRL. Tej nocy internowano w Olsztynie prokuratora Stefana Śnieżkę. 15 grudnia 1981 r. w siedzibach kół Związku zjawili się wysłannicy Prokuratury Generalnej. W obecności przełożonych przeprowadzili indywidualne rozmowy z wszystkimi członkami „Solidarności". Przedłożono im do podpisu oświadczenia. Mówiły one m.in. o odcięciu się od wszelkich uchwał i innych postanowień NSZZ „Solidarność". Odmowa podpisania oświadczenia była równoznaczna ze zwolnieniem z pracy w prokuraturze.

Na skutek tych rozmów i odmowy podpisania oświadczenia rozwiązano stosunek służbowy z 13 prokuratorami, dwoma aplikantami i jednym pracownikiem administracyjnym. Rozwiązano ponadto stosunek pracy z ośmioma prokuratorami, którzy w opinii kierownictwa utracili w warunkach stanu wojennego zaufanie, że należycie będą wykonywać ciążące na nich obowiązki służbowe. Dalszych 14 prokuratorów zostało zwolnionych ze służby po złożeniu legitymacji partyjnych. W Instytucie Problematyki Przestępczości w Warszawie stosunek pracy rozwiązano z dziewięcioma pracownikami.

Zbliżone dane dotyczące liczby osób zwolnionych z prokuratury znalazły się w notatce z 31 stycznia 1982 r., którą prokurator generalny dr Franciszek Rusek przedstawił przewodniczącemu Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu. W notatce tej informował o wynikach przeglądu kadrowego przeprowadzonego w prokuraturze. Wskazał, że rozwiązano stosunek pracy z 25 pracownikami prokuratury, którzy „z uwagi na prezentowaną przez nich postawę, nie dawali rękojmi należytego wykonywania swych powinności służbowych". Było wśród nich 22 prokuratorów, dwóch aplikantów i jeden pracownik nieprokuratorski. „Rozwiązanie stosunku pracy z urzędu" nastąpiło wobec ośmiu pracowników. Kolejnych 17 osób zostało zwolnionych po uwzględnieniu ich próśb o przyjęcie rezygnacji ze służby.

W kolejnych latach większość pracowników prokuratorskich członków „Solidarności" sama odeszła z pracy w prokuraturze do innych zawodów prawniczych. Niektórzy powrócili po 1990 r. z nadzieją zbudowania nowej prokuratury.

Autor jest przewodniczącym Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym, prokuratorem Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej

Liczba związkowców

Z notatek sporządzonych w styczniu 1982 r. w Prokuraturze Generalnej wynika, iż w chwili wprowadzenia stanu wojennego koła „Solidarności" istniały w pięciu jednostkach organizacyjnych Prokuratury PRL:

- w Bydgoszczy,

- w Gdańsku,

- w Krakowie,

- w Olsztynie,

- w Szczecinie.

W chwili wprowadzenia stanu wojennego koła „Solidarności" liczyły:

- 35 prokuratorów,

- 2 aplikantów,

- 70 pracowników administracyjnych.

Pierwsza organizacja związkowa powstała 1 grudnia 1980 r. w Krakowie. Związkowcy domagali się m.in. zwiększenia kontroli sądu dla prowadzonymi śledztwami i przyznania szerszych uprawnień pokrzywdzonym. Domagali się też gwarancji niezależności dla prokuratorów. Członkowie związku cały czas byli szykanowani przez kierownictwo prokuratury i władze państwowe. Po wprowadzeniu stanu wojennego „Solidarność" w prokuraturze została zlikwidowana, a jej członków zwolniono z pracy.

Jednym z fenomenów okresu tzw. pierwszej „Solidarności" było jej tworzenie we wszystkich właściwie dziedzinach życia społecznego. Nie tylko w zakładach pracy należących do sfery szeroko pojętej gospodarki. Również w takich sektorach państwa, które pojmowane były przez rządzącą PZPR jako podpora istniejącego systemu.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?