Kobiety rozpychają się w IT

W zeszłym roku kobieta była co czwartą aplikującą o pracę w sektorze informatycznym. Ten odsetek będzie rósł.

Aktualizacja: 07.03.2020 08:08 Publikacja: 07.03.2020 07:51

Kobiety rozpychają się w IT

Foto: AdobeStock

Nowe technologie, budownictwo, motoryzacja, lotnictwo - jeszcze kilka lat temu odsetek kobiet pracujących w tych branżach był bliski zeru. Dziś kobieta jest tam nawet co piątą aplikującą. Potwierdza to analiza blisko dziewięciuset tysięcy aplikacji i niemal szesnastu tysięcy ofert pracy, przygotowana przez firmę Randstad dla szkoły programowania Kodilla.

Kobiety coraz śmielej sięgają po stanowiska w zawodach do tej pory zdominowanych przez mężczyzn. Mowa na przykład o branży ochroniarskiej, w której w ubiegłym roku na dziesięciu kandydatów starających się o pracę, co trzecią aplikację składały kobiety. Co ciekawe, w wyścigu o posadę z mężczyznami lepsza okazała się ponad połowa pań.

Czytaj także: Finanse przyciągają ambitne kobiety

Kobiety coraz odważniej wkraczają także do sektora związanego z techniką (na 25 proc. składających aplikację pań, pracę dostało 13 proc.), do lotnictwa (z 21 proc. aplikujących co czwarta została zatrudniona) oraz budownictwa, gdzie kobieta jest już co piątym, zatrudnionym w ubiegłym roku pracownikiem.

Czytaj także: One mogą zawojować świat

Trend ten dotyczy także branży IT, w której w ubiegłym roku kobieta była co czwartą aplikującą. Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT ze szkoły programowania Kodilla.com potwierdza, że kobiety śmiało stawiają swoje kroki w tej do niedawna zdominowanej przez mężczyzn branży. Coraz częściej aplikują na stanowiska kierowników projektów, analityków danych, programistów, testerów czy grafików komputerowych. Komisja Europejska szacuje, że gdyby w pełni wykorzystać udział kobiet w branży IT, to unijny PKB mógłby wzrastać nawet o 16 mld euro rocznie.

Kobiety mają stosunkowo dużą skłonność do tego, żeby się przebranżowić i znaleźć lepszą pracę. Jak konkretnie sobie radzą w IT? Jak podaje portal No Fluff Jobs początkujące programistki zarabiają średnio 4 tys. zł netto, a te z wieloletnim doświadczeniem 9 tys. zł. Z kolei średnio kobiety w IT zarabiają 6 242 zł netto, a oczekiwana pensja to 8650 zł . Kodują głównie w JavaScripcie (29 proc.), Javie (25 proc.) i C# (12 proc.).

Jednocześnie przedstawiciele Randstadu podkreślają, że nadal istnieją branże typowo kobiece. Takie, w których odsetek kobiet zatrudnianych spośród wszystkich aplikujących wynosi 100 proc. Przykład? Sektor kosmetyczny. Poza tym nadal dużym zainteresowaniem kobiet cieszą się: sektor ubezpieczeniowy (83 proc. zatrudnionych kobiet), branża HR (81 proc.), prawo (80 proc.), księgowość i audyt (80 proc.), a także gastronomia (76 proc.), nauka i badania (72 proc.) czy biotechnologia i farmacja (72 proc.). Jednocześnie nadal istnieją branże, do których kobiety praktycznie nie mają dostępu. To rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo - choć w ubiegłym roku na 100 proc. kandydujących było 16 proc. kobiet, to żadna z nich nie przeszła pozytywnie procesu kwalifikacyjnego.

Nowe technologie, budownictwo, motoryzacja, lotnictwo - jeszcze kilka lat temu odsetek kobiet pracujących w tych branżach był bliski zeru. Dziś kobieta jest tam nawet co piątą aplikującą. Potwierdza to analiza blisko dziewięciuset tysięcy aplikacji i niemal szesnastu tysięcy ofert pracy, przygotowana przez firmę Randstad dla szkoły programowania Kodilla.

Kobiety coraz śmielej sięgają po stanowiska w zawodach do tej pory zdominowanych przez mężczyzn. Mowa na przykład o branży ochroniarskiej, w której w ubiegłym roku na dziesięciu kandydatów starających się o pracę, co trzecią aplikację składały kobiety. Co ciekawe, w wyścigu o posadę z mężczyznami lepsza okazała się ponad połowa pań.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
Pod presją kosztów prezesi zmienią biznes
Rynek pracy
Konkurencyjny rynek sprzyja doświadczonym freelancerom
Rynek pracy
Pracę zmieniamy bardzo ostrożnie. Polacy najbardziej lojalni w Europie
Rynek pracy
Nielubiany przez szefów benefit zostanie w firmach na stałe
Rynek pracy
Częściej uciekamy na zwolnienia. Są dwa podstawowe powody