Waszczykowski: Nie zmienimy polityki w UE

- To jest pewna myśl, żeby UE miała lidera, prezydenta, który będzie partnerem do dyskusji z Władimirem Putinem. Nie urzędnikiem jak szef Rady Europejskiej Donald Tusk, czy jego poprzednik – powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE szef MSZ, Witold Waszczykowski.

Aktualizacja: 30.06.2016 12:27 Publikacja: 30.06.2016 10:12

Witold Waszczykowski

Witold Waszczykowski

Foto: rp.pl

Szef resortu dyplomacji wskazał dwie główne przyczyny wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. - Brytyjczycy przestraszyli się dwóch problemów. Jeden to niekontrolowana migracja, a drugi dotyczy suwerenności – powiedział Waszczykowski.

Uważa on, że ataki ksenofobiczne na Polaków na Wyspach są nieuzasadnione. - Polacy są grupą, która dostarcza najmniej bezrobotnych i najmniej korzysta z zasiłków socjalnych – mówił gość programu. - Na pewno nie jest nam na rękę żeby Polacy wyjeżdżali, a będziemy robić wszystko żeby wracali.

- To jest bezprecedensowa sytuacja, że z UE wychodzi tak duże państwo, druga gospodarka europejska – ocenił Waszczykowski. 

- Dokument francusko-niemiecki był rozpowszechniony na tym spotkaniu, ale został przygotowany wiele tygodni temu, czy nawet miesięcy – mówił Waszczykowski o dokumencie przedstawionym na spotkaniu sześciu głównych państw UE, który został przedstawiony w Berlinie. - To, że robi się spotkania w grupach nie jest problemem – dodał. 

Dlaczego nie możemy przystąpić do zacieśnienia wewnątrz UE? - Odpowiedziałem, że to by zabiło naszą gospodarkę – powiedział szef MSZ. - Mówił o tym już kiedyś Jacek Rostowski, powiedział: nie za mojego życia. 

Waszczykowski przypomniał, że Polska jest dla Niemców większym partnerem biznesowym, niż Rosja. - Zabicie naszej gospodarki spowodowałoby straty dziesiątek miliardów dla Niemców. 

Jednocześnie mówił, że Polska nie może innym krajom UE zabronić integracji, o której mówi przedstawiony w Berlinie francusko-niemiecki dokument. 

Szef MSZ mówił, że trwająca procedura sprawdzania praworządności w Polsce, przez Komisję Europejską, nie jest zawarta w traktacie. Jego zdaniem jest jeszcze czas na opracowanie nowego traktatu, po wyjściu Wlk. Brytanii z UE. - Mamy co najmniej dwa lata żeby opracować nowy traktat.

Waszczykowski wskazywał, że w ustaleniach brakuje logiki, ponieważ zakładają one wyłączenie kwestii bezpieczeństwa, ale decyzje związane z migracją są głosowane większością głosów w UE. Tymczasem bezpośrednio te dwie sprawy się ze sobą łączą. 

Gość #RZECZYoPOLITYCE ustosunkował się do słów z wywiadu, którego udzielił „Rzeczpospolitej” prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk Prawa i Sprawiedliwości mówił w nim, że UE powinna wyłaniać swojego prezydenta, lidera, który będzie równorzędnym partnerem do rozmów dla prezydenta Rosji Władimira Putina. - To jest pewna myśl, żeby UE miała lidera, prezydenta, który będzie partnerem do dyskusji z Putinem. Nie urzędnikiem jak szef Rady Europejskiej Donald Tusk, czy jego poprzednik – wyjaśniał Waszczykowski. 

W rozmowie poruszono też wątek wspólnej armii w ramach UE, o której mówi dokument przedstawiony na spotkaniu w Berlinie. - Koncepcja francusko-niemiecka wykluczałaby NATO, koncepcja premiera Kaczyńskiego byłaby uzupełnieniem, tego czego nie może lub nie robi NATO – mówił szef MSZ.

Okazuje się, że wewnątrz UE, jeszcze przed referendum w Wlk. Brytanii, panowały opinie, że dojdzie do Brexitu. - Tusk dzwonił do premier Beaty Szydło w ubiegły wtorek pytając o przygotowania. Mówił, że w UE panuje przekonanie, że dojdzie do Brexitu – wyjawił Waszczykowski. 

Szef dyplomacji zaprzeczał, jakoby Polska miała nienajlepsze relacje z UE. Prowadzący program red. Andrzej Stankiewicz wskazywał jako przykład tego działania Komisji Europejskiej. - To jest opinia wydana przez jednego z komisarzy, to nie jest formalny dokument – bagatelizował działania KE Waszczykowski. 

Zastrzegł, że Polska nie zmieni swojego podejścia w UE. - Będziemy artykułować polskie interesy narodowe i gospodarcze – zapewnił szef MSZ. - UE została stworzona po to żeby w pewnych gorsetach prawnych realizować interesy poszczególnych państw – dodał.

Waszczykowski przekonywał, że po rozmowach z politykami Wlk. Brytanii usłyszał zapewnienie, że Brexit nie będzie miał wpływu na wcześniejsze ustalenia Brytyjczyków w ramach NATO, nawiązując tym samym do szczytu, który odbędzie się w Warszawie. 

Nawet jak nie będziemy w UE to będziemy respektować postanowienia w kwestiach bezpieczeństwa – Waszczykowski przekonywał, że usłyszał takie zapewnienie od polityków z Wlk. Brytanii. 

Szef MSZ powiedział, że aktualnie jest procedowany kandydat na ambasadora Polskie w Stanach Zjednoczonych, ale nie wyjawił nazwiska. - Będzie to profesor, amerykanista – mówił.

Szef resortu dyplomacji wskazał dwie główne przyczyny wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. - Brytyjczycy przestraszyli się dwóch problemów. Jeden to niekontrolowana migracja, a drugi dotyczy suwerenności – powiedział Waszczykowski.

Uważa on, że ataki ksenofobiczne na Polaków na Wyspach są nieuzasadnione. - Polacy są grupą, która dostarcza najmniej bezrobotnych i najmniej korzysta z zasiłków socjalnych – mówił gość programu. - Na pewno nie jest nam na rękę żeby Polacy wyjeżdżali, a będziemy robić wszystko żeby wracali.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"