O ile w dobie e-maili i SMS-ów zmniejszające się zapotrzebowanie na listonoszy nie powinno dziwić, zaskakiwać może mniejsze zapotrzebowanie na programistów komputerowych. Znaleźli się oni po raz pierwszy w corocznej ankiecie na liście zagrożonych profesji.
Rezultaty analizy CareerCast są zgodne z szacunkami resortu pracy. Według prognoz rządowych gospodarka stworzy do 2024 roku ponad pół miliona nowych miejsc pracy dla matematyków i specjalistów od komputerów. Ale jednocześnie potrzeba będzie o ok. 26 tys. mniej programistów.
"To uboczny skutek przekształceń w branży IT" – wyjaśniał cytowany przez CBS News Kyle Kensing z CareerCast. Jego zdaniem kodowanie jest umiejętnością coraz bardziej zintegrowaną z innymi zawodami tej w branży. Skomplikowane i żmudne zadania zleca się programistom w krajach, w których płace są niższe.
Pocztowców - jak podkreśla CBS News - nie uratowało rosnące zainteresowanie zakupami przez internet. Wielu klientów korzysta w tym celu z usług prywatnych firm, jak FedEX bądź UPS. Wolą je od państwowej poczty. Przewiduje się, że do roku 2024 poczta straci 136 tys. miejsc pracy.
Raport plasuje na trzecim miejscu zagrożonych zawodów pracowników firm ubezpieczeniowych, którzy zajmują się m.in. oceną ryzyka, ustalaniem warunków polis, obliczaniem wysokości składek na podstawie danych statystycznych itp. Postępy automatyzacji wypierają tam w dużej mierze człowieka.