Postrach Ameryki
W latach 20. XX w. około 25 proc. ludzi, których zaatakował wirus polio, umierało w ciągu następnych dwóch tygodni. Ci, którzy przeżyli, lecz byli sparaliżowani, zostali skazani na dożywotnie leżenie w łóżku bez nadziei na samoistne wyleczenie.
Odkrycie, że za polio odpowiada wirus, wywołało panikę. W 1916 r. poliowirusem w USA zainfekowanych zostało przeszło 27 tys. osób, z czego 7 tys. zmarło. Stan Nowy Jork ogarnęła panika. Zamykano szkoły, kina i baseny. Początkowo wierzono, że to koty lub komary są roznosicielami wirusa, masowo więc je zabijano. Otruto 72 tys. kotów. Zastosowano masowe spryskiwanie owadobójczym środkiem DDT. W latach 30. XX w. w szpitalach wprowadzono też terapię tzw. żelaznych płuc. Było to koszmarnym dyskomfortem, ale pozwalało pacjentom oddychać przez sterylny respirator.
Choroba Heinego-Medina zbierała coraz większe żniwo. Wśród chorych był też 39-letni Franklin Delano Roosevelt, który 9 sierpnia 1921 r., podczas wakacji na Campobello Island w New Brunswick, pływał w zimnej wodzie Zatoki Fundy. Wcześniej pływał żaglówką i uprawiał jogging. Wieczorem poczuł się bardzo zmęczony, a następnego dnia do południa pojawiły się objawy choroby Heinego-Medina, która sparaliżowała przyszłego prezydenta od pasa w dół.
Roosevelt był mężczyzną o silnej osobowości i postanowił się nie poddawać. Już jako kaleka przykuty do wózka inwalidzkiego przypomniał sobie słowa prezydenta Theodore'a Roosevelta: „W porządku, tak też mogę pracować". Całe życie był przekonany, że za jego inwalidztwo odpowiada wirus polio, ale najnowsze badania wskazują, że FDR wcale nie przeszedł ataku polio, ale cierpiał na syndrom Guillaina-Barrégo ? choroby objawiającej się drętwieniem ciała, ekstremalnie przedłużającym się bólem ze wszystkimi objawami paraliżu.
Uczeń dr. Francisa
Jonas Edward Salk urodził się w 1914 r. w Nowym Jorku w rodzinie żydowskiej. Po ukończeniu City College w Nowym Jorku w wieku 19 lat zaczął studiować medycynę na Wydziale Medycznym Uniwersytetu miasta Nowy Jork. Na podyplomowe studia skierowano go do Uniwersytetu Michigan, gdzie spędził sześć lat na badaniach naukowych w laboratorium kierowanym przez Thomasa Francisa, który był jednym z pionierów gałęzi medycyny nazwanej później właśnie przez Francisa wirusologią. W 1941 r. Francis wynalazł szczepionkę na grypę. W laboratorium Francisa młody lekarz Jonas Salk uczył się metod, jakimi jego wielki mentor produkował szczepionki zabijające wirusa grypy, i asystował Francisowi w jego pracach. Doświadczenie to utwierdziło Salka w przekonaniu, że także zabity poliowirus może być podawany pozajelitowo poprzez wstrzyknięcie i wywołanie ogólnoustrojowej odpowiedzi organizmu.
W czasie II wojny światowej Salk rozpoczął studia w zakresie wirusologii, a w 1947 r. zaczął badać zjawisko paraliżu dziecięcego w Szkole Medycznej na Uniwersytecie w Pittsburghu. Całej jego pracy badawczej przyświecała jedna idea: chciał wynaleźć bezpieczną szczepionkę z martwymi wirusami.