Akt urodzenia dziecka: jakie znaczenie ma płeć rodziców

We wszystkich sprawach dotyczących dzieci priorytetem jest ich dobro.

Publikacja: 03.05.2019 07:45

Akt urodzenia dziecka: jakie znaczenie ma płeć rodziców

Foto: AdobeStock

Pytanie o dopuszczalność wpisania do polskiego rejestru stanu cywilnego aktu urodzenia, w którym jako rodziców wskazano dwie kobiety, odzwierciedla spór o rozumienie fundamentalnych wartości – porządku publicznego i dobra dziecka. Naczelny Sąd Administracyjny uznał niedawno, że kwestia ta budzi poważne wątpliwości prawne wymagające rozstrzygnięcia w drodze uchwały siedmiu sędziów.

Czytaj także: Odpis aktu stanu cywilnego zamów przez internet

Prawo a rzeczywistość

Chociaż niezmiennie obce polskiemu prawu, rodzicielstwo osób tej samej płci ma się na świecie coraz lepiej, a wśród dzieci, w których aktach urodzenia wskazano dwie matki lub dwóch ojców, są też obywatele i obywatelki RP. Żyjący za granicą w jednopłciowych związkach, zakładają tam bowiem rodziny, a Konstytucja RP nie pozostawia wątpliwości, że ich dzieci w chwili urodzenia przyjmują polskie obywatelstwo. Aby swobodnie korzystać ze związanych z nim uprawnień, niezbędne są jednak numer PESEL i dokument tożsamości. Moment starania się o ich uzyskanie to właśnie miejsce, w którym polski system prawny spotyka się z nieznaną mu instytucją rodzicielstwa osób tej samej płci. I niestety wciąż nie wie, jak się wtedy zachować.

Porządek publiczny a dobro dziecka

Artykuł 104 ust. 5 ustawy – Prawo o aktach stanu cywilnego wskazuje, że jeśli polski obywatel stara się o dokument tożsamości lub numer PESEL, jego zagraniczny akt urodzenia musi zostać przeniesiony do polskiego rejestru stanu cywilnego w drodze wiernej i literalnej transkrypcji. Kierownik USC ma jednak prawo tego odmówić, jeśli uzna, że byłoby to sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego. Do niedawna organy administracji jednomyślnie odmawiały takiej transkrypcji ze względu na ich sprzeczność z porządkiem publicznym, co popierały sądy administracyjne, dążąc do ochrony fundamentalnych wartości definiujących w Polsce rodzicielstwo.

Od 10 października 2018 r. kierunek linii orzeczniczej zmienił się jednak o 180 stopni. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał wtedy rację skarżącej matce dziecka, a także rzecznikowi praw obywatelskich, który przystąpił do postępowania, że transkrypcja brytyjskiego aktu urodzenia chłopca jest obligatoryjna. Nie tylko ze względu na art. 104 pasc, ale też ze względu na dobro dziecka i konieczność ochrony jego praw. Z konstytucji, konwencji o prawach dziecka i z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika bowiem, że we wszystkich sprawach dotyczących dzieci ich najlepszy interes musi być priorytetem. NSA podzielił opinię RPO, że odmowa transkrypcji ogranicza prawa dziecka do obywatelstwa, do zachowania tożsamości i poszanowania życia rodzinnego. Wydaje się oczywiste, że to właśnie te fundamentalne wartości powinny podlegać w takich sprawach ochronie, a nie rozumiany generalnie porządek publiczny.

Wątpliwości a oczekiwania

Kwestia ta nie okazała się jednak tak oczywista dla NSA, który 17 kwietnia 2019 r. rozpoznawał kolejną taką sprawę. Tym razem skład orzekający uznał, że poważne wątpliwości wymagają wydania uchwały siedmiu sędziów. Zapytał, czy w świetle polskiego prawa transkrypcja jest w takiej sytuacji dopuszczalna, czy też można jej odmówić ze względu na klauzulę porządku publicznego.

Choć przez pryzmat praw człowieka odpowiedź wydaje się oczywista, trudno zaprzeczyć, że zagadnienie to dla wielu pozostaje niejednoznaczne. Pogląd o konieczności obrony porządku publicznego przed rodzicielstwem osób tej samej płci doprowadził nawet do niezrozumiałego zaskarżenia przez prokuratora transkrypcji będącej wykonaniem zeszłorocznego wyroku NSA. Brakuje też woli politycznej legislacyjnej zmiany formularza aktu urodzenia, która ukróciłaby problemy techniczne transkrypcji. Wreszcie, oliwy do ognia dolał ostatnio ETPCz. W wydanej 10 kwietnia 2019 r. pierwszej opinii doradczej na podstawie protokołu 16 do konwencji odpowiedział francuskiemu Trybunałowi Kasacyjnemu, że uznanie prawnego związku dziecka z rodzicem społecznym nie musi przybrać formy wpisu do ksiąg stanu cywilnego, ale może zostać zapewnione inaczej, np. w drodze adopcji. W opinii wyraźnie zaznaczono też konieczność kierowania się dobrem dziecka i obowiązek uznania jego prawnej więzi z obojgiem rodziców, niezależnie od ich płci. Chociaż ETPCz pozostawia państwom swobodę wyboru drogi tego uznania, w Polsce transkrypcja aktu urodzenia pozostaje obecnie jedyną dostępną, choć i tak niepewną drogą.

Uchwała siedmiu sędziów NSA pokaże, czy nawet ta możliwość zostanie odebrana dzieciom ze względu na orientację seksualną ich rodziców, czy też ich dobro i prawa przeważą nad „porządkiem publicznym", widzianym w przepisach definiujących, kto może być w Polsce rodzicem. Nad polskim kontekstem transkrypcyjnych spraw pochyli się także ETPCz, w sprawie A.D.-K. i inni p. Polsce zakomunikowanej 26 lutego 2019 r. (skarga nr 30806/15).

Autorka jest prawniczką w Zespole ds. Równego Traktowania w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Pytanie o dopuszczalność wpisania do polskiego rejestru stanu cywilnego aktu urodzenia, w którym jako rodziców wskazano dwie kobiety, odzwierciedla spór o rozumienie fundamentalnych wartości – porządku publicznego i dobra dziecka. Naczelny Sąd Administracyjny uznał niedawno, że kwestia ta budzi poważne wątpliwości prawne wymagające rozstrzygnięcia w drodze uchwały siedmiu sędziów.

Czytaj także: Odpis aktu stanu cywilnego zamów przez internet

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe