Ciarki przeszły mi po plecach. O jakich bowiem historycznych standardach światowych ta osoba mówiła? Pomińmy epokę europejskiego średniowiecza, w której w ślad za św. Augustynem homoseksualizm był definiowany jako „grzech przeciw naturze". Należy przy tym jedynie podkreślić, że mimo zaleceń III soboru laterańskiego z 1179 r. i polecenia wydanego inkwizycji w 1450 r. przez papieża Mikołaja V kościelna Temida nie paliła się do karania osób podejrzanych o homoseksualizm.
Prawdziwy horror gejów rozpoczął się dopiero za panowania angielskiego króla, który zbuntował się przeciw zwierzchności papieskiej. Na początku XVI w. Brytyjczycy określali sodomię wyjątkowo ostrym określeniem angielskim: ,,buggery". Termin ten, który obowiązywał aż do 1993 r., łączył w sobie definicję homoseksualizmu i zoofilii (bestiality). Stosunki seksualne w ramach jednej płci zostały uznane przez parlament w 1533 r. za ,,szczególnie ohydne przestępstwo". Król Henryk VIII podpisał ustawę ,,An Act for the Punishment of the Vice of Buggery" – pierwsze „prawo antysodomiczne" w Europie i Ameryce Północnej. Od 1534 r. ustawa ta przyznawała prawo sądzenia homoseksualistów trybunałom Kościoła anglikańskiego. Wbrew rozpowszechnionym dzisiaj mitom należy podkreślić, że homoseksualiści angielscy najczęściej znajdowali obronę wśród resztek angielskiej hierarchii Kościoła katolickiego.
Pierwszą kolonią północnoamerykańską, która – wzorując się na prawie Henryka VIII – zalegalizowała własne „prawo antysodomiczne", była zdominowana przez protestantów Pensylwania. Legislatura tej kolonii uznała homoseksualizm za ,,obrazę Boga" oraz ,,nienaturalny grzech".
W 1778 r. Thomas Jefferson, uznawany dzisiaj za wielkiego amerykańskiego myśliciela i współtwórcę amerykańskiej niepodległości, zaproponował w legislaturze Wspólnoty Wirginii złagodzenie kary za „sodomię" z kary śmierci na karę kastracji. Pomysł ten nie przyjął się w amerykańskim systemie sprawiedliwości, mimo to do 1962 r. homoseksualizm był karany więzieniem o zaostrzonym rygorze i ciężkimi robotami publicznymi.
W 2011 r. sekretarz stanu USA Hillary Clinton pouczała swoich zagranicznych kolegów: ,,Prawa gejów są prawami człowieka, a prawa człowieka są prawami gejów". Szkoda, że nie wspomniała przy okazji, że zaledwie osiem lat wcześniej 14 ostatnich stanów zniosło swoje surowe przepisy w ramach tzw. sodomy law i że do zniesienia w 2010 r. zasady „nie pytaj, nie mów" (don't ask, don't tell) homoseksualiści mieli formalny zakaz wstępowania do amerykańskich sił zbrojnych.