Ubój rytualny: wolność religijna kontra swoboda gospodarcza

Czy koniec udręki zwierząt zabijanych rytualnie?

Aktualizacja: 03.03.2018 16:40 Publikacja: 03.03.2018 15:00

Ubój rytualny: wolność religijna kontra swoboda gospodarcza

Foto: Adobe Stock

Kilkanaście dni temu w jednym z portali internetowych pojawił się artykuł „PiS otworzy kolejny front wojny z Izraelem? Chcą zakazać ważnej tradycji", który odnosił się do projektu o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw.

Nie wdając się w rozważania natury politycznej, należy podkreślić kilka kwestii, zwłaszcza że tytuł powyższego artykułu wprowadza w błąd.

Powrót penalizacji

Wśród zaproponowanych zmian ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt znalazł się projekt nowelizacji art. 34 ust. 1, który według projektodawców powinien otrzymać brzmienie: „Zwierzę kręgowe w ubojni może zostać uśmiercone tylko po uprzednim nieodwracalnym pozbawieniu świadomości przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje". Wprowadzenie przepisu w tym brzmieniu byłoby powrotem do tego, który obowiązywał do 12 grudnia 2014 r., tj. do dnia wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 10 grudnia 2014 roku (sygn. K 52/13) bezwarunkowo dopuszczającego tzw. rytualny ubój zwierząt. Konsekwencją zmiany byłoby także przywrócenie penalizacji (art. 35 ustawy) poddawania zwierząt ubojowi według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne, ale z ograniczeniami, o których będzie mowa.

Projekt w art. 34 zawiera propozycje ustępów oznaczonych jako 3a i 3b, które wyjątkowo dopuszczają odstępstwo od zakazu zabijania zwierząt bez pozbawienia świadomości, a także zakazują stosowania systemów krępujących poprzez umieszczenie w odwrotnym położeniu lub w dowolnym innym nienaturalnym położeniu przy stosowaniu tzw. uboju rytualnego.

Zaproponowane w art. 34 ust. 3a i 3b ustawy wyjątki dopuszczające pozbawienie życia zwierzęcia bez uprzedniego ogłuszenia dotyczyć mają tylko szczególnych sposobów uboju przewidzianych przez obrządki religijne – jak podkreśla projekt – „związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej funkcjonujących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na potrzeby wyłącznie jej członków". Konsekwencją takiego uregulowania byłoby uchylenie penalizacji uboju rytualnego w tym zakresie (art. 35).]

Trybunał orzekł zbyt szeroko

Uchwalenie przez Sejm tych przepisów doprowadzi do właściwej realizacji ujętego w art. 53 Konstytucji RP prawa do wolności religijnej (tu: możliwości uboju rytualnego dla wyznawców tych religii, które taką formę przewidują), a jednocześnie naprawi stan prawny spowodowany wadliwym wyrokiem TK w sprawie o sygn. K 52/13. Wyrokiem tym TK orzekł bowiem, wykraczając niejako ponad żądanie wnioskodawcy (był nim Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej), który wnosił wyłącznie o zakresowe zbadanie zgodności przepisów ustawowych z art. 53 konstytucji oraz art. 9 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka. Wniosek, doprecyzowany na rozprawie, dotyczył szczególnych sposobów uboju, przewidzianych przez obrządki religijne związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej w Polsce. Tymczasem TK, zamiast wydać wyrok odpowiadający ściśle żądaniu wnioskodawcy, orzekł o niezgodności kwestionowanych przepisów z konstytucją znacznie szerzej. Sentencja wyroku odnosi się bowiem również do uboju rytualnego dokonywanego w działalności gospodarczej, w tym na potrzeby eksportowe. Trybunał otworzył tym drogę do uboju rytualnego w Polsce nie tylko na potrzeby członków miejscowych związków wyznaniowych, lecz i w celu uzyskania certyfikowanego mięsa pochodzącego z uboju rytualnego przeznaczonego na eksport.

Proponowane w projekcie noweli ograniczenie uboju rytualnego tylko na potrzeby „krajowe" związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej doprowadzi do wyeliminowania patologii polegającej na tym, że obecnie, pod szyldem wolności religijnej, prowadzi się na dużą skalę rytualny ubój zwierząt, których mięso w przeważającej mierze jest eksportowane. Trafnie bowiem podkreślił na rozprawie przed TK w sprawie o sygn. K 52/13 3 grudnia 2014 r. przedstawiciel prokuratora generalnego (por. stenogram rozprawy: www.trybunal.gov.pl), że ujęte w Konstytucji RP prawo do wolności religijnej nie rozciąga się na osoby przebywające za granicą, a „działalność eksportowa nijak ma się do realizacji prawa wyznawców religii judaistycznej i muzułmańskiej mieszkających w Polsce". Polska nie ma w świetle art. 53 konstytucji obowiązku (ani możliwości) gwarantowania wolności sumienia i wyznania osobom przebywającym poza jej granicami. W wypadku eksportu mięsa z uboju rytualnego dochodzi do kolizji zupełnie innych wartości – moralność publiczna (zakaz okrutnego traktowania zwierząt) konkuruje tu nie z wolnością religijną (art. 53 konstytucji), lecz ze swobodą działalności gospodarczej (art. 20 i art. 22 konstytucji).

Niewyobrażalne męczarnie

Uzasadnienie projektu ustawy zawiera odwołania do wielu opinii (w tym sporządzonych na zlecenie Komisji Europejskiej) udowadniających, że ubój dokonywany przez podrzynanie gardła i wykrwawianie bez pozbawienia świadomości jest w najwyższym stopniu niehumanitarny i powoduje zadawanie zwierzętom trudnych do wyobrażenia męczarni. Podobne opinie odnaleźć można w aktach sprawy, która przed TK toczyła się pod sygn. K 53/12. Wynika z nich, że bez ogłuszenia, czas między przecięciem głównych naczyń krwionośnych i utratą przytomności wynosi do 20 sekund u owiec, do 25 sekund u świń, do 2 minut u cieląt, do 21-22 lub więcej minut u drobiu i niekiedy 15 lub więcej minut u ryb.

Autor jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej.

Kilkanaście dni temu w jednym z portali internetowych pojawił się artykuł „PiS otworzy kolejny front wojny z Izraelem? Chcą zakazać ważnej tradycji", który odnosił się do projektu o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw.

Nie wdając się w rozważania natury politycznej, należy podkreślić kilka kwestii, zwłaszcza że tytuł powyższego artykułu wprowadza w błąd.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Jakie jest drugie dno
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Podwójna waloryzacja? Wiem, że nic nie wiem