Niemieckie osadnictwo odegrało w historii Rosji tak doniosłą rolę, że kolejnym pokoleniom emigrantów nadano poufałą nazwę rosyjskich, a następnie sowieckich Niemców. Drang nach Osten (niemieckie parcie na wschodnią Słowiańszczyznę) zaczęło się w XI w., o czym świadczy kronika odnotowująca istnienie „niemieckiego dworu" w Wielkim Nowogrodzie. Było to w 1098 r., a dworem nazywano miejsce, w którym żyli i składowali towary niemieccy kupcy. Handel był przyczyną ich obecności na Rusi.
Gdy w siłę urosło Księstwo Moskiewskie, wizyty Niemców nabrały większego rozmachu. Po części z powodu wojen Iwana IV Groźnego o Liwonię i Inflanty, skolonizowane przez żywioł niemiecki, który brano do niewoli. Po części z powodu polityki moskiewskiego dworu. Ruś nadrabiająca wieczne zacofanie potrzebowała oficerów, mistrzów wytwarzania broni palnej oraz inżynierów i górników. Wielkim zaufaniem cara i bojarów cieszyli się niemieccy medycy.
Niemieckie słobody
W XVI w. w carskiej stolicy powstała niemiecka słoboda, czyli odrębna, wręcz izolowana, dzielnica zamieszkana przez zwartą diasporę zachodnią, na czele z przybyszami z Niemiec. Na wzór moskiewski niemieckie słobody powstały w innych miastach Rusi.
Od panowania Piotra I rola Niemców tylko rosła. XVIII w. był okresem gwałtownej westernizacji, czyli modernizacji Rosji na wzór europejski. Emigranci ze Świętego Cesarstwa Narodu Niemieckiego i niezależnych księstw niemieckich byli cennymi kadrami przenoszącymi doświadczenia i know-how. Przede wszystkim byli sumiennymi chłopami niosącymi do Rosji kaganek kultury rolnej. Warto przy tym podkreślić, że panująca w Rosji dynastia miała niemieckie pochodzenie. Mało kto pamięta, że rosyjska linia Romanowów skończyła się w połowie XVIII w. Od objęcia tronu przez Piotra III w 1762 r. do 1917 r. imperium rządziła młodsza linia Domu Oldenburskiego. Jej oficjalny tytuł brzmiał i brzmi do dziś: Holstein-Gottorp-Romanow.
Za sprawą kolejnych carów, począwszy od Katarzyny II, do Rosji przybywały tysiące niemieckich kolonistów. Imperium wciąż rosło, dlatego osadnicy zajęli się zagospodarowaniem Powołża. W 1804 r. na mocy edyktu Aleksandra I niemiecką falę skierowano na wybrzeża Morza Czarnego i Zakaukazie. W drugiej połowie XIX w. niemieckie kolonie sięgnęły Azji Środkowej i Syberii. Imigranci pochodzili z przeludnionych ziem nad Renem, z Hesji, Bawarii, Meklemburgii, Saksonii, a nawet Alzacji. Co ciekawe, ok. 200 tys. przedstawicieli niemieckiej diaspory ziem polskich przemieściło się w tym czasie na Wołyń. Wszyscy otrzymywali specjalne ulgi podatkowe, a przede wszystkim do początków XX w. byli zwolnieni ze służby wojskowej.