W ubiegłym tygodniu Marek Chrzanowski, mimo wcześniej deklaracji, złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego KNF. Premier Mateusz Morawiecki przyjął dymisję szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego i to było jedyne rozsądne rozwiązanie w tej sytuacji - poinformował w radiowej Trójce szef KPRM Michał Dworczyk.

To skutek informacji o rozmowie przeprowadzonej w marcu między Chrzanowskim a Leszkiem Czarneckim, głównym akcjonariuszem Getin Noble Banku i Idea Banku. Czarnecki miał ją nagrać, a Chrzanowski miał wskazywać Czarneckiemu na możliwe problemy w KNF dotyczące kluczowych decyzji dla jego banków mających kłopoty biznesowe – chodziło głównie o zatwierdzenie planów ochrony kapitału i planów naprawy.

Za przychylność KNF i NBP Chrzanowski miał zażądać od Czarneckiego zatrudnienia radcy prawnego (który miał się okazać powiązanym z przewodniczącym KNF) i wynagradzać go kwotą 1 proc. od kapitalizacji banku.

- Człowiek, któremu zaufaliśmy, zawiódł. Ale instytucje działają skutecznie. Marek Chrzanowski został nakłoniony do dymisji. Prokuratura i CBA wyjaśniają, czy doszło do złamania prawa. Komitet Stabilności Finansowej na bieżąco monitoruje sytuację sektora bankowego. Państwo działa szybko i stanowczo. Sprawa zostanie wyjaśniona, konsekwencje zostaną wyciągnięte. Nie będzie świętych krów - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" wicepremier Jarosław Gowin.

- Mogę wszystkich uspokoić. Dzięki błyskawicznym działaniom premiera, minister finansów i właściwych instytucji państwowych nieuczciwość byłego szefa KNF i ryzykowne praktyki właściciela dwóch banków nie zagrażają oszczędnościom Polaków. Zresztą cały nasz system bankowy trzyma się bardzo dobrze - dodał minister nauki i szkolnictwa wyższego.