Odliczanie do decyzji prezesa Kaczyńskiego ws. koalicji

Zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i ugrupowania opozycyjne szykują się do potencjalnego nowego politycznego rozdania. W poniedziałek spodziewane są kluczowe decyzje kierownictwa partii Jarosława Kaczyńskiego.

Aktualizacja: 21.09.2020 09:09 Publikacja: 20.09.2020 19:58

Jarosława Kaczyńskiego zaskoczyła duża liczba posłów PiS niegłosujących za ustawą o ochronie zwierzą

Jarosława Kaczyńskiego zaskoczyła duża liczba posłów PiS niegłosujących za ustawą o ochronie zwierząt

Foto: Tomasz Jastrzębowski/REPORTER

Najbliższe godziny mogą przynieść największe zmiany w układzie politycznych sił od czasu wyborów parlamentarnych w 2015 roku. W poniedziałek na Nowogrodzkiej odbędzie się spotkanie najwyższych władz PiS. Może zapaść na nim decyzja o usunięciu z rządu polityków Solidarnej Polski, w tym ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Oficjalnie przyczyną głębokiego kryzysu jest głosowanie w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. Politycy Solidarnej Polski wraz z grupą parlamentarzystów PiS nie poparli ustawy, która przeszła przez Sejm głosami Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. – Tej „piątki dla zwierząt” nie było w uzgodnionym programie. Byliśmy, jesteśmy i będziemy lojalni, bronimy wartości, które legły u podstaw wspólnego zwycięstwa – przekonują politycy Solidarnej Polski.

Nocne spotkanie

Politycy PiS utrzymywali przez weekend twardą linię. – Koalicję wypowiedzieli ci, którzy nie głosowali za nowelą ustawy o ochronie zwierząt – powiedział w niedzielę Marek Suski na antenie Polsat News.

W piątek wieczorem w Krakowie odbyło się cykliczne spotkanie wysokich rangą polityków PiS. Co miesiąc po wizycie na Wawelu Jarosław Kaczyński i jego ludzie rozmawiają w krakowskiej siedzibie partii. Tym razem najważniejszym tematem była sytuacja w koalicji. Z naszych rozmów wynika, że ostry kurs został utrzymany. A teraz jest to kurs na rząd mniejszościowy. Oficjalnie decyzje politycy podejmą w poniedziałek. Są też nazwiska następców Zbigniewa Ziobry na stanowisku ministra sprawiedliwości: Przemysław Czarnek, Arkadiusz Mularczyk lub Małgorzata Wassermann.

Czy decyzje o dymisjach polityków Solidarnej Polski oznaczają jednocześnie, że PiS będzie chciało pozbyć się z rządu również polityków Porozumienia? Większość z nich, w tym Jarosław Gowin, wstrzymała się od głosu w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. Jak słyszymy ze źródeł w PiS, lider partii Jarosław Kaczyński rozróżnia postępowania Gowina i Ziobry w tej sprawie, chociaż w oficjalnych komunikatach politycy PiS mówią ogólnie o „koalicjantach”. Nieoficjalnie można jednak usłyszeć, że pierwotnym źródłem kryzysu jest brak zgody na przejmowanie przez Solidarną Polskę agendy ideowej PiS – takie przynajmniej określenie przynajmniej można usłyszeć w partii Kaczyńskiego.

Spór w koalicji dotyczył też zdjętej z porządku obrad w ubiegłym tygodniu ustawy o odpowiedzialności urzędników w czasie pandemii. Na jej przyjęcie w obecnym kształcie nie zgodził się Zbigniew Ziobro. Politycy PiS kontrują, że ustawa była kompromisem, a ostateczna treść przepisu była autorstwa Solidarnej Polski. Temu stanowczo zaprzeczają w rozmowach z „Rzeczpospolitą” politycy Zbigniewa Ziobry.

Wsparcie dla rządu

Czy PiS jest gotowy na rządzenie bez sejmowej większości? Nasi rozmówcy przyznają, że agenda w takich warunkach byłaby ograniczona, ale wsparcia do kluczowych projektów inwestycyjnych i gospodarczych będzie można szukać w opozycji. Oficjalnie politycy opozycji – zwłaszcza PSL – wykluczają taki rozwój wypadków.

