Już 20 marca 1933 r., zaledwie rok po dojściu NSDAP do władzy w Niemczech, reichsführer SS Heinrich Himmler wydał zarządzenie o stworzeniu obozu koncentracyjnego w Dachau. Reżim nazistowski w żaden sposób nie zamierzał ukrywać istnienia tego ponurego miejsca. Wręcz przeciwnie, o obozie rozpisywała się prasa codzienna, a kolorowe magazyny weekendowe publikowały pełne zdjęć reportaże, opisujące „zdyscyplinowane" życie obozowe.
Istnienie Dachau było akceptowane przez dużą część Niemców i stanowiło realizację „rozporządzenia wyjątkowego o ochronie narodu i państwa" z dnia 28 lutego 1933 r. Dachau miał być obozem wzorcowym, gdzie wszelkiej maści „kryminaliści", „dewianci" i „antyniemiecki element wywrotowy" mieli się uczyć podstawowych wartości życia w nowym niemieckim społeczeństwie. Problem zaczynały jednak stanowić tzw. dzikie obozy koncentracyjne, zakładane głównie przez rozwydrzone lokalne bojówki SA. Trafić do nich mógł każdy obywatel niemiecki, i to za byle przewinienie lub donos sąsiada. Tylko w 1933 r. powstało osiem obozów SA założonych na przedmieściach dużych niemieckich miast i cała masa małych obozów na prowincji. Część obozów została założona na użytek policji i przypominała raczej więzienia o zaostrzonym rygorze. Dopiero w 1934 r. pełną kontrolę nad obozem w Dachau przejęło SS, natychmiast wprowadzając swoje skrajnie okrutne metody traktowania więźniów.
Pomysł utworzenia obozów koncentracyjnych oraz żołdackiej służby wartowniczej SS-Totenkopfverbände przypisuje się Theodorowi Eickemu, standartenführerowi i dowódcy 10. pułku SS w Nadrenii-Palatynacie. Eicke był tak okrutny, pewny siebie, kłótliwy i arogancki, że w 1931 r., po puczu przeciw gauleiterowi Nadrenii-Palatynatu Josefowi Bürckelowi, sam Heinrich Himmler, wyraźnie mający dosyć warcholstwa swojego podwładnego, nakazał usunąć go z szeregów SS i zamknąć bezterminowo w szpitalu psychiatrycznym. Ostatecznie jednak reichsführer darował Eickemu niesubordynację i doceniając jego zaangażowanie i determinację, powierzył mu 26 czerwca 1933 r. komendanturę obozu w Dachau. Ten zezwierzęcony sadysta cechował się tak nieskazitelnym oddaniem systemowi i „narodowosocjalistyczną uczciwością", że już w 1934 r. awansował do stopnia gruppenführera i objął stanowisko inspektora obozów koncentracyjnych i dowódcy oddziałów wartowniczych. To on stworzył kopiowany później przez innych hitlerowskich zbrodniarzy schemat działania niemieckich obozów koncentracyjnych i opracował metody systematycznego mordowania więźniów.
W okresie przedwojennym przez niemieckie obozy przeszło około 170 tys. obywateli III Rzeszy. Byli oni traktowani przede wszystkim jako darmowa siła robocza. Po 1940 r. skończyła się „wychowawcza" czy polityczna rola obozów koncentracyjnych prowadzonych przez Schutzstaffel (SS). Odtąd cały wysiłek utrzymywania tych ogromnych kolonii karnych miał służyć głównie celom ekonomicznym. Najlepiej wyraził to w liście do Heinricha Himmlera z 30 kwietnia 1942 r. Oswald Pohl, obergruppenführer SS i generał Waffen SS oraz szef Głównego Urzędu Gospodarczego SS na obszar Berlin Lichterfelde-West: „Chciałbym Panu podkreślić, że trzymanie więźniów w areszcie jedynie z przyczyn bezpieczeństwa, wychowawczych lub zapobiegawczych nie jest już sprawą pierwszorzędną. Ciężar przesunął się w stronę ekonomii. Mobilizacja wszystkich sił więźniów najpierw do zadań wojennych, w tym przede wszystkim do wzrostu zbrojeń, a potem do pokojowych, coraz bardziej wysuwa się na pierwszy plan. Z tego rozpoznania wynikają konieczne przedsięwzięcia, które wymagają sukcesywnego przekształcenia obozów koncentracyjnych z ich wcześniejszej, jednostronnej formy politycznej w organizację odpowiadającą zadaniom gospodarczym".
W ten oto sposób zrodziła się jedyna w swoim rodzaju „ekonomia obozowa", którą można określić jako planowo-rozdzielczą mieszankę ludobójstwa i niewolniczej eksploatacji więźniów, służącą budowaniu przemysłu wspomagającego narodowy wysiłek zbrojeniowy Niemiec.