Zakończył się egzamin adwokacki. Ponieważ w tej formie był już przeprowadzany kolejny raz, warto się zastanowić nad jego formułą. Konkretnie chodzi o sposób oceniania prac wedle tzw. klucza egzaminacyjnego.
Uwaga, sprzeczność
Zgodnie z art. 78d ust. 1 ustawy z 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (DzU nr 16, poz. 124 z pózn. zm., dalej: ustawa) egzamin adwokacki polega na sprawdzeniu przygotowania osoby zwanej „zdającym" do samodzielnego i należytego wykonywania zawodu adwokata. Egzamin składa się z pięciu części pisemnych: z prawa karnego, cywilnego, gospodarczego, administracyjnego i zasad wykonywania zawodu – etyki adwokackiej. Skoncentrujmy się zatem na zadaniach z prawa karnego i cywilnego. Polegają na przygotowaniu aktu oskarżenia, pozwu albo apelacji, a po uznaniu, że nie ma podstaw do ich wniesienia, na sporządzeniu opinii prawnej na podstawie akt lub przedstawionego stanu faktyczny opracowanych na potrzeby egzaminu. Warto zauważyć, że sporządzenie opinii o braku zasadności wnoszenia apelacji może stać w sprzeczności z fundamentalną zasadą procedury karnej wyrażoną w art. 86 kodeksu postępowania karnego nakazującą obrońcy podejmowanie działań wyłącznie na korzyść oskarżonego. Procedura karna i cywilna definiują, w jakich sytuacjach obrońcy albo pełnomocnikowi wolno odmówić wniesienia kasacji lub wniosku o wznowienie postępowania. Artykuł 84 § 3 k.p.k. przewiduje, że obrońca z urzędu wyznaczony do postępowania kasacyjnego lub w postępowaniu o wznowienie postępowania powinien sporządzić kasację lub wniosek o wznowienie postępowania lub poinformować na piśmie sąd, że nie stwierdził podstaw do wniesienia kasacji lub wniosku o wznowienie postępowania.
W procedurze cywilnej podobną regulację zawiera art. 118 § 5 kodeksu postępowania cywilnego. Jeżeli na podstawie tego artykułu adwokat ustanowiony w związku z postępowaniem kasacyjnym lub postępowaniem ze skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie stwierdzi podstaw do wniesienia którejś ze skarg, może odmówić ich sporządzenia, zawiadamiając o tym sąd. Procedura karna ani cywilna nie zawierają analogicznych regulacji odnoszących się do postępowania apelacyjnego.
To zła sugestia
Z praktyki adwokackiej wynika jasno, że sporządzenie opinii o braku zasadności wnoszenia apelacji nie jest działaniem na korzyść oskarżonego. Bez wątpienia zadaniem obrońcy jest zaskarżanie wyroków sądów karnych, nawet gdy może wydawać się to bezzasadne. Sugerowanie aplikantowi dość kapitulanckiej postawy jest nie do pogodzenia z zasadą działania wyłącznie na korzyść oskarżonego oraz z zasadami wykonywania zawodu adwokata. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jakie będzie rozstrzygnięcie sądu odwoławczego nawet w sprawie z pozoru beznadziejnej. Z praktyki adwokackiej wiadome jest, że tzw. precedensowe orzeczenia z reguły zapadają w sprawach, jak się początkowo wydaje, bezzasadnych. Uwagi te w znacznej części dotyczą również apelacji cywilnej. Konkludując, opinia o bezzasadności wnoszenia środka odwoławczego nie jest sprawdzeniem wiedzy i umiejętności będących podstawą do wykonywania zawodu adwokata. Podstawą wykonywania tego zawodu jest natomiast walka o klienta do wyczerpania wszelkich środków prawnych, a nie umiejętność sporządzania kapitulanckich opinii prawnych.
Opinia prawna na egzaminie adwokackim pojawiła się, gdy zaczęło go przygotowywać Ministerstwo Sprawiedliwości. Gdy był w wyłącznej kompetencji samorządu adwokackiego, nikomu nie przyszło nawet do głowy sporządzanie opinii prawnej o bezzasadności wnoszenia apelacji karnej czy cywilnej. Gdyby zdający podjął próbę sporządzenia takiej opinii, z pewnością nie zdałby tego egzaminu. Można pokusić się o stwierdzenie, że pojawienie się na egzaminie adwokackim opinii prawnej o bezzasadności wnoszenia apelacji to wpływ na ten egzamin osób, które nie wykonują tego zawodu i nie do końca mają wyczucie jego specyfiki. A przecież nietrudno zauważyć, że celem egzaminu adwokackiego jest sprawdzenie praktycznego stosowania wiedzy prawniczej aplikanta do samodzielnego i należytego wykonywania zawodu.