Być może też rząd mniejszościowy będzie rozwiązaniem tylko na kilka tygodni, bo później uda się porozumieć się z Solidarną Polską, już na innych warunkach. I przy znacznie zmodyfikowanej umowie koalicyjnej. O takim scenariuszu „Rzeczpospolita” słyszała w ostatnich kilkunastu godzinach. Rozmówcy z Solidarnej Polski podkreślają za to, że nikomu w tej chwili nie opłacają się wcześniejsze wybory, a do nich prędzej czy później może dojść, gdyby Zjednoczona Prawica trwale się podzieliła.

Prezydent wchodzi do gry

W niedzielę głos o ustawie dotyczącej ochrony zwierząt zabrał prezydent Andrzej Duda. – Chcę bardzo mocno i w pewnym sensie z gniewem powiedzieć, że padło wiele absolutnie fałszywych, nieprawdziwych słów – powiedział o dyskusji w sprawie ustawy. Jego słowa zostały odczytane jako groźba weta wobec projektu albo przynajmniej skierowania niektórych jego zapisów do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawą zajmie się teraz Senat, a prezydent podkreślił, że prace parlamentarne się jeszcze nie zakończyły. Prezydent zapowiedział, że decydując o ustawie, będzie miał na względzie zarówno kwestie humanitarnego traktowania zwierząt, jak i byt oraz jakość życia rolników.

Ścieżka senacka może posłużyć do modyfikacji ustawy. Porozumienie Jarosława Gowina w oficjalnym stanowisku twierdzi, że jest gotowe na „zracjonalizowanie” ustawy. Kontrolowany przez opozycję Senat nie będzie śpieszył się z pracami nad nią, co daje Zjednoczonej Prawicy czas na hipotetyczne negocjacje. W najbliższą środę planowane jest wysłuchanie publiczne w tej sprawie. PiS będzie w Senacie (tak jak i w Sejmie) obowiązywać dyscyplina. Jarosław Kaczyński zawiesił już zresztą 15 posłów za niesubordynację, w tym ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Henryka Kowalczyka i Bartłomieja Wróblewskiego. Liczne poprawki do ustawy w Senacie zapowiedzieli już politycy opozycji.

Opozycja się przygotowuje

W poniedziałek odbędzie się posiedzenie zarządu PO poświęcone kryzysowi rządowemu. W piątek lider PO Borys Budka zapowiedział, że jego partia jest gotowa na przedterminowe wybory, a on sam wyda dyspozycje strukturom, by były gotowe do szybkich wyborów. Budka zapowiedział też rozmowy z innymi liderami opozycji o możliwości stworzenia większości w Sejmie i złożeniu konstruktywnego wotum nieufności.

Opozycja czeka na dalszy rozwój wypadków, podkreślając, że kłótnia w Zjednoczonej Prawicy dotyczy przede wszystkim stanowisk.

W ramach opozycji trwa też przegrupowanie. KO restartuje działalność swojego think tanku i szykuje się do politycznej ofensywy jesienią, Lewica rozpoczęła serię regionalnych kongresów programowych.

Najbliższe godziny mogą przynieść największe zmiany w układzie politycznych sił od czasu wyborów parlamentarnych w 2015 roku. W poniedziałek na Nowogrodzkiej odbędzie się spotkanie najwyższych władz PiS. Może zapaść na nim decyzja o usunięciu z rządu polityków Solidarnej Polski, w tym ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Oficjalnie przyczyną głębokiego kryzysu jest głosowanie w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. Politycy Solidarnej Polski wraz z grupą parlamentarzystów PiS nie poparli ustawy, która przeszła przez Sejm głosami Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. – Tej „piątki dla zwierząt” nie było w uzgodnionym programie. Byliśmy, jesteśmy i będziemy lojalni, bronimy wartości, które legły u podstaw wspólnego zwycięstwa – przekonują politycy Solidarnej Polski.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Marcin Mastalerek: Premier Tusk powinien się uczyć od prezydenta Dudy
Polityka
Komisja „pomyliła” kandydatów? W Brzezinach konieczna może być trzecia tura wyborów
Polityka
Koniec "Sylwestra Marzeń" z TVP w Zakopanem. "Inny kierunek będzie lepszy"
Polityka
Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie