Drugiego dnia szczytu Unii Europejskiej udało się osiągnąć porozumienie w sprawie obsady najważniejszych stanowisk w UE.

Szefową KE została Ursula von der Leyen, przewodniczącym Rady Europejskiej Charles Michel, szefem unijnej dyplomacji Josep Borell Fontelles, a Christine Lagard szefową Europejskiego Banku Centralnego.

- To jest porażka nie tylko rządu PiS, ale też ich filozofii szukania przeciwników, tworzenia pól starcia, a nie budowy pozytywnej konstrukcji i mocnego partnerstwa - komentował ustalenia z Brukseli szef PO Grzegorz Schetyna.

- Oceniamy te decyzje jako dobre także dla naszej grupy politycznej. Premier Ewa Kopacz będzie wiceprzewodniczącą PE, Radosław Sikorski będzie odpowiadał za relacje PE-USA. Europosłowie PO będą członkami prestiżowych komisji - dodał.

- Polska jest dziś poza mainstreamem, poza najważniejszymi stanowiskami i poza wpływem na politykę. Ta porażka to jest obraz aktywności polskiego rządu i jego delegacji - ocenił Schetyna.