Zbrodniarze w togach

5 marca 1947 r. rozpoczął się w Norymberdze proces niemieckich prawników, którzy służyli w zbrodniczym aparacie sprawiedliwości III Rzeszy. Był to trzeci z 12 procesów norymberskich, które odbyły się przed amerykańskim sądem wojskowym.

Aktualizacja: 06.03.2021 22:42 Publikacja: 04.03.2021 21:00

W czasie tzw. procesu prawników na ławie oskarżonych w Norymberdze zasiadło 9 urzędników niemieckieg

W czasie tzw. procesu prawników na ławie oskarżonych w Norymberdze zasiadło 9 urzędników niemieckiego Ministerstwa Sprawiedliwości oraz 4 sędziów i 3 prokuratorów sądów specjalnych III Rzeszy

Foto: Wikimedia Commons

Na ławie oskarżonych zasiadło 16 czołowych niemieckich prawników, w tym dziewięciu pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości III Rzeszy. Głównym oskarżonym miał być Otto Georg Thierack, przewodniczący Trybunału Ludowego, a od 1942 r. do końca wojny niemiecki minister sprawiedliwości, ale niedługo po aresztowaniu przez Amerykanów, 22 listopada 1946 r., popełnił samobójstwo w obozie dla internowanych w Eselheide koło Stukebrock. Thierack był wzorcowym przykładem mordercy zza biurka. Doprowadził do skrócenia procedur sądowych, ograniczenia zakresu obrony i zredukowania postępowania apelacyjnego w sprawach, w których zapadały wyroki śmierci. Doprowadził do tego, że od 1942 r. praktycznie nikomu nie zmniejszano wymiaru kary. Zarzuty postawione 16 oskarżonym dotyczyły jedynie ułamka popełnionych przez nich zbrodni. W ciągu 12 lat istnienia III Rzeszy niemiecki system sprawiedliwości w tempie przyspieszonym przeobrażał się w najbardziej zbrodniczą maszynę jurystyczną w historii świata.

Amerykański sąd wojskowy skoncentrował się na udziale prawników w realizacji programu „czystości rasowej". Zaledwie fragment oskarżenia wspominał o utworzeniu sądów specjalnych i trybunałów ludowych odpowiedzialnych za wydawanie skrajnie niesprawiedliwych i surowych wyroków. Ze względu na to, że proces toczył się przed amerykańskimi sędziami, oskarżenie skoncentrowało się wyłącznie na krzywdach obywateli państw alianckich, a nie samych Niemców. Szkoda, bo w latach 1933–1939 główną ofiarą niemieckiego systemu sprawiedliwości byli przede wszystkim sami Niemcy.

Naziści wprowadzili bowiem dwa absurdalne kryteria fenomenologiczne, nieznane nawet w innych dyktaturach: „narodową ocenę zbrodni" i „zdrowe odczucia narodu". Jakie zastosowanie miały te pojęcia? Zdefiniował to człowiek, którego zabrakło na ławie oskarżonych w Norymberdze. Sędzia Roland Freisler, prezes Trybunału Ludowego (Volksgerichtshof), uważał, że głównym obiektem uwagi sędziów powinna być „zbrodnicza intencja". Oznaczało to, że zarówno oskarżyciel, jak i sędzia mieli prawo, a nawet wręcz obowiązek, osądzać domniemane zamiary oskarżonych, a nie ich czyny. To pozwalało na nieograniczone łamanie podstawowej zasady prawa rzymskiego nakazującej w przypadku wątpliwym orzekać na korzyść oskarżonego. W ten sposób nazistowska Temida określiła archetyp „przestępcy" jako „pasożyta wojennego" lub „osobnika działającego na szkodę narodu" (Volksschädling).

Koncepcja „zdrowego odczucia narodu" pozwalała sędziom na własną, subiektywną i niepopartą żadnymi kryteriami prawnymi ocenę przestępstw przez pryzmat osobistego wartościowania oskarżonego. Sądy nie zajmowały się rzeczywistym corpus delicti sprawy, ale „ogólnym obrazem" i „postawą patriotyczną" podsądnego. Na przykład w przypadkach „skalania rasy", kiedy dochodziło do domniemanych relacji emocjonalnych między Niemcami i przedstawicielami innych narodowości, sądy wydawały wyroki skazujące, nawet jeśli nie doszło do zbliżenia seksualnego. W przypadku kontaktu Niemek z Żydami samo podejrzenie, że mogło dojść do „czynności zastępczych" – zauważonego przez donosiciela uścisku dłoni czy przelotnego uśmiechu – stanowiło powód, dla którego sądy orzekały kary od dziesięciu lat więzienia do kary śmierci włącznie za „zbezczeszczenie rasy".

System sprawiedliwości III Rzeszy oprócz nazwy nie miał zatem nic wspólnego ze sprawiedliwością. Narodowi socjaliści postawili sobie za cel wyniszczenie wykształconego jeszcze w czasach cesarstwa systemu sądowniczego opierającego się na zasadzie niezawisłości sędziowskiej. Wszyscy aktywni zawodowo prawnicy zostali przymusowo zrzeszeni w jednym związku zawodowym: NS-Rechtswahrerbund. „Sąd honorowy" tej organizacji dysponował całym zestawem surowych narzędzi dyscyplinarnych i kar. Efektem była polityka kadrowa preferująca lojalne reżimowi miernoty, które nie miałyby żadnej szansy na awans w cywilizowanym kraju.

Amerykański sąd wojskowy w Norymberdze skazał na dożywocie tylko czterech oskarżonych. Sześciu innym wymierzono kary od pięciu do dziesięciu lat więzienia, a pięciu uniewinniono. Wielu wróciło po wojnie do zawodu adwokata. System sprawiedliwości RFN i NRD nigdy nie rozliczył się z ludźmi mającymi krew na rękach.

Na ławie oskarżonych zasiadło 16 czołowych niemieckich prawników, w tym dziewięciu pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości III Rzeszy. Głównym oskarżonym miał być Otto Georg Thierack, przewodniczący Trybunału Ludowego, a od 1942 r. do końca wojny niemiecki minister sprawiedliwości, ale niedługo po aresztowaniu przez Amerykanów, 22 listopada 1946 r., popełnił samobójstwo w obozie dla internowanych w Eselheide koło Stukebrock. Thierack był wzorcowym przykładem mordercy zza biurka. Doprowadził do skrócenia procedur sądowych, ograniczenia zakresu obrony i zredukowania postępowania apelacyjnego w sprawach, w których zapadały wyroki śmierci. Doprowadził do tego, że od 1942 r. praktycznie nikomu nie zmniejszano wymiaru kary. Zarzuty postawione 16 oskarżonym dotyczyły jedynie ułamka popełnionych przez nich zbrodni. W ciągu 12 lat istnienia III Rzeszy niemiecki system sprawiedliwości w tempie przyspieszonym przeobrażał się w najbardziej zbrodniczą maszynę jurystyczną w historii świata.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie