Upiorna noc poślubna państwa Hitlerów

Tuż przed północą 28 kwietnia 1945 r. na krótko zamilkły radzieckie działa ostrzeliwujące Berlin. Po dniu zażartych walk o każdą ulicę niemieckiej stolicy zarówno nacierający czerwonoarmiści i żołnierze LWP, jak i obrońcy miasta musieli odpocząć. Na krótko zapadła gwiżdżąca w uszach cisza.

Aktualizacja: 01.05.2020 10:37 Publikacja: 29.04.2020 18:41

To zdjęcie stało się symbolem radzieckiej okupacji Berlina. Czerwonoarmista wyrywa kobiecie rower pr

To zdjęcie stało się symbolem radzieckiej okupacji Berlina. Czerwonoarmista wyrywa kobiecie rower przy całkowitej bierności gapiów. W rzeczywistoci w mieście działy się znacznie gorsze rzeczy

Foto: Getty Images

W bunkrze Hitlera na chwilę zapanowała względna normalność. Eva Braun poprosiła swoją służącą Liesl Ostertag o ułożenie fryzury. Następnie przygotowała długą czarną suknię ozdobioną wokół szyi srebrnymi cekinami, ulubiony zegarek z brylantami i czarne zamszowe buty z ekskluzywnej włoskiej kolekcji Ferragamo.

Kwadrans po północy Adolf Hitler zaprosił do gabinetu swojego kamerdynera obersturmbannführera Heinza Lingego. Grzecznie poprosił go o przygotowanie w saloniku dwóch dużych koców i zdobycie benzyny, która miałaby posłużyć jako paliwo do kremacji zwłok dwóch osób. Na koniec rzucił niedbale, żeby Linge przygotował niewielkie przyjęcie weselne dla kilku osób.

O godzinie 1 w nocy Adolf Hitler wziął pod rękę Evę Braun i uroczyście wyszedł ze swojego pokoju. Wódz miał na sobie szary mundur, ona była ubrana na czarno – tak jak dawniej Niemki ubierały się do ślubu. Młoda para usiadła naprzeciwko zdumionego notariusza Walthera Wagnera, który powitał ich nerwowym salutem i okrzykiem „Heil Hitler". Kilka minut później udzielił im ślubu.

Kiedy o 5 rano małżonkowie udali się do sypialni na spoczynek, Rosjanie rozpoczęli nową kanonadę. Wróg znajdował się zaledwie kilkaset metrów od bunkra, kiedy Adolf Hitler z pietyzmem przebrał się w białą koszulę nocną. Wkrótce do sypialni weszła jego żona ubrana we włoską koszulę nocną z niebieskiego jedwabiu. Ta groteskowa scena wywołała rozbawienie niektórych mieszkańców bunkra. Pijani żołnierze i oficerowie, którzy piętro wyżej dosłownie wyżerali zgromadzone zapasy, bez względu na rangę głośno rzucali sprośne uwagi pod adresem swojego wodza. Jedyny trzeźwy porucznik Gerhardt Boldt nie wytrzymał i krzyknął do śmiejących się generałów: „Panowie, czyście postradali rozum, że tak bez szacunku wyśmiewacie się z najwyższego przywódcy waszego kraju?".

Kiedy Hitlerowie spędzali swoją noc poślubną, w niemieckiej stolicy działy się dantejskie sceny. Berlińczycy płacili rachunek za lata wojny. Przypuszcza się, że co najmniej 100 tys. kobiet zostało zgwałconych w czasie walk o niemiecką stolicę. Sowieci nie kryli się z tym sposobem rozliczeń. Jugosłowiański komunista Milovan Dżilas ośmielił się nawet zapytać o to Stalina. Ten bez najmniejszego oburzenia spokojnie wyjaśnił: „Wyobraźcie sobie człowieka, który bił się tysiące kilometrów od własnego zniszczonego kraju, który maszerował po martwych ciałach swoich towarzyszy i swoich najbliższych! Jak taki człowiek może reagować normalnie? I cóż jest takiego strasznego w tym, że po takich okropnościach zabawi się z kobietą?".

Czerwonoarmiści nie „zabawiali się" jedynie z dorosłymi kobietami. Brutalnie gwałcili niemal każdego, kto im podszedł pod rękę. Nie litowano się ani nad dziećmi, ani nad starymi, schorowanymi kobietami. W mieście krzyki gwałconych mieszały się z jękami chorych i konających. Do części piwnic, w których ukrywały się całe rodziny, ustawiały się kolejki podnieconych żołnierzy.

„Biorą także stare – opisywała w swoim pamiętniku pisarka Annemarie Weber – siedemdziesięciolatkę wzięli... wielu naraz... i jeden w usta, a przy tym ciągle bili ją po głowie. Nie żyje".

W tych dniach najbardziej zajętymi ludźmi w mieście byli ginekolodzy i chirurdzy. Odciągano ich od rannych żołnierzy, żeby pomogli broczącym w krwi kobietom z rozerwanym kroczem. 17-letnia Liselotta G. napisała w pamiętniku: „Rosjanie już tu są. Kompletnie pijani. Nocne gwałty. Nie ja, ale matka. Niektóre kobiety po piętnaście, dwadzieścia razy".

Relacje tej dziewczynki potwierdza Marta Hillers, która po wojnie wydała książkę „Anonimowa kobieta w Berlinie": „Szło się ulicą i nagle było się wciąganym w kąt. Kobieta została sprowadzona do roli kawałka mięsa". Tylko jedna para w całym Berlinie, chroniona przez bezsensownie ginących żołnierzy, mogła się cieszyć chwilowym bezpieczeństwem i intymnością przy akompaniamencie sowieckich dział. Następnego dnia o godzinie 15.30 obydwoje byli już martwi.

W bunkrze Hitlera na chwilę zapanowała względna normalność. Eva Braun poprosiła swoją służącą Liesl Ostertag o ułożenie fryzury. Następnie przygotowała długą czarną suknię ozdobioną wokół szyi srebrnymi cekinami, ulubiony zegarek z brylantami i czarne zamszowe buty z ekskluzywnej włoskiej kolekcji Ferragamo.

Kwadrans po północy Adolf Hitler zaprosił do gabinetu swojego kamerdynera obersturmbannführera Heinza Lingego. Grzecznie poprosił go o przygotowanie w saloniku dwóch dużych koców i zdobycie benzyny, która miałaby posłużyć jako paliwo do kremacji zwłok dwóch osób. Na koniec rzucił niedbale, żeby Linge przygotował niewielkie przyjęcie weselne dla kilku osób.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie