Wiele organizacji działających w sektorze pro bono aktywnie korzysta z usług serwisów internetowych (takich jak Facebook czy Google), promując swoje działania za pomocą odpłatnych postów lub reklam. Nie wszystkie zdają sobie jednak sprawę z konsekwencji podatkowych takich działań.
Wiele popularnych portali internetowych nie posiada w Polsce siedziby ani miejsca prowadzenia działalności, czyli rezydencji podatkowej. To z kolei wiąże się z tym, że stosuje się do nich szczególne obowiązki podatkowe.
Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych stanowi, że podatnicy, którzy nie mają w Polsce siedziby, podlegają w niej opodatkowaniu od dochodów, które tu osiągają. Uważa się za nie w szczególności dochody z tytułu należności regulowanych przez podmioty mające miejsce zamieszkania, siedzibę lub zarząd na terytorium Polski.
Świadczenie przez podmiot zagraniczny usług reklamowych na rzecz polskiej organizacji działającej w sferze pro bono powoduje powstanie dochodu.
Ustawa podatkowa wskazuje, że podatek z tego tytułu wynosi 20 proc. Jednocześnie nakazuje, aby został obliczony, pobrany i wpłacony do właściwego urzędu skarbowego przez nabywcę usługi, tj. w omawianej sytuacji przez organizację pro bono.