Przepisy ws. transgranicznej opieki nad dziećmi do zmiany

Bruksela chce rewizji unijnych przepisów o rozstrzyganiu sporów transgranicznych w opiece nad najmłodszymi żeby nie cierpieli.

Publikacja: 11.01.2018 08:20

Przepisy ws. transgranicznej opieki nad dziećmi do zmiany

Foto: AdobeStock

W unijnej Radzie trwają prace nad rewizją rozporządzenia Bruksela II o jurysdykcji, uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach małżeńskich i w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej oraz w sprawie uprowadzenia dziecka za granicę.

Unia Europejska nie ma kompetencji w sprawach rodzinnych, ponieważ jednak obywatele państw członkowskich zawierają związki małżeńskie i mają dzieci z obywatelami innych państw lub rodzice jednej narodowości decydują się wspólnie lub osobno żyć w innym państwie UE, to potrzebne były wytyczne unijne o tym, jak rozstrzygać spory. Do liczącego 14 lat rozporządzenia Komisja Europejska zaproponowała poprawki, które muszą uzyskać zgodę 27 z 28 państw UE (Dania ma wyjątek od tego rozporządzenia).

W którym kraju

Kierująca obecnie pracami UE Bułgaria chce do końca czerwca wypracować kompromis w tej sprawie. W przyszłym tygodniu swoją opinię przegłosuje Parlament Europejski. Sprawozdawcą rozporządzenia jest Tadeusz Zwiefka, eurodeputowany PO.

Zmiana rozporządzenia koncentruje się na przepisach dotyczących wykonywania władzy rodzicielskiej i tzw. uprowadzeń.

Najwięcej emocji budzi kwestia umieszczania dziecka w rodzinie zastępczej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej. Co do zasady decyzję w tej sprawie podejmuje sąd zwyczajowego miejsca zamieszkania dziecka. O losie dziecka niemiecko-polskiej pary czy też polskiej pary zamieszkałej w Niemczech będzie np. decydować tamtejszy urząd Jugendamt.

W nowelizacji rozporządzenia zawarty jest zapis, żeby taka instytucja brała pod uwagę możliwość skierowania dziecka do członka rodziny mieszkającego w państwie, w którym toczy się sprawa. Czyli np. do polskiej cioci czy siostry w Niemczech. Ale także do rodziny w innym państwie UE, jeśli tego wymagałoby dobro dziecka. Niektóre państwa zabiegają, żeby znalazła się w niej sugestia o możliwości umieszczenia dziecka na czas sprawy w rodzinie zastępczej w kraju pochodzenia. Dotyczy to przede wszystkim tzw. uprowadzeń.

Jeśli np. polsko-belgijska para wychowuje dziecko w Belgii, a po rozwodzie matka decyduje się zabrać je do Polski, to sprawę będzie rozstrzygał sąd belgijski. I w takiej sytuacji mógłby wziąć pod uwagę czasowe umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej w Polsce, a nie w Belgii.

Uprowadzenia

Ponadgraniczne uprowadzenia dzieci budzą wiele emocji i są opisywane w mediach, choć ich skala w Polsce nie jest znacząca. Zdaniem europosłów bez porównania więcej jest w Polsce uprowadzeń wewnętrznych. Spraw dotyczących tych drugich było w 2016 r. ok. 200, z czego ponad 80 dotyczyło dzieci uprowadzonych z Polski, a reszta to dzieci uprowadzone do Polski.

Ponadto w projekcie znalazł się zapis o konieczności częstszego sięgania po mediację w sprawach dotyczących opieki nad dziećmi. Proponuje się także zalecenie wysłuchania dziecka. Gdyby sąd czy urząd nie zrobiły tego, musiałyby przedstawić uzasadnienie. Wreszcie rozporządzenie ma wprowadzić termin rozstrzygnięcia spraw tzw. uprowadzeń na maksimum 18 tygodni od wniosku zgłoszonego przez jednego z rodziców do wydania ostatecznego wyroku. Obecnie sprawy takie zajmują nawet po kilkanaście miesięcy. Przyspieszenie wymagałoby więcej szkoleń sędziów w sprawach sporów ponadgranicznych. Rewizja rozporządzenia wprowadza też konieczność poinformowania kraju pochodzenia o decyzji o umieszczeniu jej nieletniego obywatela w rodzinie zastępczej.

- Anna Słojewska z Brukseli

Opinia

Tadeusz Zwiefka, sprawozdawca rozporządzenia Bruksela II w Parlamencie Europejskim

W Polsce wiele emocji budzi działalność niemieckiego Jugendamtu, choć nieporównanie więcej spraw rodzinnych dotyczących Polaków w ramach rozporządzenia Bruksela II toczy się w Wielkiej Brytanii. Ale u nas się mówi, że wara Niemcom od polskiego dziecka i musi ono wracać do Polski. Tyle że sądem czy urzędem właściwym do rozstrzygania sporów jest ten zwyczajowego miejsca zamieszkania dziecka i unijne przepisy nie mają na to wpływu. Rewizja rozporządzenia może tylko stworzyć presję na te organy do współpracy z organem w kraju pochodzenia. Słyszałem krytykę Jugendamtu, ale nigdy nie przeczytałem, dlaczego taka decyzja została podjęta. I nie słyszałem, żeby polscy rodzice zaskarżyli ją do sądu.

W unijnej Radzie trwają prace nad rewizją rozporządzenia Bruksela II o jurysdykcji, uznawaniu i wykonywaniu orzeczeń w sprawach małżeńskich i w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej oraz w sprawie uprowadzenia dziecka za granicę.

Unia Europejska nie ma kompetencji w sprawach rodzinnych, ponieważ jednak obywatele państw członkowskich zawierają związki małżeńskie i mają dzieci z obywatelami innych państw lub rodzice jednej narodowości decydują się wspólnie lub osobno żyć w innym państwie UE, to potrzebne były wytyczne unijne o tym, jak rozstrzygać spory. Do liczącego 14 lat rozporządzenia Komisja Europejska zaproponowała poprawki, które muszą uzyskać zgodę 27 z 28 państw UE (Dania ma wyjątek od tego rozporządzenia).

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami