W unijnej Radzie trwają prace nad rewizją rozporządzenia Bruksela II o jurysdykcji, uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach małżeńskich i w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej oraz w sprawie uprowadzenia dziecka za granicę.
Unia Europejska nie ma kompetencji w sprawach rodzinnych, ponieważ jednak obywatele państw członkowskich zawierają związki małżeńskie i mają dzieci z obywatelami innych państw lub rodzice jednej narodowości decydują się wspólnie lub osobno żyć w innym państwie UE, to potrzebne były wytyczne unijne o tym, jak rozstrzygać spory. Do liczącego 14 lat rozporządzenia Komisja Europejska zaproponowała poprawki, które muszą uzyskać zgodę 27 z 28 państw UE (Dania ma wyjątek od tego rozporządzenia).
W którym kraju
Kierująca obecnie pracami UE Bułgaria chce do końca czerwca wypracować kompromis w tej sprawie. W przyszłym tygodniu swoją opinię przegłosuje Parlament Europejski. Sprawozdawcą rozporządzenia jest Tadeusz Zwiefka, eurodeputowany PO.
Zmiana rozporządzenia koncentruje się na przepisach dotyczących wykonywania władzy rodzicielskiej i tzw. uprowadzeń.
Najwięcej emocji budzi kwestia umieszczania dziecka w rodzinie zastępczej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej. Co do zasady decyzję w tej sprawie podejmuje sąd zwyczajowego miejsca zamieszkania dziecka. O losie dziecka niemiecko-polskiej pary czy też polskiej pary zamieszkałej w Niemczech będzie np. decydować tamtejszy urząd Jugendamt.