- Przerobiłem to z synkiem, który ma cztery latka. Pytałem go czy 10 plus 4 to jest więcej niż 5. Bo PiS proponuje 5 sędziów w swoim składzie i mówi się, że my chcemy zawładnąć Trybunał. Natomiast mój syn zgadł, że 5 to jest mniej niż 14. 14 chciała mieć PO w swoim składzie. My tylko 5 - mówił minister sprawiedliwości.
Mówiąc o projekcie nowelizacji ustawy o TK przygotowanym przez PiS Ziobro przekonywał, że jest to dobra propozycja. PiS chce m.in. aby Trybunał w większości spraw obradował w pełnym, czyli 13-osobowym składzie. Krytycy nowych przepisów ostrzegają, że znacznie wydłuży to czas oczekiwania na orzeczenia TK. Ziobro odpowiada jednak, że "dobrze, jeśli jest szerszy skład, w który wejdą przedstawiciele wybrani przez różne środowiska polityczne; dyskusja będzie wtedy bardziej reprezentatywna dla polskiego społeczeństwa i wyrok będzie przemyślany lepiej".
Z kolei o wymogu, by orzeczenia zapadały większością 2/3 głosów a nie, jak obecnie, zwykłą większością, minister sprawiedliwości mówi, iż "ma to nie pozwalać, by gorące głowy pod wpływem chwili czy uwikłań partyjnych podejmowały decyzję o wysadzeniu w powietrze woli narodu". Dodał, że dzięki temu "wyroki będą przemyślane".
Zobacz także:
Kolejna odsłona bitwy o Trybunał Konstytucyjny