Dla Petlury nastały ciężkie czasy – trafił do więzienia. Jak? Na mocy układu z Radą do Kijowa wkroczyła niemiecka armia, faktycznie okupując całą Ukrainę. Konfiskowała żywność, zboże, bydło i trzodę. Wszystko trafiało do Niemiec wygłodzonych blokadą morską ententy. Petlura głośno protestował, narażając się okupantom. Co więcej, Niemcy rozwiązali Centralną Radę, a na czele państwa postawili byłego generała carskiej armii. Pawło Skoropadski mianował się operetkowym hetmanem i zderzył z buntem grabionej wsi. Na chaosie zyskali tylko bolszewicy, ponieważ nastroje społeczne uległy radykalizacji.
Aby ratować sytuację, po wyjściu z więzienia Petlura podał rękę Winniczence. Wykorzystując kapitulację Niemiec w I wojnie światowej, obaj utworzyli nowy organ władzy. Dyrektoriat ogłosił przejęcie kontroli nad Ukrainą. Było to możliwe dzięki odwrotowi kajzerowskiej armii. W grudniu 1918 r. uciekł Skoropadski – pozbawiony siły cesarskich bagnetów. Do Kijowa wkroczyli Strzelcy Siczowi. Byli to żołnierze armii zorganizowanej i dowodzonej przez Petlurę. Niestety, zamiast laurów wieńcowych zwycięzcy dla Petlury i niepodległej Ukrainy był to dopiero początek problemów.
Pomoc czy dyktat Warszawy?
7 grudnia 1919 r. na warszawskim dworcu kolejowym zebrała się niewielka grupka oczekujących. Rozmawiali po ukraińsku, gdy na peron wtoczył się pociąg z Równego. „Z wagonu wysiadł wyczerpany, ledwie stojący na nogach mężczyzna. W ponurym nastroju, ubrany w mundur pobrudzony błotem. Nie lepiej wyglądali jego towarzysze w połatanych butach i przetartych szynelach" – rekonstruuje wydarzenie historyk z Odessy Wiktor Sawczenko.
Grupa oczekujących składała się z pracowników misji dyplomatycznej URL akredytowanej w Warszawie, na czele z posłem Andrijem Liwyckim. Wysiadającym był Symon Petlura, który dotarł do Warszawy z kilkoma dowódcami. Grobowy nastrój wynikał z tak opłakanej sytuacji, że uzasadniała pytanie, czy niepodległa Ukraina jeszcze istnieje?
Po pierwsze, w marcu 1918 r. Centralna Rada została sygnatariuszem odrębnego traktatu brzeskiego z państwami centralnymi. Dlatego zwycięska ententa, a głównie Francja, Wielka Brytania i USA, nie uznała niepodległości Ukrainy, uważając Kijów za sojusznika Berlina i Wiednia. Po drugie, URL nie była jedynym państwem ukraińskim. W obliczu kapitulacji Austro-Węgier 1 listopada 1918 r. odrębną niepodległość ogłosiła Zachodnioukraińska Republika Ludowa ze stolicą we Lwowie. W ten sposób Galicja znalazła się w stanie wojny polsko-ukraińskiej. Temperatura emocji była tak wielka, że ZURL wolała zawierać układy z bolszewikami lub białymi generałami Wranglem i Denikinem, którzy nie uznawali polskiej niepodległości. Warszawa nie uznawała również pretensji terytorialnych Kijowa. Na mocy traktatu brzeskiego URL rościła sobie prawa do Chełmszczyzny. Po trzecie, korzystając ze słabości Kijowa oraz ewakuacji kajzerowskiej armii, bolszewicy wznowili wojnę. Podobnie jak Niemcy musieli zdobyć ukraiński spichlerz z żywnością dla wygłodzonej Rosji. Na przełomie stycznia i lutego 1919 r. utworzyli w Kursku „ukraiński rząd robotniczo-chłopski". Ponownie zdobyli Charków oraz Czernichów, szykując się do zajęcia Kijowa. Po czwarte, Dyrektoriat, na czele z Winniczenką, ogłosił radykalny program społeczny. Zaplanował nacjonalizację przemysłu i konfiskatę wielkich majątków ziemskich na potrzeby reformy rolnej. Popularność rządu wśród ukraińskich, w tym polskich, elit gospodarczych spadała. W takiej sytuacji Petlura odsunął konkurenta, przejmując dyktatorską władzę. Odpowiedzią na ograniczenie reform był kolejny bunt ludności wiejskiej. Chłopi nie oglądali się na władzę, tylko sami dzielili majątki, dewastując przy tym i paląc dwory, cukrownie oraz gorzelnie. URL popadała w chaos wojny domowej.