W dodatku nasz monarcha jest także królem Czechów oraz Słowaków i drugą część roku spędza w zamku na Hradczanach. Taka wizja wydaje się nam dzisiaj fantastyczna i nieuzasadniona pod względem historycznym. Ale to nie do końca prawda.
Przez krótki, ale jakże dramatyczny, moment naszej historii pojawiła się realna szansa utworzenia unii Polski, Czech i Słowacji pod panowaniem przedstawiciela brytyjskiej dynastii Windsorów. Na polskim, czeskim i słowackim tronie miał zasiąść książę Kentu Jerzy, najmłodszy syn króla Jerzego V i młodszy brat królów Edwarda VIII i Jerzego VI.
Polska jako nowoczesna monarchia konstytucyjna zjednoczona z naszymi południowymi sąsiadami w jeden organizm państwowy była wielkim marzeniem generała Władysława Sikorskiego. Widział w niej gwarancję sojuszu z imperium brytyjskim i nadzieję na uniknięcie przedwojennych sporów o władzę. Tragiczna i owiana aurą tajemnicy śmierć księcia Kentu w katastrofie lotniczej w Szkocji oraz zawarcie sojuszu między rządem Czechosłowacji na uchodźstwie i ZSRR położyły kres romantycznemu marzeniu premiera Sikorskiego o nowym królestwie Słowian. Rok później on sam zginął w równie tajemniczej katastrofie lotniczej na Gibraltarze.
Puśćmy jednak na chwilę wodze fantazji i wyobraźmy sobie miłościwie nam panującego Jerzego I, króla Polski i Czechosłowacji. Czy naprawdę chcielibyśmy takiego króla? Był niezaprzeczalnie mężczyzną bardzo reprezentacyjnym i inteligentnym, ale miał także niebywałą zdolność do komplikowania sobie życia osobistego. Kontrowersje budziły też polityczne poglądy księcia zafascynowanego rodzącym się w Niemczech ruchem narodowosocjalistycznym. Wiedzieli o tym kolejni brytyjscy premierzy i służby specjalne. Książę podzielał pronazistowskie sympatie polityczne swojego wuja, księcia Windsoru, który przez niecały rok nosił koronę imperium brytyjskiego jako Edward VIII.
Nazizm działał jak magnes na całą brytyjską rodzinę królewską. Siostra księcia Edynburga Filipa, późniejszego męża królowej Elżbiety II, wyszła za mąż za księcia Christopha von Hessena, który był Oberführerem SS. Księżniczka Zofia i książę Christoph pobrali się w 1930 r. i mieli razem piątkę dzieci. Książę zginął w niewyjaśnionym wypadku lotniczym w 1943 r. we Włoszech. Także dwie inne siostry księcia Filipa, Margarita i Cecylia, były zafascynowane ideologią hitlerowską. Dziwnym trafem Cecylia zginęła w 1937 r. w katastrofie lotniczej, tak jak jej szwagier Christoph i później krewniak Jerzy. Podczas jej pogrzebu, na którym był też obecny książę Filip, zgromadzeni SS-mani oddawali honory przed trumną salutem rzymskim.