Pola Marsowe, w pobliżu tak chętnie uczęszczanej przez turystów Wieży Eiffela, są zamknięte. To samo dotyczy wielu parków, ogrodów i skwerów. Wszędzie tam gdzie szczury bezkarnie grasują karmiąc się pozostawionymi przez człowieka resztkami. Dotyczy to także największej arterii handlowej stolicy - rue Rivoli.

Doktor Georges Salines, stojący na czele komisji odpowiedzialnej za zdrowie Paryżan jest zdania, że nie wolno lekceważyć zagrożenia, bo skutki mogą być fatalne. Wprawdzie mieszkańcom nie grozi zaraza, ale obecność szczurów, jego zdaniem, może negatywnie się odbijać na psychice Paryżan.

Paradoksalnie taka sytuacja jest wynikiem większej dbałości o środowisko, bo władze miasta chcą stworzyć jak najwięcej terenów zielonych, a te są rajem dla szczurów. Co więcej, nie można używać tradycyjnych trutek, ponieważ są one szkodliwe dla ptaków i kotów. Stąd konieczność zastosowania nowych, specjalnych środków.